- Forestwars http://www.forestwars.pun.pl/index.php - Sabotaż http://www.forestwars.pun.pl/viewforum.php?id=26 - Misje dla Yenshu http://www.forestwars.pun.pl/viewtopic.php?id=313 |
Cintre - 2009-12-30 23:23:49 |
Czas mroczno-elfi. Godzina 11:11. Nudno, ciemno i pochmurno. W komnacie tronowej Raziela trwa narada, na której władca przydziela członkom swojej frakcji misje. Nikt cię nie zaprosił. Nie wiesz, jak tam dojść. Jesteś zirytowany. |
Yenshü - 2009-12-30 23:28:35 |
Zdenerwowany, że nikt mnie nie zaprosił na naradę. *Cóż to się chyba sam tam wbić muszę.* Drogę ledwo pamiętałem, bo już raz tam byłem gdy prosiłem o awans... Starałem się ją sobie odtworzyć i aby sobie w tym pomóc pytałem przechodni jak dojść do jego komnaty. |
Cintre - 2009-12-30 23:31:38 |
Przechodnie zbywali cię krótkim postukaniem w głowę. Każdy, kto miał być na tej naradzie - właśnie na niej był, a może właśnie z niej wychodził... |
Yenshü - 2009-12-30 23:34:29 |
*Ehh ale dalej nie wiem, gdzie jest sala tronowa* - pomyślałem. *Chyba zaraz ja pukne kogoś w łeb* |
Cintre - 2009-12-30 23:40:53 |
-W prawo, w lewo, w prawo, znowu w prawo, a potem lekko do góry - powiedział lekko gestykulując. Ale kto wie, czy mówił prawdę. Była noc zielonych grzybów i całe miasto spowijały jeszcze opary. Baloniki przed twoimi oczyma dostały wysypki i wybuchły kaskadą czerwonych serdelków. Może łatwiej byłoby znaleźć mapę? |
Yenshü - 2009-12-30 23:43:48 |
*Mapa mapa*-te słowo ciągle krążyło mi po głowie. |
Cintre - 2009-12-30 23:47:12 |
Biblioteka tonęła w oparach zielonego dymu i chwilowo wyglądała, jak dom cyrkowy. Na pewno nie pomyliłeś miejsc? Mapa powinna stać w głównym holu. Powinna, ale czy stała...? |
Yenshü - 2009-12-30 23:50:27 |
*To ty mi powiedz czy stała*-Jakoś te myśli zaczęły błądzić po mojej głowie. Szukałem mapy. Chodziłem tak po bibliotece starając się nie wdychać oparów. Cały czas się rozglądam. |
Cintre - 2009-12-30 23:54:53 |
Święto Zielonego Grzyba. Yen, rusz głową i wywnioskuj z nazwy, co za dym i czemu masz omamy |
Yenshü - 2009-12-30 23:57:58 |
Więc odrazu ruszyłem tam, gdzie wskazuje mapa. Parę kroków w przód, dwa w tył i jakoś doszedłem. Stojąc przed drzwiami poprawiłem nieco włosy. |
Cintre - 2009-12-31 00:01:53 |
od razu |
Yenshü - 2009-12-31 00:03:19 |
-Morze kiedy indziej -odpowiedziałem |
Cintre - 2010-01-01 14:04:29 |
KROPEK NIE STAWIAMY PRZED MYŚLNIKAMI! |
Yenshü - 2010-01-01 18:20:42 |
No oki |
Cintre - 2010-01-01 21:17:08 |
-Zrobić... - Raz podrapał się po głowie. - [i]Trzeba tam zrobić porządek. Tak, tak! A może tak posiałbyś zielone grzyby. O! Zielone zamiast fioletowych, co ty na to? Dobry pomysł? - Władca wydawał się być trochę pijany. Życiem. |
Yenshü - 2010-01-01 21:26:41 |
-Noo dobra-powiedziałem. |
Cintre - 2010-01-01 21:35:43 |
