Cintre - 2009-12-30 23:23:49

Czas mroczno-elfi. Godzina 11:11. Nudno, ciemno i pochmurno. W komnacie tronowej Raziela trwa narada, na której władca przydziela członkom swojej frakcji misje. Nikt cię nie zaprosił. Nie wiesz, jak tam dojść. Jesteś zirytowany.

Yenshü - 2009-12-30 23:28:35

Zdenerwowany, że nikt mnie nie zaprosił na naradę. *Cóż to się chyba sam tam wbić muszę.* Drogę ledwo pamiętałem, bo już raz tam byłem gdy prosiłem o awans... Starałem się ją sobie odtworzyć i aby sobie w tym pomóc pytałem przechodni jak dojść do jego komnaty.

Cintre - 2009-12-30 23:31:38

Przechodnie zbywali cię krótkim postukaniem w głowę. Każdy, kto miał być na tej naradzie - właśnie na niej był, a może właśnie z niej wychodził...
Kto to wie. Czas płynął nieubłaganie. Przed oczyma zaczęły ci latać zielone baloniki.

Yenshü - 2009-12-30 23:34:29

*Ehh ale dalej nie wiem, gdzie jest sala tronowa* - pomyślałem. *Chyba zaraz ja pukne kogoś w łeb*
Szedłem nieco podbuzowany. Witam nie wiesz, jak dojść do Sali tronowej?-Spytałem kolejnego przechodnia.

Cintre - 2009-12-30 23:40:53

-W prawo, w lewo, w prawo, znowu w prawo, a potem lekko do góry - powiedział lekko gestykulując. Ale kto wie, czy mówił prawdę. Była noc zielonych grzybów i całe miasto spowijały jeszcze opary. Baloniki przed twoimi oczyma dostały wysypki i wybuchły kaskadą czerwonych serdelków. Może łatwiej byłoby znaleźć mapę?

Yenshü - 2009-12-30 23:43:48

*Mapa mapa*-te słowo ciągle krążyło mi po głowie.
Zaraz.... Na pewno jakaś będzie w bibliotece....-powiedziałem sam do siebie. Na szczęście wiedziałem gdzie ona jest. Ruszyłem do niej od razu szybkim tempem.

Cintre - 2009-12-30 23:47:12

Biblioteka tonęła w oparach zielonego dymu i chwilowo wyglądała, jak dom cyrkowy. Na pewno nie pomyliłeś miejsc? Mapa powinna stać w głównym holu. Powinna, ale czy stała...?

Yenshü - 2009-12-30 23:50:27

*To ty mi powiedz czy stała*-Jakoś te myśli zaczęły błądzić po mojej głowie. Szukałem mapy. Chodziłem tak po bibliotece starając się nie wdychać oparów. Cały czas się rozglądam.

-----

Co to za święto i za dym ?

Cintre - 2009-12-30 23:54:53

Święto Zielonego Grzyba. Yen, rusz głową i wywnioskuj z nazwy, co za dym i czemu masz omamy
____________

Książki wyskakiwały z półek, ale malutkie skrzaty bazgrały coś na ścianach. Półtrole w balowych maskach tańczyły kankana na stole. Mapa stała, gdzie stać miała. Twierdziła uparcie, że Pałac władcy jest zaraz obok. Po prawej.

Yenshü - 2009-12-30 23:57:58

Więc odrazu ruszyłem tam, gdzie wskazuje mapa. Parę kroków w przód, dwa w tył i jakoś doszedłem. Stojąc przed drzwiami poprawiłem nieco włosy.
-Puk Puk Puk- ogłos rozległ się po pałacowym holu.

Cintre - 2009-12-31 00:01:53

od razu   
______

Ktoś otworzył drzwi, a ze środka wysypał się wprost niepojęty tłum. Tłoczyli się tam, jak sardynki w puszcze, a teraz dosłownie staczali się na ulice. Było im zielono.
Sala Raza stała otworem, a sam władca uśmiechał się od ucha do ucha.
-Przyszedłeś zagrać w zielone? - zapytał.

Yenshü - 2009-12-31 00:03:19

-Morze kiedy indziej -odpowiedziałem
-Chciałem jakieś zadanie takie no wiesz, poważniejsze dostać.- Spytałem podchodząc bliżej biurka.

