- Forestwars http://www.forestwars.pun.pl/index.php - Sabotaż http://www.forestwars.pun.pl/viewforum.php?id=26 - Misje dla Ranhar http://www.forestwars.pun.pl/viewtopic.php?id=381 |
Sesio - 2010-01-19 21:25:17 |
Wstajesz rano zmęczony i zdenerwowany. Prawie całą noc nie spałeś z powodu strasznych koszmarów. Pogoda była równie nieciekawa jak Twój nastrój. Deszcz i do tego ten okropny wiatr. Z dworu usłyszałeś dziwne głosy, groźne. Prawdopodobnie jakaś bójka lub nie porozumienie. |
Ranhar - 2010-01-19 21:28:12 |
-Ludzie... Czy nie może być choć odrobinę spokoju przed moim domem??-wstaję z łóżka i zaczynam się ubierać... Zakładam pancerz, łuk, kołczan strzał i mój nowo wykuty miecz... |
Sesio - 2010-01-19 21:34:04 |
Na dworze widzisz garstkę elfów bardzo młodych raczej rozrabiaków niż prawdziwych wojowników. Szarpali elfa ,które zdecydowanie wyróżniał się odzieniem. Miał na sobie biały płaszcz i teczkę. Prawdopodobnie był posłańcem od samego władcy. Młode lelfy nie zwróciły na Ciebie uwagi i dalej popychali posłańca. Chcieli wyrwać mu teczke jednak ten walczył jak lew. |
Ranhar - 2010-01-19 21:39:25 |
Kiedy widzę, że mnie ignorują wbiegam w ich grupkę i odpycham ich... Wyciągam miecz i próbuję osłonić posłańca przed okradnięciem... |
Sesio - 2010-01-19 21:42:47 |
Młodzi wyraźnie przestraszyli się nie Ciebie a raczej miecza. Wiedzieli że to nie zabawka i wyszkolonych dłoniach śmiertelna rzecz. Jeszcze chwilę pokłapali jęzorami i obrzucili Cie kamieniami. Zaraz jednak rozbiegli się. Więcej ich nie zobaczyłeś. Posłaniec lekko dyszał. |
Ranhar - 2010-01-19 21:45:22 |
-Dobrze, że byłem w pobliżu... Nic ci nie jest??-mówię do niego patrząc czy nie jest ranny-Może odeskortuję ciebie do celu twojej podróży?? Mogą ciebie czasami jeszcze raz napadnąć... Jeśli mogę spytać to co jest w tej przesyłce?? |
Sesio - 2010-01-19 21:53:06 |
Posłaniec otrzepał się. |
Ranhar - 2010-01-19 21:55:33 |
-Dobrze... A dokąd zmierzamy?? Musimy być uważni... Ta dzielnica jest niebezpieczna... Znam tych bandziorów mniej więcej z widzenia... Ale ich przegoniłem...-mówię do niego maszerując za nim |
Sesio - 2010-01-19 21:59:48 |
Posłaniec znowu wyjmuje mapę i mruczy pod nosem |
Ranhar - 2010-01-19 22:04:25 |
Widząc jaki jest zdenerwowany siadłem obok niego i powiedziałem do niego |
Sesio - 2010-01-19 22:06:56 |
Elf popatrzył na Ciebie , jego twarz była zlana potem. |
Ranhar - 2010-01-19 22:09:30 |
Widząc widniejący napis, zdziwiłem się i powiedziałem: |
Sesio - 2010-01-19 22:20:03 |
Na twarzy posłańca zobaczył wielką ulgę, chyba uratowałeś go przed śmiercią. Niestety w Twojej okolicy nie ma żadnych wojowników ,którzy podołali by temu zadaniu bez problemowo. Z pozostałej reszty Ty masz największe szanse, więc do Ciebie dotarł ów list. Na północ od Twojego miejsca pobytu znajdują się bagna, a za bagnami wielka droga. Nasi szpiedzy donieśli że za dwa dni tamtędy będzie przejeżdżał wóz z zaopatrzeniem dla małego oddziału leśnych. Strażnicy z reguły nie są doświadczonymi wojownikami. Twoim zadaniem jest przechwycenie wozu z jego zawartością lub w najgorszym zniszczenie go. |