Leśniaki właśnie obchodziły swój Dzień-Snucia-Się-Po-Korytarzach, więc o bezpieczeństwo mogliście być spokojni. Poza tym - grzybki wyostrzały zmysły, a cały pułk piechoty aż gotował się z zieloności. |
Yenshü - 2010-01-01 21:43:54 |
*No dobra. Mam jeszcze trochę czasu (Ciri napisz mi ile ;p)-myślałem spokojnie. No dobra czas wybrać się do spiżarni. Zabrałem z niej sadzonki i wyruszyłem w drogę do lasu. |
Cintre - 2010-01-01 21:55:06 |
Miałeś jeszcze całą noc. Chyba. Podziemia wyglądały bardziej leśno niż sam las. Zielone opary miały swój klimat. A na ścianach rosły gruszki. Droga wiła ci się pod stopami. Była cała pomarańczowa w różowe kropeczki. Pędzelek radośnie podskakiwał w koszyku, a fioletowa farba chyba chciała cię zjeść. Wyjście z podziemi było już blisko. Za tobą radośnie przygrywała orkiestra, kibicując ci w twojej drodze na zewnątrz. Grzmiały fanfary. |
Yenshü - 2010-01-01 22:39:51 |
Tak idąc chciałem zerwać jedną z gruszek ale rozpłynęła się w powietrzu. Po jakimś czasie wyszedłem z podziemi. Jednego z wartowników spytałem, gdzie mogę znaleźć fioletowe grzybki leśnych. Potem zacząłem rozglądać się dookoła. |
Cintre - 2010-01-01 22:47:43 |
Wartownik uznał to za wyborny żart i wybuchł głośnym śmiechem. Grzyby rosną w lesie. Powietrze na zewnątrz było jakieś jaśniejsze. Zimne, każdy wdech procentował bólem w klatce piersiowej. Wszystko było takie zbyt... zwyczajne. Grzybobranie czas zacząć. |
Yenshü - 2010-01-01 22:57:38 |
No więc wybrałem się do lasu. Zacząłem szukać fioletowych grzybków. Na miejsce każdego urwanego wsadzałem zielonego i malowałem go na fioletowo. Gdy rozejrzałem się dookoła i upewniłem, że nikogo nie ma to do kieszeni schowałem 3 zielone i 3 filetowe grzyby. |
Cintre - 2010-01-02 20:30:21 |
Grzyby ochoczo skryły się w twojej kieszeni, a zielone opary powoli opuszczały twoją głowę. Zaczynałeś postrzegać świat normalnie. Do świtu zostało już mało czasu. Nagle usłyszałeś kroki. Na ścieżce nieopodal ktoś był. |
Yenshü - 2010-01-02 22:12:27 |
Prędko użyłem pajęczego chodu i wbiegłem na drzewo. *Kurde kto to? Co to?*-myśli krążyły mi po głowie. Wysiliłem wzrok i starałem się ujrzeć kto to idzie. |
Cintre - 2010-01-02 22:14:58 |
W twoją stronę posuwistym krokiem zmierzał młody Leśniak. Wydawał się być co najmniej nieprzytomny. Szedł przed siebie i nie zwracał uwagi zupełnie na nic. |
Yenshü - 2010-01-02 22:50:12 |
Rozejrzałem się jeszcze raz dookoła. Jeżeli nikogo nie było naciągnąłem cięciwę, założyłem strzałem i przycelowałem. Poczekałem aż wysunię się na odpowiednią pozycję i posłałem w niego strzałę. Potem doskoczyłem i wykonałem cięcie mieczem pod szyją aby skrócić mu cierpienie. Przeszukałem go, schowałem w krzaki i kontynuowałem swoją pracę. |
Cintre - 2010-01-03 12:25:05 |
Pamiętam, YEN. |
Yenshü - 2010-01-03 12:38:57 |
Pozwoliłem sobie go zabić, ponieważ zobacz na swój post... Onn a nic nie patrzał a ja byłem już wyszkolonym wojownikiem. |
Cintre - 2010-01-03 12:44:42 |