Cintre - 2010-01-01 14:04:29

KROPEK NIE STAWIAMY PRZED MYŚLNIKAMI!
________

Władca popatrzył na ciebie nieprzytomnym wzrokiem.
-Poważniejsze...? Znaczy sabotaż? Ale ja już wszystkie zadania rozdałem - załamał ręce i spojrzał na swoje dziurawe skarpetki, które przecież wczoraj cerował... Pomachał dużym palcem i podrapał się po głowie.
-Grzyb, grzyb, zielony grzyb... - zanucił sobie pod nosem -A grzyb cię wie! Co byś chciał zrobić?

Yenshü - 2010-01-01 18:20:42

No oki
--------
-Chciałbym wyruszyć do lasu... Chciałbym znaleźć tam jedną rzecz i przy okazji może coś trzeba zrobić ?
Powiedziałem szczerze. W końcu chciałem w lesie znaleźć mojego wymarzonego węża.

Cintre - 2010-01-01 21:17:08

-Zrobić... - Raz podrapał się po głowie. - [i]Trzeba tam zrobić porządek. Tak, tak! A może tak posiałbyś zielone grzyby. O! Zielone zamiast fioletowych, co ty na to? Dobry pomysł? - Władca wydawał się być trochę pijany. Życiem.

Yenshü - 2010-01-01 21:26:41

-Noo dobra-powiedziałem.
-Powiedz mi co mam dokładnie zrobić i doprowadź się do porządku-spojrzałem na niego krzywo.
*A gdyby teraz zaatakowały nas leśniaki?*-myślałem spokojnie

Cintre - 2010-01-01 21:35:43

Leśniaki właśnie obchodziły swój Dzień-Snucia-Się-Po-Korytarzach, więc o bezpieczeństwo mogliście być spokojni. Poza tym - grzybki wyostrzały zmysły, a cały pułk piechoty aż gotował się z zieloności.
Raz podał ci akta sprawy i wyskoczył z 'okna' wprost w ramiona zgromadzonego tam zielonego tłumu.

W zasadzie, akta to za dużo powiedziane. Była tam mała notatka i zdjęcie fioletowego grzyba. Karteczka głosiła:
"Jutro rano Leśne wyruszą na doroczne grzybobranie. Na zdjęciu jest ich ulubiony gatunek grzybów. W spiżarni miejskiej znajdziesz szybko rosnące sadzonki naszego rodzimego grzyba. Trzeba wyrwać ich fioletowe grzyby, rozsiać nasze po lesie i przemalować je na fioletowo. Leśne po Dorocznym Grzybobraniu robią ze swoich znalezisk przetwory, a Zielony Przetworzony Grzyb = trucizna!"

Yenshü - 2010-01-01 21:43:54

*No dobra. Mam jeszcze trochę czasu (Ciri napisz mi ile ;p)-myślałem spokojnie. No dobra czas wybrać się do spiżarni. Zabrałem z niej sadzonki i wyruszyłem w drogę do lasu.

Po chwili wróciłem się jeszcze po koszyk i farbę.* Aaa i pędzelek*-przypomniałem sobie po chwili.

Cintre - 2010-01-01 21:55:06

Miałeś jeszcze całą noc. Chyba. Podziemia wyglądały bardziej leśno niż sam las. Zielone opary miały swój klimat. A na ścianach rosły gruszki. Droga wiła ci się pod stopami. Była cała pomarańczowa w różowe kropeczki. Pędzelek radośnie podskakiwał w koszyku, a fioletowa farba chyba chciała cię zjeść. Wyjście z podziemi było już blisko. Za tobą radośnie przygrywała orkiestra, kibicując ci w twojej drodze na zewnątrz. Grzmiały fanfary.

Yenshü - 2010-01-01 22:39:51

Tak idąc chciałem zerwać jedną z gruszek ale rozpłynęła się w powietrzu. Po jakimś czasie wyszedłem z podziemi. Jednego z wartowników spytałem, gdzie mogę znaleźć fioletowe grzybki leśnych. Potem zacząłem rozglądać się dookoła.

Cintre - 2010-01-01 22:47:43

Wartownik uznał to za wyborny żart i wybuchł głośnym śmiechem. Grzyby rosną w lesie. Powietrze na zewnątrz było jakieś jaśniejsze. Zimne, każdy wdech procentował bólem w klatce piersiowej. Wszystko było takie zbyt... zwyczajne. Grzybobranie czas zacząć.

Yenshü - 2010-01-01 22:57:38

No więc wybrałem się do lasu. Zacząłem szukać fioletowych grzybków. Na miejsce każdego urwanego wsadzałem zielonego i malowałem go na fioletowo. Gdy rozejrzałem się dookoła i upewniłem, że nikogo nie ma to do kieszeni schowałem 3 zielone i 3 filetowe grzyby.