Ranhar - 2010-01-20 15:40:40 |
Czytam list... Po skończeniu chowam go do koperty i chowam... Zastanawiam się w którą stronę pójść, żeby było najbliżej... |
Sesio - 2010-01-20 17:23:33 |
Biegnąc przez targ nic się nie dzieje, nikt CIe nie zaczepia. Ogólnie jest spokojnie. Na bagnach pojawiła się mgła, bardzo gęsta, widoczność spadła do 5m. Są dwie drogi, jedna dłuższa okrążając bagna a druga bezpośrednio przez nie. |
Ranhar - 2010-01-20 17:26:58 |
Kiedy wchodzę we mgłę spowalniam kroku i wyciągam miecz... |
Sesio - 2010-01-20 17:31:32 |
Cisza, nikogo nie ma. Czasem słyszysz jakiś plusk w wodzie. Zapewne żaba. Co robisz, którą drogę wybierasz? |
Ranhar - 2010-01-20 17:34:25 |
-To wybór jest nie za wielki... Cóż to idę tą ścieżką...- po tych słowach kieruję się w stronę dłuższej ścieżki... |
Sesio - 2010-01-20 17:36:47 |
Idziesz dłuższy czas i nic się nie dzieje. Mgła troche opadła ,ale dalej jest dosyć gęsta, ponieważ ścieżka biegnie tuż przy bagnach. Musisz je obejść. Od strony słyszysz głośniejsze chlupanie. |
Ranhar - 2010-01-20 17:38:14 |
Słysząc coraz głośniejsze chlupanie chowam się za pobliskie drzewo i obserwuję bagna... |
Sesio - 2010-01-20 17:39:55 |
Chlupanie nie ustępowało. Z tego co słyszysz możesz wywnioskować, że dźwięk się nie przemieszcza, czyli odgłos ciągle dochodzi z tej samej strony i z tym samym nasileniem. |
Ranhar - 2010-01-20 17:42:26 |
-Może mnie zauważyli i się ze mną bawią... Muszę się zbliżyć...-po tych słowach idę w stronę nieustającego chlupania kryjąc się po krzakach i drzewach... Obserwuję cały czas bagna.. |
Sesio - 2010-01-20 17:44:56 |
Wkraczasz na bagna. Wszędzie jest zielona woda. Pełno wysepek po których można sie poruszać. Z oddali słyszysz słaby głos. |
Ranhar - 2010-01-20 17:46:33 |
-Ktoś potrzebuję pomocy... Nawet jeśli to moi przeciwnicy to nie mogę być głuchy na czyjejś wołanie...- biegnę w stronę krzyku... Trzymam cały czas w ręku miecz, na wypadek gdyby to była pułapka ze strony leśnych... |
Sesio - 2010-01-20 17:49:44 |
Dobiegasz do źródła dźwięku. Widzisz Leśnego Elfa po pas w bagnie. Nie rusza się, a gdy tylko wykonuje jakiś ruch powoli zapada się głębiej. W pobliżu nie ma żadnej wysepki ani drzewa. Elf zobaczył Cie |
Ranhar - 2010-01-20 17:52:43 |
Podbiegam do elfa i podaję mu rękę... -Łap mnie za rękę... Pomogę ci... Nie musisz się mnie bać...-łapię go za dłoń i próbuję go wyciągnąć z bagna... |
Sesio - 2010-01-20 17:55:05 |
Elf patrzy na Ciebie niepewnie. Waha się, w końcu byłes jego wrogiem, ale niechybna śmierć jeszcze bardziej go przerażała. Wyciągnął do Ciebie rękę w tym momencie wciągnęło go po szyję. |
Ranhar - 2010-01-20 17:58:53 |
Szarpnęło mną natychmiastowo... Chowam miecz i łapię drugą ręką jego rękę... Ciągnę z całych sił próbując go wyciągnąć...Ale jest ciężko... Nie dam rady...-jestem na wyczerpaniu... |
Sesio - 2010-01-20 18:02:22 |