tak Yen, ale to że był w lekkim amoku, nie znaczy, że strzała trafiła, a on nie zauważył, jak zeskakujesz z drzewa... |
Yenshü - 2010-01-03 12:49:19 |
Aha to przepraszam :) |
Cintre - 2010-01-03 13:08:04 |
możesz dopisać sobie grzyby do ekwipunku |
Yenshü - 2010-01-03 13:12:26 |
Tak idąc spokojnie rozglądam się dookoła. Gdy spotykam jakiegoś fioletowego grzyba to robię podmiankę. Byłem już trochę zdenerwowany tym, że nigdzie nie mogę znaleźć mojego wymarzonego zwierzaka aż tu nagle zaswędziała mnie noga. Odruchowo spojrzałem na miejsce ale nie robiłem żadnych gwałtownych ruchów. |
Cintre - 2010-01-03 13:16:49 |
fioletowy nie ma żadnego działania. Jest smaczny i tyle. I Leśne robią z niego przetwory według przepisu babcinego. Zielony to jak mocny narkotyk, zresztą jego działanie chyba łatwo wywnioskować ;) |
Yenshü - 2010-01-03 13:20:44 |
Spokojnie kucnąłem. Pyłem przygotowany aby chronić się przed ukąszeniem. Powoli delikatnie powoli wyciągnąłem moją dłoń w stronę jednego z małych węży. Cały czas obserwowałem też matkę. Gdyby się denerwowała to cofałem ją delikatnie. |
Cintre - 2010-01-03 19:27:10 |
Byłem, nie zjadaj przecinków przy przysłówkach. |
Yenshü - 2010-01-03 19:30:34 |
Gdy zobaczyłem jak matka się pręży i szykuje do ataku odskoczyłem w tył. Wyciągnąłem miecz. Czekałem na rozwój wydarzeń. |
Cintre - 2010-01-03 19:38:09 |
Małe wężyki spadły ci z nogi i podpełzły do najbliższego krzaka. Ich Matka nie zamierzała tak łatwo odpuścić. Podniosłeś rękę na jej młode, wszedłeś na jej teren. Naprężyła całe ciało i wyskoczyła do przodu, wprost na ciebie, z kłami na wierzchu. |
Yenshü - 2010-01-03 21:17:35 |
Próbuję zrobić krok w bok, tak aby przeleciała obok mnie i staram się chwyci ją w locie. |
Cintre - 2010-01-03 21:23:27 |
chwycić. |
Yenshü - 2010-01-03 21:27:29 |
No to koniec zabawy w końcu muszę prędko udać się do lecznicy. Gdy wyskoczyła w moją stronę zrobiłem krok w bok. Starałem się zrobić cięcie aby podzielić ją na 2 części. (nie wzdłuż, żeby nie było hehe tak no wiesz, normalnie hehe). Potem automatycznie spojrzałem w stronę krzaków w które uciekły młode. |
Cintre - 2010-01-03 21:31:01 |
Wąż padł martwy, co było dość dziwne, mimo wszystko. Jego rozpołowione ciało leżało na ziemi i wcale nie zamierzało się zrastać. Młode wciąż czaiły się w krzakach. |
Yenshü - 2010-01-03 21:34:56 |
Podszedłem bliżej. .Starałem się wykonać cieńcie, które miało zabić 2 węże. Przybliżyłem się do trzeciego. Próbowałem chwycić trzema palcami za głowę tak, jak robią na filmach. |
Cintre - 2010-01-03 21:38:11 |
CIĘCIE. |
Yenshü - 2010-01-03 21:47:33 |
Gdy tylko go chwyciłem kucnąłem i głaskałem go delikatnie. |
Cintre - 2010-01-03 22:31:57 |
szczerze, podałem wężowi. |
Yenshü - 2010-01-03 22:33:41 |
Schowałem go do pustej, głębokiej kieszeni. Zacząłem iść. Iść na miejsce, gdzie schowałem ciało młodego leśniaka. Zacząłem go szukać. |