Cintre - 2010-01-02 20:30:21

Grzyby ochoczo skryły się w twojej kieszeni, a zielone opary powoli opuszczały twoją głowę. Zaczynałeś postrzegać świat normalnie. Do świtu zostało już mało czasu. Nagle usłyszałeś kroki. Na ścieżce nieopodal ktoś był.

Yenshü - 2010-01-02 22:12:27

Prędko użyłem pajęczego chodu i wbiegłem na drzewo. *Kurde kto to? Co to?*-myśli krążyły mi po głowie. Wysiliłem wzrok i starałem się ujrzeć kto to idzie.

Cintre - 2010-01-02 22:14:58

W twoją stronę posuwistym krokiem zmierzał młody Leśniak. Wydawał się być co najmniej nieprzytomny. Szedł przed siebie i nie zwracał uwagi zupełnie na nic.

Yenshü - 2010-01-02 22:50:12

Rozejrzałem się jeszcze raz dookoła. Jeżeli nikogo nie było naciągnąłem cięciwę, założyłem strzałem i przycelowałem. Poczekałem aż wysunię się na odpowiednią pozycję i posłałem w niego strzałę. Potem doskoczyłem i wykonałem cięcie mieczem pod szyją aby skrócić mu cierpienie. Przeszukałem go, schowałem w krzaki i kontynuowałem swoją pracę.
-----
Cintre pamiętasz o wężu ?

Cintre - 2010-01-03 12:25:05

Pamiętam, YEN.
I OSTRZEŻENIE - jakim prawem złożyłeś sobie, że elf się nie bronił i że udało ci się go zabić?
____________

Elf nie miał przy sobie absolutnie nic. Sunął lasem niby cień, zupełnie nieprzytomny, a ty brutalnie go zamordowałeś. Była wojna. Praca była męcząca, ale na szczęście powoli dobiegała do końca. Pod drzewem dostrzegłeś jednak jeszcze jakiś mały, zielony, wystający z trawy kształt.

Yenshü - 2010-01-03 12:38:57

Pozwoliłem sobie go zabić, ponieważ zobacz na swój post... Onn a nic nie patrzał a ja byłem już wyszkolonym wojownikiem.
---------
Nieco zdenerwowany, że nic przy sobie nie miał Schowałem jego ciało w krzakach. Miejsce schowania delikatnie oznakowałem tak, aby później je znaleźć. Kontynuowałem pracę. W pewnym momęcie zobaczyłem jakiś zielony kształt. Podszedłem nieco bliżej i chwyciłem jakiś kij. Obserwowałem co to.

Cintre - 2010-01-03 12:44:42

tak Yen, ale to że był w lekkim amoku, nie znaczy, że strzała trafiła, a on nie zauważył, jak zeskakujesz z drzewa...
_________

Obserwacja zakończyła się skutkiem pozytywnym. Znalazłeś kolejnego fioletowego grzyba, tak, tak, wcześniej tylko wydawało ci się, że był zielony, którego należało podmienić. To wszystko zaczynało ci się dłużyć.

Yenshü - 2010-01-03 12:49:19

Aha to przepraszam :)
W poprzednim poście był to zielony kształt a teraz już fioletowy ;p
----------
Zrobiłem co musiałem. Szukałem grzybków.
*Dobra czas zrobić to, co od początku chciałem...*-pomyślałem i zacząłem się rozglądać dokładniej aby znaleźć mojego wymarzonego węża. Skupiałem się w okolicach sadzawek i na drzewach.

-------
Mam pytanie. Czy te 3 zielone grzyby i 3 fioletowe mogę dopisać sobie do ekwipunku ?

Cintre - 2010-01-03 13:08:04

możesz dopisać sobie grzyby do ekwipunku
skupiałem się NA
__________

Na drzewach było dużo zieleni. Aż za dużo. Tych liści mogłoby trochę ubyć. Sadzawki z kolei pokrywała zielona pokrywa glonów. Uroczo. Już miałeś zrezygnować, gdy nagle zaswędziała cię noga.

Yenshü - 2010-01-03 13:12:26

Tak idąc spokojnie rozglądam się dookoła. Gdy spotykam jakiegoś fioletowego grzyba to robię podmiankę. Byłem już trochę zdenerwowany tym, że nigdzie nie mogę znaleźć mojego wymarzonego zwierzaka aż tu nagle zaswędziała mnie noga. Odruchowo spojrzałem na miejsce ale nie robiłem żadnych gwałtownych ruchów.

-------
Oki i jak możesz to opisz działanie fioletowego :)
Bo zielony-odurza ale poprawia zmysły, po przetworzeniu bardzo silna trucizna.
A fioletowy ?

