Niefabularne miejsce, żeby wam się nie nudziło.

Weszłam do karczmy i rozejrzałam się w około, z uśmiechem na swoich bladoróżanych ustach. Zamówiłam napój i usiadłam gdzieś w rogu, pod oknem wpatrując się w to, co było za nim. W karczmie panowała cisza, jednak przeczuwałam, że ona zbyt długo jeszcze nie potrwa.
[O-o']

Wbiegam do karczmy i krzyczę Witam zgromadzonych.
Podchodze do lady i zamawiam zimne piwko.

Kątem oka spojrzałam na chłopaka i zaśmiałam się cicho.
- Zgromadzonych? - Zapytałam, wciąż lekko się śmiejąc, byłam tu przecież sama, upiłam łyk swojego ciepłego napoju.

Rozglądam się, rzeczywiście siedziała przy stoliku jedna dziewczyna. Wziąłem piwo i teatralnie się ukłoniłem mówiąc Witaj nieznajoma .

- Czesć - Rzuciłam z lekkim rozbawieniem, ilustrując twoją twarzy, szczególną uwagę poświęciłam oczom chłopaka, były zupełnie białe i poniekąd mnie to zaintrygowało. Uśmiechnęłam się lekko i wgapiłam w kubek, uznając iż to nie ładnie jest tak o, beszczelnie się na kogoś gapić.

Zaśmiałem się cicho Wiem wiem, dziwne oczy, nie udałem sie rodzicom za bardzo podrapałem sie z tyłu głowy, zażenowany własną hmm szczerością .
Mogę sie dosiąść zapytałem

Chciałam powiedzieć "nie udałeś się rodzicom, och, biedny" ale z trudem powstrzymałam się od tego komentarza i po prostu delikatnie skinęłam głową, odpowiadając, zupełnie zgodnie z prawdą.
- Nie, ładne są.
Uśmiechnęłam się, a po chwili dodałam.
- Siadaj, proszę.

dziękuję usiadłem na krześle obok. Wpatrywałem się w szklankę ale kątem oka podziwiałem jej piękne włosy.
czemu akurat leśne wybrałaś pytam

Wchodzę do karczmy i zdecydowanym krokiem podchodzę do baru.
-Poproszę jedno piwo i... czekoladę - mówię uśmiechając się głupkowato do barmana

- Ekhem, tak, jakoś - Wzruszyłam ramionami.
- Trudno mi to uzasadnić no, taki kaprys - Wyszczerzyłam swoje ząbki i założyłam kosmyk jasnych włosów za ucho.

Wyciągam z kieszeni czekoladę i rzucam w nowo przybyłą wołając Łap
czyli że jesteś impulsywna i działasz pod wpływem chwili zapytałem

Złapałam czekoladę i uśmiechnęłam się w podzięce. Teraz miałam już dwie. Zabrałam obie tabliczki i piwo i bez pytania przysiadłam się do zgromadzonej dwójki.
-Jeeej, jakie śliczne włosy - powiedziałam łapiąc kosmyk włosów Inel.

Spojrzałam na dziewczynę i wydusiłam.
- E, dzięki - Raczej nie codziennie przysiada się do mnie jakaś dziewczyna i tyka moich włosów, ach, Inel, pora przywyknąć.
Zaśmiałam się cicho.
- Twoje też są bardzo ładne - Dodałam, zgodnie z prawdą. Jasne włosy były takie pospolite.

Przyglądał się w milczeniu obu elfkom.

Uśmiechnęłam się przyjaźnie, choć i tak nie wierzyłam w to, co mówi.
Białe włosy - to było coś.
Upiłam łyk piwa i siedziałam przez chwilę wgryzając się w brzeg szklanki.

Nieznacznie odwróciłem głowę w stronę mrocznej
Zęby sobie połamiesz na tej szklance próbowałem się uśmiechnąć miło.