Cintre - 2010-01-03 22:51:20 |
Ciało młodego leśniaka było, ale w kawałkach. Chyba dobrały się do niego dzikie zwierzątka. Konkretniej - nie miało głowy. Ta leżała parę metrów dalej. Cokolwiek chciałeś z nim zrobić, to chyba jednak ciało bez głowy/głowa bez ciała/ciało z przyklejoną głową ci się nie przyda. No chyba, ze chcesz nabić głowę na pal i wkroczyć z nią do frakcji, chwaląc się, że zabiłeś swego pierwszego leśniaka i licząc na wiwaty... |
Yenshü - 2010-01-03 22:55:31 |
*A wezmę. Będzie na kawałki dla mojego pupila.*-pomyślałem podnosząc i ciało i głowę. Zacząłem poruszać się jak najszybciej do frakcji. |
Cintre - 2010-01-03 23:00:04 |
Droga do frakcji z ciałem była męcząca, ale udało ci się dotrzeć. Teraz czekał cię przegląd w lecznicy i zdanie meldunku u Raza. I znalazłeś nowego przyjaciela. |
Sesio - 2010-01-29 22:19:30 |
Misja od geniósza |
Yenshü - 2010-01-29 22:24:46 |
Pewnego dnia chodziłem sobie po centrum, patrzałem na młode elfki w skąpych strojach i długich nogach. W pewnym męcie zaczepił mnie jakiś uzbrojony elf i zepchnął mnie do bocznej uliczki. Gdy tylko się tam znalazłem chwyciłem miecz. |
Sesio - 2010-01-29 22:31:37 |
-Uspokój się nerwusie-powiedział blokując Twoją rękę z mieczem. |
Yenshü - 2010-01-29 22:35:15 |
*Ciężki wybór*-pomyślałem ale po chwili przeszedłem obok niej i klepiąc ją w tyłek powiedziałem: |
Sesio - 2010-01-29 22:38:30 |
Odrzuciłeś propozycję pięknej damy. Ona podeszła do uzbrojonego elfa i szepnęła mu na ucho. |
Yenshü - 2010-01-29 22:40:54 |
*Jasne kur*** on się będzie pie**** a ja mam tu czekać... No ale trzeba sobie zarobić...* |
Sesio - 2010-01-29 22:47:47 |
Czekałeś jakąś godzinę. W końcu drzwi, przez które weszła para otworzyły się. Ukazała się postać elfki, która szybko się oddalała. Pierwsze co Ci się rzuciło w oczy, na jej prawej dłoni było coś czerwonego, a suknia przy kostkach była poplamiona. |
Yenshü - 2010-01-29 22:52:07 |
Cały czas czekając rozglądałem się dookoła. Po chwili zobaczyłem k** szybko oddalającą się od domu. |
Sesio - 2010-01-29 22:57:55 |
Nic się nie wydarzyło. Elfa zamknęła drzwi o od tamtego czasu nawet nie drgnęły. Zakapturzony elf nie wychodził. |
Yenshü - 2010-01-29 22:59:56 |
Po jakimś czasie czekania zdenerwowany wszedłem do środka. Nie wiedziałem co się może stać więc użyłem wietrznej ochrony. |
Sesio - 2010-01-29 23:05:13 |
Spotkałeś elfa, tylko ,że w trochę gorszym stanie. Pod nim była już spora kałuża krwi. Widziałeś również czerwone ślady sandałów dziwki. Już wiedziałeś czym elfa miała poplamioną suknię. Gdy się przyjrzałeś e,zobaczyłeś że elf miał podcięte gardło. |
Yenshü - 2010-01-29 23:10:07 |
Widząc martwego elfa rozglądam się dookoła. Zamykam drzwi i sprawdzam czy napewno nie ma pulu. Potem zaczynam dokładnie go przeszukiwać. |
Sesio - 2010-01-29 23:19:28 |