Cintre - 2010-01-03 13:16:49

fioletowy nie ma żadnego działania. Jest smaczny i tyle. I Leśne robią z niego przetwory według przepisu babcinego. Zielony to jak mocny narkotyk, zresztą jego działanie chyba łatwo wywnioskować ;)
_______

Po twoje nodze wiły się 3 małe węże. Były zielone i miały ok. 30 centymetrów długości. Właśnie ćwiczyły groźny image pod okiem swojej mamusi, która czuwała na ziemi, tuż pod twoją stopą. Była gotowa zaatakować w każdym momencie.

Yenshü - 2010-01-03 13:20:44

Spokojnie kucnąłem. Pyłem przygotowany aby chronić się przed ukąszeniem. Powoli delikatnie powoli wyciągnąłem moją dłoń w stronę jednego z małych węży. Cały czas obserwowałem też matkę. Gdyby się denerwowała to cofałem ją delikatnie.

Cintre - 2010-01-03 19:27:10

Byłem, nie zjadaj przecinków przy przysłówkach.
__________

O tak, matka się denerwowała, a co najważniejsze - denerwował się też mały wężyk. Chociaż... twoja dłoń wydawała mu się łakomym kąskiem. Matka wyszczerzyła kły w paskudnym uśmiechu i cała się naprężyła.

Yenshü - 2010-01-03 19:30:34

Gdy zobaczyłem jak matka się pręży i szykuje do ataku odskoczyłem w tył. Wyciągnąłem miecz. Czekałem na rozwój wydarzeń.

Cintre - 2010-01-03 19:38:09

Małe wężyki spadły ci z nogi i podpełzły do najbliższego krzaka. Ich Matka nie zamierzała tak łatwo odpuścić. Podniosłeś rękę na jej młode, wszedłeś na jej teren. Naprężyła całe ciało i wyskoczyła do przodu, wprost na ciebie, z kłami na wierzchu.

Yenshü - 2010-01-03 21:17:35

Próbuję zrobić krok w bok, tak aby przeleciała obok mnie i staram się chwyci ją w locie.
Spokojnie, nie chcę wam zrobić nic złego... Spokojnie - mówiłem jak do człowieka.
A może uda mi się ją uspokoić. W końcu nikt z nas nie musi tu ginąć.

Cintre - 2010-01-03 21:23:27

chwycić.
_______

Pacyfistyczne podejście do życia nie zawsze było opłacalne. A pacyfistyczne podejście do zwierzaków wyłącznie - tym bardziej. Nie udało ci się jej złapać. Była szybka, jak na dorosłego węża przystało. Chłapnęła ci paszczą tuż obok twarzy i szykowała się do kolejnego ataku. Wystrzeliła niczym z procy.

Yenshü - 2010-01-03 21:27:29

No to koniec zabawy w końcu muszę prędko udać się do lecznicy. Gdy wyskoczyła w moją stronę zrobiłem krok w bok. Starałem się zrobić cięcie aby podzielić ją na 2 części. (nie wzdłuż, żeby nie było hehe tak no wiesz, normalnie hehe). Potem automatycznie spojrzałem w stronę krzaków w które uciekły młode.

Cintre - 2010-01-03 21:31:01

Wąż padł martwy, co było dość dziwne, mimo wszystko. Jego rozpołowione ciało leżało na ziemi i wcale nie zamierzało się zrastać. Młode wciąż czaiły się w krzakach.

Yenshü - 2010-01-03 21:34:56

Podszedłem bliżej. .Starałem się wykonać cieńcie, które miało zabić 2 węże. Przybliżyłem się do trzeciego. Próbowałem chwycić trzema palcami za głowę tak, jak robią na filmach.

Cintre - 2010-01-03 21:38:11

CIĘCIE.
________

Te węże trupem nie padły. Udało im się umknąć przed twoim mieczem i śladu już po nich nie było. Trzymałeś w dłoni młodego wężyka, który wił się rozpaczliwie. Był głodny i zagubiony.

Yenshü - 2010-01-03 21:47:33

Gdy tylko go chwyciłem kucnąłem i głaskałem go delikatnie.
Spokojnie nic Ci nie grozi... Przepraszam za matkę...-Powiedziałem szczerz, bo nie lubię zabijać zwierząt.
Gdy tak go głaskałem przypomniało mi się, że mam grzybki. *Podobno te fioletowe są bardzo smaczne, ale zielony go odurzy...*-pomyślałem. Potem od razu drugą ręką sięgnąłem do kieszeni i wyciągnąłem jednego z zielonych. Odgryzłem mały kawałek i podałem dla węża.