Elf próbuje Ci jakoś pomóc, jednak z każda chwilą pogarsza swoją sytuację. W jego oczach widzisz łzy, jest cholernie przestraszony. |
Ranhar - 2010-01-20 18:06:47 |
Kiedy słyszę co mówi do mnie szybko odpowiadam-Nie ruszaj się to na pewno ciebie wyciągnę...-ciągnę najmocniej jak tylko umiem... Wyciskam siebie ostatni pot, żeby go uratować... |
Sesio - 2010-01-20 18:09:39 |
Udaje Ci się. Po chwili oboje leżycie na jednej z wysepek. Zmęczeni , brudni i śmierdzący. |
Ranhar - 2010-01-20 18:11:24 |
-Tak mi dziękujesz za to, że ciebie uratowałem?? Mogłem ciebie zostawić... jednak nie zostawiłem ciebie... Ale skoro chcesz się tak bawić to masz...-próbuję uniknąć ciosu i biorę sztylet do ręki i rzucam w niego... |
Sesio - 2010-01-20 18:19:12 |
Osłonił się wietrzną ochroną. Sztylet nie dotarł do celu. Elf teraz miał dwa sztylety. Zaatakował. Jednym wyprowadzał cios na klatkę a drugim na brzuch. |
Ranhar - 2010-01-20 18:26:16 |
Używam Tchnienia śmierci i zostaję ogłuszony... Szybko odskakuję i robię Powietrzne cięcie... Wyciągam Ostrze Zabójcy i atakuję przeciwnika... |
Sesio - 2010-01-20 18:34:41 |
Leśny znowu użył wietrznej ochrony i odparował Twoje zaklęcie bez problemu. Widząc że atakujesz go mieczem przed Tobą wyrasta pnącze pokryte kolcami. Zamachuje się by uderzyć Cie w głowę. |
Ranhar - 2010-01-20 18:37:09 |
Odskakuję w stronę drzewa i stoję na nim używając Pajęczego chodu...... |
Sesio - 2010-01-20 18:38:20 |
Gałęzie na drzewie wydłużają się i oplotły Twoją kostkę, nie możesz sie ruszyć. Elf już biegnie w Twoją stronę. |
Ranhar - 2010-01-20 18:40:31 |
Odcinam gałąź szybkim cieciem i czekam na dalsze poczynania w walce... |
Sesio - 2010-01-20 18:41:58 |
O dziwo przeciwnik nie zdążył zareagować i odciąłeś mu lewą dłoń. Elf wpadł w szał. Bez przygotowania rzucił się na Ciebie próbując wbić sztylet w Twój brzuch i wypatroszyć Cie. |
Ranhar - 2010-01-20 18:47:32 |
Widząc jego napaść szału, łapię mocno za broń i biegnę na niego... Kiedy wykonuje cios ja atakuję bronią w taki sposób, że sztylet zostaję natychmiastowo wybity z ręki... Potem szybki obrót i próbuję odciąć mu drugą rękę... Odskakuję i czekam na jego ruch... |
Sesio - 2010-01-20 18:49:36 |
Elf padł na ziemię patrząc się na swoje kikuty wielkimi oczami. |
Ranhar - 2010-01-20 18:51:35 |
-Nie masz po co żyć... Jesteś szaleńcem...-po tych słowach wbijam mu w klatkę piersiową miecz i natychmiast go wyciągam... Następnie podnoszę mój sztylet i chowam go za pas... Idę dalej... |
Sesio - 2010-01-21 19:12:35 |
Elf pada martwy. Zaraz pod nim tworzy się spora kałuża krwi i z każdą chwilą powiększa się. Wracasz na drogę. Po prawej bagna a po lewej bardzo rzadki las. Droga robi sie coraz bardziej piaszczysta. |
Ranhar - 2010-01-21 19:13:51 |
Kiedy droga zmienia swój wygląd, zacząłem biec... |
Sesio - 2010-01-21 19:16:42 |
Słyszysz już dosyć wyraźnie nawoływania elfów |
Ranhar - 2010-01-21 19:18:25 |
-Dobra... Teraz plan...-namyślam się chowając się za drzewo -Już mam... |