Ubrudziłeś sobie wzmacniane buty krwią i również spodnie w miejscu gdzie klęknąłeś na podłodze. Będziesz musiał coś z tym zrobić. Przeszukując swojego znajomego znalazłeś karteczkę złożoną na dwa. Witaj Ramonie, stary druhu. Mam do Ciebie wielka prośbę,mamy obiecującego wojownika Yenshu. Zabierz go na jedną z misji, może się czegos od Ciebie nauczy. Po dokładniejsze informacje zgłoś się do alfonsa Gorana w barze "Rozwarte nogi". |
Yenshü - 2010-01-29 23:26:40 |
Podnosłem jego ekwipunek i udałem się do łazienki aby wuczyścic spodnie oraz buty. Gdy już były czyste udałem się do domu aby schować jego ekwipunek a portem pobiegłem do wcześniej wymienionego baru. |
Sesio - 2010-01-29 23:40:43 |
Przy nim oprócz karteczki znalazłeś dwa sztylety i dziwny nóż, chyba do rzucania(możesz dopisać sobie to do eq). Gdy byłeś już czysty udałeś się do domu a później do baru. Gdy tylko wszedłeś do środka , podbiegły do Ciebie młode elfki w skąpych strojach. Najbardziej fascynowały je Twoje tatuaże. Na środku była wielka scena z kilkoma rurami , przy każdej tańczyła elfka. Po za tym wielu mrocznych siedziało przy stolikach. Ogólnie było tłoczno. |
Yenshü - 2010-01-29 23:44:34 |
Witam panienki-Przywitałem je ciepło. |
Sesio - 2010-01-29 23:51:50 |
Żadna Ci nie odpowiedziała ,jednak ich ręce już chyba zbadały każdy zakątek Twojego ciała. Gdyby nie barman który je przegonił, byłbyś chyba już rozebrany. |
Yenshü - 2010-01-29 23:55:19 |
Poproszę jakieś piwko-Powiedziałem do barmana. Cały czas rozglądałem się za panienkami. |
Sesio - 2010-01-30 00:06:30 |
Gdy spytałeś się o o Gorana elf zmienił stosunek do Ciebie. Zaczął być podejrzliwy. |
Yenshü - 2010-01-30 00:16:30 |
Spokojnie. Po prostu dostałem zadanie i po informacje miałem zgłosić się do niego. A co z tym moim piwem ? |
Sesio - 2010-01-30 00:24:35 |
Elf nagle uśmiechnął się chytrze. Na swoich ramionach poczułeś dłonie, a w plecy wbijało Ci się coś ostrego, prawdopodobnie sztylet. Elf złapał Ci za szyi i przyciągnął do siebie. |
Yenshü - 2010-01-30 00:30:02 |
Mam to mówić tu przy wszystkich, czy przejdziemy w jakieś odosobnione miejsce ? -Spytałem |
Sesio - 2010-01-30 00:31:36 |
Elf wymierzył Ci silny cios w szczękę. |
Yenshü - 2010-01-30 00:39:25 |
Spokojnie. Niestety mam przykrą wiadomość. On nie żyje. Jakaś ku*** go zabiła. Było to tak...-Opowiedziałem im dokładnie wszystko co widziałem oraz pokazałem im jego ekwipunek oraz kartkę. |
Sesio - 2010-01-30 12:18:33 |
Elfy z tyło odeszły, a barman podał Ci piwo. Po chwili kątek oka zobaczyłeś ,że 3 dobrze zbudowanych elfów wybiegło w baru. |
Yenshü - 2010-01-30 13:34:09 |
Pociągnąłem nieco wywaru z kufla. |
Sesio - 2010-01-30 13:36:32 |
-Posiadanie takich informacji, szybko wpędzi Cie do grobu, dlatego nie mogę Ci powiedzieć, poczekajmy na chłopców, oni powiedzą czy mówiłeś prawdę-odpowiedział spokojnie barman. |
Yenshü - 2010-01-30 13:40:35 |
Dobrze.-odpowiedziałem barmanowi. |