Cintre - 2010-01-03 22:31:57

szczerze, podałem wężowi.
_______

Wąż musiał być bardzo głodny, bo zjadł owy kawałeczek grzybka. Efekt był natychmiastowy. Zawisnął ci na ręce i kiwał się łagodnie na wszystkie strony. Kto tam wie, co widział... Ja nie, nie dzisiaj. Odurzony wąż nie był groźny i nie wydawał się zdolny do jakiejkolwiek reakcji.

Yenshü - 2010-01-03 22:33:41

Schowałem go do pustej, głębokiej kieszeni. Zacząłem iść. Iść na miejsce, gdzie schowałem ciało młodego leśniaka. Zacząłem go szukać.

Cintre - 2010-01-03 22:51:20

Ciało młodego leśniaka było, ale w kawałkach. Chyba dobrały się do niego dzikie zwierzątka. Konkretniej - nie miało głowy. Ta leżała parę metrów dalej. Cokolwiek chciałeś z nim zrobić, to chyba jednak ciało bez głowy/głowa bez ciała/ciało z przyklejoną głową ci się nie przyda. No chyba, ze chcesz nabić głowę na pal i wkroczyć z nią do frakcji, chwaląc się, że zabiłeś swego pierwszego leśniaka i licząc na wiwaty...

Yenshü - 2010-01-03 22:55:31

*A wezmę. Będzie na kawałki dla mojego pupila.*-pomyślałem podnosząc i ciało i głowę. Zacząłem poruszać się jak najszybciej do frakcji.

Cintre - 2010-01-03 23:00:04

Droga do frakcji z ciałem była męcząca, ale udało ci się dotrzeć. Teraz czekał cię przegląd w lecznicy i zdanie meldunku u Raza. I znalazłeś nowego przyjaciela.

MC!
350 l.o
5 punktów statusu

Sesio - 2010-01-29 22:19:30

Misja od geniósza
_____

Przechadzając się po centrum frakcji zaczepia Cie jakiś elf. Ma kaptur na głowie , więc nie widzisz jego twarzy, ale jest uzbrojony po zęby, na pewno to nie jest zwykły żołnierz a przydzielany do zadań specjalnych. Zepchną Cie do bocznej uliczki.
-Ty jesteś Yenshu...??-zapytał

Yenshü - 2010-01-29 22:24:46

Pewnego dnia chodziłem sobie po centrum, patrzałem na młode elfki w skąpych strojach i długich nogach. W pewnym męcie zaczepił mnie jakiś uzbrojony elf i zepchnął mnie do bocznej uliczki. Gdy tylko się tam znalazłem  chwyciłem miecz.
Tak. To ja a czemu pytasz? Kto Cię przysłał ?-Spytałem prosto z mostu gotowy do obrony.

Sesio - 2010-01-29 22:31:37

-Uspokój się nerwusie-powiedział blokując Twoją rękę z mieczem.
-Jetem od władcy Raziela, masz wyruszyć ze mną na misję, misja będzie miała charakter szkolenia dla Ciebie-dokończył.
W pewnym momencie do zaułku wpadła młoda piękna elfka, o sporych wypukłościach. Była ona jedną z pań o lekkich obyczajach. Jak powszechnie wiadomo dużo one chciały za numerek, a ta zalecała się do Ciebie.
-Oddam Ci się za darmo-mówiła.
Co wybierasz??

Yenshü - 2010-01-29 22:35:15

*Ciężki wybór*-pomyślałem ale po chwili przeszedłem obok niej i klepiąc ją w tyłek powiedziałem:
Może innym razem. To jak gdzie idziemy?-Drugie zdanie skierowałem zdecydowanie do uzbrojonego elfa.
Wszystko mam przy sobie więc możemy wyruszać.

Sesio - 2010-01-29 22:38:30

Odrzuciłeś propozycję pięknej damy. Ona podeszła do uzbrojonego elfa i szepnęła mu na ucho.
-A może Ty się skusisz??-zapytała.
Elf nie zastanawiał się długo i złapał ją za pośladki.
-Jasne-powiedział następnie zwrócił się do Ciebie-Poczekaj chwilę, ja za niedługo wrócę
Poszedł z elfka do jej domku a Ciebie zostawił w zaułku.