Sesio - 2010-01-21 19:23:26 |
Jedynie co możesz ocenić to ilu jest strażników, mianowicie pięciu. Stylu walki i umiejętności nie spostrzeżesz, bo jak narazie elfy próbują wypchać wóz , który się zakopał. Jednak po budowie ich ciała możesz wywnioskować że stawiają oni bardziej na siłe niż zręczność. |
Ranhar - 2010-01-21 19:25:32 |
-Hmm.. Czyli muszę stawić na szybkość... Bardzo dobrze...-myślę, wyciągam kolejne 2 strzały i wyskakuję zza drzewa... biegnę na nich i strzelam na 3 z nich... rzucam na ziemię łuk i robię Powietrzne cięcie w kolejnego... |
Sesio - 2010-01-22 15:20:37 |
Pierwszy pada ugodzony strzałą, drugi dostaje w brzuch i strasznie krzyczy, próbuje wyciągnąć strzałę. Zaznałeś szoku gdy zobaczyłeś że trzeci największy zdążył zrobić unik, strzała jedynie musnęła jego ramię. Zaraz obok leśny elf padł pod wpływem powietrznego cięcia, próbował zrobić jakieś kontr zaklęcie jednak zbyt wolno się do tego zbierał. Elf ,którego atakujesz mieczem, zdążył wyszarpać swój krótki i bez problemu sparował Twój atak. Olbrzym właśnie biegnie do Ciebie od tyłu by powalić Cie potężnym ciosem miecza dwuręcznego. |
Ranhar - 2010-01-22 15:26:55 |
kiedy widzę, że olbrzym próbuję mnie powalić mieczem ja wyciągam sztylet i rzucam w niego... |
Sesio - 2010-01-22 15:33:28 |
Elf swoim dwuręcznym bez problemu odbił sztylet a później uniknął Twojego ataku. Gdy chciałem podciąć jego nogi elf po prostu wbił miecz w ziemię na którym się zatrzymałeś. Gdy odskoczyłeś od nich w Twoją stronę poleciały dwa powietrzne cięcia a olbrzym rzucił z śmiechem |
Ranhar - 2010-01-22 15:38:14 |
-Jeszcze nie pokazałem wszystkiego!!-unikam obu cięć... Biegnę na przeciwników... Kiedy jestem 2m od olbrzyma robię Tchnienie śmierci... Wyskakuję i atakuję go Powietrznym cięciem... Ląduję i atakuję go moim mieczem... Szybkie cięcia z obrotami... |
Sesio - 2010-01-22 15:44:15 |
Olbrzym nie zdążył się obronić przed Tchnieniem...i powietrznym cięciem. Obficie krwawił z uda, jednak nie tracił zimnej krwi i zachował spokój. Z wielkim trudem parował Twoje kombinacyjne ataki mieczem. Całą uwagę skupiłeś na zabiciu olbrzyma co Cie zgubiło. Drugi leśny wyczekując dobrego momentu po prostu wbił Ci sztylet w łydkę i odskoczył. |
Ranhar - 2010-01-22 15:48:55 |
odczułem cios w łydkę... Odskakuję w bok na 5m... wyciągam sztylet z uda... obserwuję przeciwników... obmyślam taktykę do walki... Widzę, że 3 z nich leży na ziemi i krwawią... |
Sesio - 2010-01-22 15:54:52 |
Widzisz że olbrzym właśnie tamuje płynącą krew z uda. Następnie po prostu je leczy, chwilę to trwa. Jednak zaraz tracisz z oczu to co robi olbrzym bo zasłania go jego towarzysz. Widocznie chce go osłonić przed ewentualnym atakiem. |
Ranhar - 2010-01-22 15:57:22 |
Idę powoli w ich stronę... Patrzę na nich złowrogo... Ściskam w dłoniach bronię... |
Sesio - 2010-01-22 16:01:19 |