Sesio - 2010-01-30 13:47:54 |
Nie czekałeś długo, bo zaraz do baru wparowało trzech siłaczy. Kiwnęli tylko głowami do barmana. Elf już wiedział wszystko. |
Yenshü - 2010-01-30 13:51:52 |
Jak kazali tak zrobiłem. Wstałem i poszedłem za nim. Na wszelki wypadek włączyłem wietrzną ochronę, ale tak by nikt się nie skapną, że mam ją na sobie. |
Sesio - 2010-01-30 13:58:29 |
Elf skinął głową w odpowiedzi na Twoje pytanie. Zaprowadził Cie do wielkiej sali. W pomieszczeniu był jeden potężnie zbudowany elf z wieloma bliznami na twarzy. Siedział przy stole a po całej sali tańczyły półnagie elfki. |
Yenshü - 2010-01-30 14:02:31 |
Gdy wszedłem do sali rozejrzałem się dookoła. Był tam jeden elf który wyglądał na cwaniaka i cała masa elfek. Starałem się zobaczyć, czy mają one coś co mogło by świadczyć ze są moim zagrożeniem. Potem mój wzrok padł na Elfa. Stałem w wejściu, nie wiedziałem co zrobić. |
Sesio - 2010-01-30 14:06:18 |
Elf nie zwracał na Ciebie uwagi. Może Cie nie widział, a może widział i nie zamierzał zaczynać rozmowy. Zreszta miał lepsze rzeczy do roboty. |
Yenshü - 2010-01-30 14:08:51 |
Stojąc tak przez chwilę ładnie się zirytowałem. Podszedłem bliżej i spytałem: |
Sesio - 2010-01-30 14:11:27 |
Potężny elf odwrócił się do Ciebie. |
Yenshü - 2010-01-30 14:23:36 |
Wysłuchałem tego co ma do powiedzenia. Odpowiedziałem mu: |
Sesio - 2010-01-30 14:42:29 |
Elf niespodziewanie zaklaskał i powiedział. |
Yenshü - 2010-01-30 14:48:44 |
W moim oku można było zobaczyć taki błysk, jaki widać w oku dziecka który dostał wymarzoną zabawkę. Puściłem panią przodem do sypialni i zacząłem robić swoje. Po około 2-3h wyszedłem zadowolony. |
Sesio - 2010-01-30 14:59:23 |
Elfka również wyszła uśmiechnięta i zadowolona. Goran popatrzył na nią a ona kiwnęła mu głową. Elf roześmiał się głośno i podał Ci dłoń. |
Sesio - 2010-02-01 19:56:49 |
Misja od geniósza |
Yenshü - 2010-02-01 20:01:26 |
Biegłem cały czas przez lasy. Kierowałem się na Bagna. Jakiś czas temu (na evencie) miałem kontakt z mapą więc wiedziałem gdzie mniej więcej ono jest. Uruchomiłem wietrzną ochronę na wszelki wypadek, a wężowi kazałem starać się wyszukiwać wrogów węchem i w podczerwieni. Jak coś ma mi dać znać. |
Sesio - 2010-02-01 20:07:49 |
Biegłeś ile miałeś sił w nogach, nie zważałeś na nim. Będąc przed bagnami widział samą mgłę nic więcej. Chwilę słyszałeś śpiew, później już wiele plusków , rozwalające się drzewo jakiś głos. Nie potrafisz dokładnie zlokalizować źródła dźwięków. |
Yenshü - 2010-02-01 20:14:44 |
Biegnę i biegnę za wskazaniami węża. Oczywiście sam też uważam na wszelkie drzewa itp. Potem położyłem go na ziemi i zacząłem iść za nim. Połączyłem nasze umysły. Wrażliwość na drgania u węży: |
Sesio - 2010-02-01 20:27:12 |
Dzięki wężowi znajdujesz miejsce do którego biegłeś. Przez mgłę widzisz zarys dwóch postaci, które stoją blisko siebie. |