Yenshü - 2010-01-29 22:40:54

*Jasne kur*** on się będzie pie**** a ja mam tu czekać... No ale trzeba sobie zarobić...*
Tak rozmyślając stałem i czekałem aż ten dupek wróci.
*Oby go ta k*** okradła..a*

Sesio - 2010-01-29 22:47:47

Czekałeś jakąś godzinę. W końcu drzwi, przez które weszła para otworzyły się.  Ukazała się postać elfki, która szybko się oddalała. Pierwsze co Ci się rzuciło w oczy, na jej prawej dłoni było coś czerwonego, a suknia przy kostkach była poplamiona.

Yenshü - 2010-01-29 22:52:07

Cały czas czekając rozglądałem się dookoła. Po chwili zobaczyłem k** szybko oddalającą się od domu.
*No dobra teraz niech ten typek zapnie rozporek i tu przyjdzie*-pomyślałem czekając dalej.

Sesio - 2010-01-29 22:57:55

Nic się nie wydarzyło. Elfa zamknęła drzwi o od tamtego czasu nawet nie drgnęły. Zakapturzony elf nie wychodził.

Yenshü - 2010-01-29 22:59:56

Po jakimś czasie czekania zdenerwowany wszedłem do środka. Nie wiedziałem co się może stać więc użyłem wietrznej ochrony.
Halo! Gdzie jesteś!? Pamiętasz o naszym zadaniu ?!-Wykrzyczałem będąc już w środku.

Sesio - 2010-01-29 23:05:13

Spotkałeś elfa, tylko ,że w trochę gorszym stanie. Pod nim była już spora kałuża krwi. Widziałeś również czerwone ślady sandałów dziwki. Już wiedziałeś czym elfa miała poplamioną suknię. Gdy się przyjrzałeś e,zobaczyłeś że elf miał podcięte gardło.

Yenshü - 2010-01-29 23:10:07

Widząc martwego elfa rozglądam się dookoła. Zamykam drzwi i sprawdzam czy napewno nie ma pulu. Potem zaczynam dokładnie go przeszukiwać.
*Co za k***...*-myślałem przeszukując go.

Sesio - 2010-01-29 23:19:28

Ubrudziłeś sobie wzmacniane buty krwią i również spodnie w miejscu  gdzie klęknąłeś na podłodze. Będziesz musiał coś z tym zrobić. Przeszukując swojego znajomego znalazłeś karteczkę złożoną na dwa.

Witaj Ramonie, stary druhu. Mam do Ciebie wielka prośbę,mamy obiecującego wojownika Yenshu. Zabierz go na jedną z misji, może się czegos od Ciebie nauczy. Po dokładniejsze informacje zgłoś się do alfonsa Gorana w barze "Rozwarte nogi".
Władca Raziel

Yenshü - 2010-01-29 23:26:40

Podnosłem jego ekwipunek i udałem się do łazienki aby wuczyścic spodnie oraz buty. Gdy już były czyste udałem się do domu aby schować jego ekwipunek a portem pobiegłem do wcześniej wymienionego baru.

Sesio - 2010-01-29 23:40:43

Przy nim oprócz karteczki znalazłeś dwa sztylety i dziwny nóż, chyba do rzucania(możesz dopisać sobie to do eq). Gdy byłeś już czysty udałeś się do domu a później do baru. Gdy tylko wszedłeś do środka , podbiegły do Ciebie młode elfki w skąpych strojach. Najbardziej fascynowały je Twoje tatuaże. Na środku była wielka scena z kilkoma rurami , przy każdej tańczyła elfka. Po za tym wielu mrocznych siedziało przy stolikach. Ogólnie było tłoczno.

Yenshü - 2010-01-29 23:44:34

Witam panienki-Przywitałem je ciepło.
Powiedzcie mi gdzie mogę znaleźć nijakiego Gorana?-Spytałem czekając na odpowiedź. Mój wzrok krążył po ich ciałach oraz po skąpych strojach. Co jakiś czas zerkałem też na tancerki.

Sesio - 2010-01-29 23:51:50

Żadna Ci nie odpowiedziała ,jednak ich ręce już chyba zbadały każdy zakątek Twojego ciała. Gdyby nie barman który je przegonił, byłbyś chyba już rozebrany.
-Nie wiedzą kiedy przestać-rzucił elf zza baru.
-Coś podać?-zapytał.

Yenshü - 2010-01-29 23:55:19

Poproszę jakieś piwko-Powiedziałem do barmana. Cały czas rozglądałem się za panienkami.
Możesz mi powiedzieć gdzie znajdę pana Gorana? Ma on dla mnie zadanie.-Spytałem odwracając na niego wzrok.