Obrońca lekko się przesuwa w tym momencie dostrzegasz ,że olbrzym prawie uleczył ranę. Mniejszy elf podnosi przed siebie dłonie i wypuszcza z nich drewniane kolce lecące prosto w Ciebie. Bierze krótki miecz i sam rónież biegnie w Twoją stronę. |
Ranhar - 2010-01-22 16:02:34 |
-Muszę się postarać... |
Sesio - 2010-01-22 16:11:24 |
Powietrzne cięcie roztrzaskuje się na jego powietrznej ochronie. Jednak cios Twojego miecz rani elfa, tym samym jedną rękę ma niezdolną do walki. Twoje ruchy były trochę spowolnione raną na łydce. Gdy tylko odskoczyłeś, zobaczyłeś biegnącego olbrzyma z wysoko uniesionym mieczem. Cios, który zada wielki elf byłby śmiertelna, musisz być szybszy od niego. |
Ranhar - 2010-01-22 16:13:55 |
-Dobrze-uśmiecham się mówiąc sobie to pod nosem... Czekam do odpowiedniego momentu... Kiedy olbrzym jest dosyć blisko ja skaczę na pniak drzewa... Kiedy olbrzym robi zamach ja odbijam się od pnia i lecę na niego dosyć szybko... Robię ukłucie mieczem w prawe ramię przeciwnika... Odskakuję na 5m od olbrzyma... |
Sesio - 2010-01-22 16:18:08 |
Olbrzyma zaskoczyła Twoja ruchliwość, mimo zranionego ramienia, elf jedną ręką dzierży miecz. Skuteczność i celność ciosu już nie była tak dobry jak wcześniej. Miałeś wielkie szczęście, miecz utkwił w ziemi 20 cm od Ciebie. Elf siłował się z orężem, kątem oka zauważasz że drugi przeciwnik obchodzi Cie. Możesz uśmiercić olbrzyma i z małą szansą uniknąć ataku drugiego elfa albo po prostu odskoczyć i dalej mieć dwóch przeciwników. |
Ranhar - 2010-01-22 16:20:10 |
Kiedy widzę, że olbrzym nie radzi sobie z mieczem atakuję go i odcinam mu głowę... Widząc kolejnego przeciwnika czekam do odpowiedniego momentu i rzucam sztyletem w niego... Czekam na dalszy ciąg wydarzeń... |
Sesio - 2010-01-22 20:34:51 |
Straciłeś za dużo czasu na odrąbanie głowy wielkiemu elfowi. Gdy się odwróciłeś drugi przeciwnik już był przy Tobie. Z szyderczym uśmiechem uderzył Cie mocno w szczękę. Upadłeś. Elf odrzucił broń, chyba chciał Cie zmasakrować(mam nadzieję że miałeś dobrego trenera od walki wręcz ;) ) . Kopnął Cie w zranioną łydkę i usiadł na Twoim brzuchu okładając Twoją głowę pięściami. |
Ranhar - 2010-01-22 22:32:23 |
Kiedy okłada mnie pięściami ja się zasłaniałem w taki sposób, że nie obrywałem za mocno... W pewnym momencie łapię oponenta za rękę i przerzucam go za siebie pomagając sobie nogą... Kiedy leży ja biorę strzałę i wbijam mu w nogę... Wstaję i kopię go po nerce... Kilka kicków a potem siadam na nim i biję go po twarzy aż do nieprzytomności... |
Sesio - 2010-01-22 22:44:55 |
Elf traci przytomność. Masz dosyć poważną ranę łydki i sporo siniaków. Został Ci jedynie wóz, który musisz ukraść lub w ostateczności spalić. |
Ranhar - 2010-01-23 15:22:58 |
-Nie mam zbyt wiele sił, aby wziąć ten towar... Poszukam kilka przydatnych rzeczy z wozu i go spalę... Ale najpierw kilka spraw...-podnoszę łuk i podchodzę po kolei do każdego z eflów... Wbijam im miecz w klatkę piersiową... Przeszukuję wóz i spalam go... Odchodzę do miasta... |
Sesio - 2010-01-23 15:29:30 |
450 leśnych ogników i 6 punktów statusu. |