Sesio - 2009-12-08 16:02:25

Zagubiony we własnej pamięci ,pamięci dziurawej jak sito. Jedyne co może przypominać mi dzieciństwo a wcale nie musi to sny. W nocy sny, wizje a może wspomnienia kotłują się w mojej głowie. Zawsze te same, niezmienne dręczące. Każdego wieczoru zasypiając ,boję się że już nigdy nie otworzę oczu.

Błysk, ciemność, leże na plecach, nade mną nachylają się kobieta i mężczyzna, zamazane twarze wydają się być uśmiechnięte. Mogę podejrzewać ,że to rodzice.

Znowu błysk,ciemność, leże na ziemi przygnieciony przez tarczy, zbyt mały i słaby by ją podnieść. Odwracam głowę na bok i napotykam pusty martwy wzrok mężczyzny. Zaczynam krzyczeć.

Blask, ciemność, patrzę w ziemie, później na siebie, mam założoną mała zbroję, ochlapaną krwią. Wielkimi oczyma rozglądam się. Wokół pełno elfów, chyba leśnych. Jedni strzelają z łuków inni nacierają z mieczami, ale na kogo? Odwracam wzrok, mroczne elfy po drugiej stronie równiny. Jestem na wojnie? Na pierwszej wojnie elfów?

Znowu blask, ciemność, nie mogę podnieść ręki, okazuje się ,że wbita jest w nią strzała. Cały drżę, chce wstać nogi odmawiają posłuszeństwa, chce krzyczeć a otwieram tylko usta, brak dźwięku. Przede mną stoi potężny leśny elf w ciężkiej zbroi. Dwuręczny miecz ocieka krwią Mrocznych elfów ,których trupy leża u jego nóg. Nagle odwraca głowę w moją stronę i coś krzyczy ,nie mogę zrozumieć.  Pada przebity mieczem.

Co noc rozpoczyna się ten sam koszmar.
Później pamiętam tylko lata tułaczki.

GotLink.pl