Sesio - 2010-01-30 00:06:30

Gdy spytałeś się o o Gorana elf zmienił stosunek do Ciebie. Zaczął być podejrzliwy.
-A po co Ci on dokładnie-zapytał.
Jedną ręką sięgnął pod blat. Popatrzył się gdzieś za Ciebie, kiwając lekko dostrzegalnie głową.

Yenshü - 2010-01-30 00:16:30

Spokojnie. Po prostu dostałem zadanie i po informacje miałem zgłosić się do niego. A co z tym moim piwem ?
Spytałem się siadając przy barze. Tancerki były naprawdę ładne. Chyba wiem, gdzie będę pracował jak znudzi mi się wojaczka.

Sesio - 2010-01-30 00:24:35

Elf nagle uśmiechnął się chytrze. Na swoich ramionach poczułeś dłonie, a w plecy wbijało Ci się coś ostrego, prawdopodobnie sztylet. Elf złapał Ci za szyi i przyciągnął do siebie.
-Mów gdzie jest Ramon. Tylko od przychodzi do Gorana po informacje
Byłeś w trudnym położeniu. Jedno niewłaściwe słowo i mogłeś stracić życie.

Yenshü - 2010-01-30 00:30:02

Mam to mówić tu przy wszystkich, czy przejdziemy w jakieś odosobnione miejsce ? -Spytałem
Spokojnie nie mam zamiaru tu nic kombinować zaraz wszystko wam powiem. - starałem się ich upewnić.

Sesio - 2010-01-30 00:31:36

Elf wymierzył Ci silny cios w szczękę.
-Mów

Yenshü - 2010-01-30 00:39:25

Spokojnie. Niestety mam przykrą wiadomość. On nie żyje. Jakaś ku*** go zabiła. Było to tak...-Opowiedziałem im dokładnie wszystko co widziałem oraz pokazałem im jego ekwipunek oraz kartkę.
To jak z tym piwem?-Spytałem ponownie barmana.

Sesio - 2010-01-30 12:18:33

Elfy z tyło odeszły, a barman podał Ci piwo. Po chwili kątek oka zobaczyłeś ,że 3 dobrze zbudowanych elfów wybiegło w baru.
-Niestety musisz poczekać, a my musimy sprawdzić czy mówisz prawdę, wiesz jak to jest-barman nalał również sobie piwa-Już nie jeden chciał dobrać się do Gorana
Barman cicho westchnął i opróżnił kubek.

Yenshü - 2010-01-30 13:34:09

Pociągnąłem nieco wywaru z kufla.
A kto to w ogóle jest, że tak wszyscy chcą go załatwić ?-Spytałem barmana. Wolę wiedzieć z kim mam odczynienia.

Sesio - 2010-01-30 13:36:32

-Posiadanie takich informacji, szybko wpędzi Cie do grobu, dlatego nie mogę Ci powiedzieć, poczekajmy na chłopców, oni powiedzą czy mówiłeś prawdę-odpowiedział spokojnie barman.

Yenshü - 2010-01-30 13:40:35

Dobrze.-odpowiedziałem barmanowi.
*No to nie pozostaje mi nic innego jak czekać*-pomyślałem odwracając sie w stronę dziewczynek.

Sesio - 2010-01-30 13:47:54

Nie czekałeś długo, bo zaraz do baru wparowało trzech siłaczy. Kiwnęli tylko głowami do barmana. Elf już wiedział wszystko.
-Chodź za mną-rzucił przez ramię i wprowadził Cie do tunelu za barem.

Yenshü - 2010-01-30 13:51:52

Jak kazali tak zrobiłem. Wstałem i poszedłem za nim. Na wszelki wypadek włączyłem wietrzną ochronę, ale tak by nikt się nie skapną, że mam ją na sobie.
I jak mówiłem prawdę ?

Sesio - 2010-01-30 13:58:29

Elf skinął głową w odpowiedzi na Twoje pytanie. Zaprowadził Cie do wielkiej sali. W pomieszczeniu był jeden potężnie zbudowany elf z wieloma bliznami na twarzy. Siedział przy stole a po całej sali tańczyły półnagie elfki.
-To on-powiedział cicho barman i wrócił do baru.

Yenshü - 2010-01-30 14:02:31

Gdy wszedłem do sali rozejrzałem się dookoła. Był tam jeden elf który wyglądał na cwaniaka i cała masa elfek. Starałem się zobaczyć, czy mają one coś co mogło by świadczyć ze są moim zagrożeniem. Potem mój wzrok padł na Elfa. Stałem w wejściu, nie wiedziałem co zrobić.