Spojrzałam na chłopaka z zaciekawieniem i puszczając szklankę, wytknęłam mu język.
-Twoi rodzice też mieli białe włosy? - zapytałam Inel

Wszedłem do karczmy i zamówiłem zimne piwo. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem tylko trójkę elfów. Były to dwie kobiety i jakiś przyzwoicie wyglądający typek. Gdy już odebrałem swój trunek podszedłem do ich stolika i dosiadłem się do nic.
Siemka, nie za dobrze Ci tu ? Spytałem Elfa. Ty sam i takie dwie urocze elfki.-powiedziałem z uśmiechem. Tak nawiasem to jestem Yen. Miło mi.

Popatrzyłem na nowo przybyłego. Co prawda był Mrocznym ,ale wydawał się sympatyczny. Witaj powiedziałem, jednak po chwili namysłu dodałem rzeczywiście nigdy nie wiesz jakie Ci cuda ześlą tam z góry  Zrobiłem zapraszający gest ręką ,by się przysiadł.

Przechodząc koło karczmy, nie mogłam się powstrzymać i weszłam. Bawiło się tam już całe towarzystwo, niektórzy pili piwo a inni rozmawiali.
" Hejka wszystkim" - powiedziałam głośno po czym przysiadłam się do stolika.

pani mentor lekko sie ukłoniłem. Dalej piłem piwo.

-Maaaaai! - wrzasnęłam i rzuciłam się nowo przybyłej w objęcia.

O widzę że robi nas się tu coraz więcej - powiedziałem i przesunołem się trocchę robiąc miejsce nowo przybyłej.

Proponuje zrobić jakaś bibe propozycje wypowiedziałem tonem pytającym.

-Proponuję zgodzić się z tym panem - powiedziałam, pokazując na Sesia i wciąż nie puszczając szyi Mai.

Odsłaniam swój czarny jak noc płaszcz, na pasie zawieszonych jest wiele buteleczek. Z uśmiechem na twarzy mówię bimber

- Moi rodzicie nie mieli białych włosów, tylko ja - Wzruszyłam ramionami, uśmiechając się delikatnie w strone Cintre.
- Maiev! - Krzyknęłam radośnie, ale widząc, że ktoś już się na nią rzucił, w trosce o jej życie, wolałam sobie tę czynność, którą już ktoś zrobił odpuścić. Odsunęłam pusty kubek z herbatą od siebie.
- Melanż w karczmie - Powtórzyłam cicho, niespełna wiedząc, czy chcę tej biby, czy też nie.
- Obojętnie - Uśmiechnęłam się kącikiem wargi, wiedziałam, że całej reszcie pomysł się spodoba, a nie chciałam być jedyną "przeciw".

Zaraz gdy weszłam do karczmy rzuciło się na mnie kilka osób, na szczęście w celu powitania... Zauważyłam też bawiących się moich uczniów.
" Ładnie to tak, bawić się w karczmach dla dorosłych... I to jeszcze beze mnie? " - zapytałam ze śmiechem.
" Pić mi się chce, mają tu coś dobrego prócz piwa?" - zapytałam

Odpinam od pasa jedną butelkę i rzucam Maiev.
Zwracam się do Inel Mam sok jeśli chcesz, albo pyszne wino

- Sok, jeśli możesz - Zwróciłam się do Sesio z szerokim uśmiechem.

A ja, jeżeli pozwolisz, poproszę wino, a co tam zaszalejemy. - powiedziałam z uśmiechem do Sesio.

Zza pleców odpiąłem butelkę z jasnym płynem i podałem Inel, natomiast butelkę z boku z ciemnym płynem podarowałem Maiev Wasze zdrowie ;powiedziałem i łyknąłem bimberku

Wchodzi do baru i zajmuję wygodne miejsce a potem bierze coś do picia od karczmarza .....

Dzięki wielkie Sesio " - powiedziałam po czym napiłam się trochę.
" Co się tak patrzycie? " - zapytałam ^^

Nie ma problemu odpowiedziałem. W karczmie było coraz więcej ludzi a ja nie lubiłem tłumów, więc przesiadłem się do stolika w rogu.

Wszedłem do karczmy, dużo ludu sie już tu zebrało pomyślałem i poszedłem  do karczmarza  poprosze jedno zimne piwo powiedziałem.A potem podszedłem do wybranego stolika.