Sesio - 2010-01-30 14:06:18

Elf nie zwracał na Ciebie uwagi. Może Cie nie widział, a może widział i nie zamierzał zaczynać rozmowy. Zreszta miał lepsze rzeczy do roboty.

Yenshü - 2010-01-30 14:08:51

Stojąc tak przez chwilę ładnie się zirytowałem. Podszedłem bliżej i spytałem:
Ty jesteś Goran?-Mój głos był nieco podrażniony.

Sesio - 2010-01-30 14:11:27

Potężny elf odwrócił się do Ciebie.
-Tak, witaj Yen. Coś bardzo nieśmiały jesteś, stałeś tam i stałeś ,już myślałem że nie podejdziesz. Ja już wszystko wiem, Ramona nie ma, szkoda porządny z niego chłop był. Tak więc przejmujesz jego zadanie, jesteś gotów?-elf bardzo szybko mówił i był raczej miły i bezpośredni.

Yenshü - 2010-01-30 14:23:36

Wysłuchałem tego co ma do powiedzenia. Odpowiedziałem mu:
Tak szkoda... A na czym ma polegać to zadanie ? Co muszę zrobić?

Sesio - 2010-01-30 14:42:29

Elf niespodziewanie zaklaskał i powiedział.
-Myśle, że zadanie Ci się spodoba. Otóż mamy pewien problem
Nagle Twojego ramienia ktoś dotknął. Gdy się obejrzałeś ,widzisz piękną młodą elfkę. Była ona najładniejsza ze wszystkich jakie w życiu widziałeś.Elf wskazał na nią palcem i powiedział.
-Ona jest problemem, nikt nie potrafi jej dogodzić, czas aby sprawdzić Twoje umiejętności-wskazał Ci ręką drzwi do sypialnia, a elfka ciągnęła Cie za ramie.

Yenshü - 2010-01-30 14:48:44

W moim oku można było zobaczyć taki błysk, jaki widać w oku dziecka który dostał wymarzoną zabawkę. Puściłem panią przodem do sypialni i zacząłem robić swoje. Po około 2-3h wyszedłem zadowolony.

Sesio - 2010-01-30 14:59:23

Elfka również wyszła uśmiechnięta i zadowolona. Goran popatrzył na nią a ona kiwnęła mu głową. Elf roześmiał się głośno i podał Ci dłoń.
-No moje gratulacje o to Twoje wynagrodzenie, miłego dnia



good job
493 ogniki i 5 pkt statusu
do eq dopisz sobie 2 sztylety i nóż do rzucania.

Sesio - 2010-02-01 19:56:49

Misja od geniósza
____

Jesteś zadowolony z wczorajszego dnia. Dowiedziałeś się wielu informacji ,których potrzebowałeś. Leśnego elfa było widać ostatnio na bagnach, więc nie zwlekałeś co sił tam pognałeś.

Yenshü - 2010-02-01 20:01:26

Biegłem cały czas przez lasy. Kierowałem się na Bagna. Jakiś czas temu (na evencie) miałem kontakt z mapą więc wiedziałem gdzie mniej więcej ono jest. Uruchomiłem wietrzną ochronę na wszelki wypadek, a wężowi kazałem starać się wyszukiwać wrogów węchem i w podczerwieni. Jak coś ma mi dać znać.

Sesio - 2010-02-01 20:07:49

Biegłeś ile miałeś sił w nogach, nie zważałeś na nim. Będąc przed bagnami widział samą mgłę nic więcej. Chwilę słyszałeś śpiew, później już wiele plusków , rozwalające się drzewo jakiś głos. Nie potrafisz dokładnie zlokalizować źródła dźwięków.

Yenshü - 2010-02-01 20:14:44

Biegnę i biegnę za wskazaniami węża. Oczywiście sam też uważam na wszelkie drzewa itp. Potem położyłem go na ziemi i zacząłem iść za nim. Połączyłem nasze umysły. Wrażliwość na drgania u węży:
Część ciała, która jest w bezpośrednim kontakcie z powierzchnią ziemi jest bardzo wrażliwa na drgania, dlatego wąż jest w stanie wyczuwać inne zbliżające się zwierzęta poprzez wykrywanie nawet bardzo słabych wibracji w powietrzu i na ziemi. - przypomniałem sobie w myśli. Sedłem za wskazaniami węża.

Sesio - 2010-02-01 20:27:12

Dzięki wężowi znajdujesz miejsce do którego biegłeś. Przez mgłę widzisz zarys dwóch postaci, które stoją blisko siebie.

Dalsza część misji przenosi się tu

GotLink.pl