Raziel - 2010-01-27 21:03:47

Siedząc przy jednym ze starszych drzew frakcji, obserwowałaś przechodzące nieopodal osoby. Twój wzrok przykuła postać, ubrana w czarny płaszcz, która zbliżała się do ciebie szybkim krokiem. Spod kaptura widać było twarz, która była całą w bliznach. To widać jakiś doświadczony wojownik. Czego to też ktoś taki może od Ciebie chcieć ?
- Mam do Ciebie strawę życia i śmierci. Jest delikatna. Reszty dowiesz się jeśli przyjmiesz zlecenie.

Kiyoko - 2010-01-27 21:09:24

Zobaczyłam jak człowiek z kapturem na głowię i twarzą całą w bliznach podchodzi do mnie. Wstałam jak by nigdy nic. Kiedy się odezwał zdziwiłam się tonacji jego głosu. Okazało się że jego głos jest łagodny. Zaczęłam z nim rozmowę. W tedy padły te słowa "...Mam do Ciebie strawę życia i śmierci. Jest delikatna..." Po tych słowach zgodziłam się przyjąć zadanie od nieznajomego. Po czym czekałam na dalsze wyjaśnienia.

Raziel - 2010-01-27 21:20:18

- Nie możesz nikomu o tym powiedzieć. Po prostu nikomu. Chodzi o to, że kot mojej małej córeczki uciekł z domu i ukrywa się w starym magazynie niedaleko stąd. Ja nie mogę się tym zająć, bo właśnie dostałem wezwanie. Za niedługo wyruszam i po prostu nie dam rady. Zrobisz to dla mnie?

Kiyoko - 2010-01-27 21:24:00

Wysłuchałam to co miał mi do powiedzenia po czym się zgodziłam i wypytałam go o szczegóły: Jak wygląda? Jak się nazywa? I o inne szczegóły z nim związane.. Kiedy usłyszałam odpowiedzi chciałam się dowiedzieć gdzie ostatnio go widziano. Po poznaniu wszystkich potrzebnych informacji wyruszyłam na poszukiwania...

Raziel - 2010-01-27 21:35:38

Elf pomarszczył czoło i zaczął się zastanawiać.
To był młody kot, cały rudy. Miał tylko na grzbiecie taki biały pasek. Wabiła się... Hmm... Jak ten kocur się nazywał? A już pamiętam... Wołaliśmy na nią strzała, przez ten pasek na grzbiecie. Co do miejsca jej pobytu, to mówiłem już, że jest gdzieś w magazynie na południe stąd.

Kiyoko - 2010-01-27 21:41:36

Wstałam. Odwróciłam się do elfa i powiedziałam:Zaczekaj tutaj, zaraz ci go przyniosę. po czym z uśmiechem na twarzy poszłam w stronę magazynów. Kiedy dotarłam już na miejsce spotkałam tam siedzącego człowieka. Wypytałam go czy nie widział tego kota. Po czym zaczęłam sama go szukać w okolicy tego magazynu....

Maiev - 2010-01-28 13:12:59

Proszę o nie kierowanie tak śmiałe misją, misjo dawca decyduje o tym czy dotarłaś bez przeszkód do magazynu :)

A wiec po drodze wypytałaś parę osób o zaginionego kotka wabiącego się strzała... Niestety okazał się to nietrafiony wybór... Trafilaś na starszego mężczyznę który po usłyszeniu twojego pytania zapytał:
" CO?!!! Ja nie słyszę na prawe ucho!!! Możesz głośniej?!!!! " - zrezygnowałaś, po czym pobiegłaś do magazynu, gdy tam doszłaś, uważnie rozglądałaś się za kotkiem... Po chwili usłyszałaś miauczenie dochodzące gdzieś... z góry.

Kiyoko - 2010-01-28 13:16:30

"Gdzieś z góry, to pewnie na dachu..." Pomyślałam po czym przystawiłam sobie coś aby się wspiąć. Kiedy moja głowa sięgała już dachu zobaczyłam kotka, był rudy. Zaczęłam wołać Kici kici kici..... kici kici kcki...... Lecz nie przyniosło to zdumiewających efektów. Postanowiłam wejść na dach..

Maiev - 2010-01-28 13:20:37

Kot, był wielki, nie był to słodki kociaczek jakiego się spodziewałaś, był wielki, miał żółte szalone oczy i głośno syczał... Kiedy zaczęłaś wołać:
"Kici, kici" - zaczął syczeć jeszcze bardziej, po czym uciekł gdzieś w drugi kat fabryki... Musisz poszukać rozwiązania, lub rzeczy (w) którą zwabisz kota...

Kiyoko - 2010-01-28 13:29:41

Zeszłam na dół i rozejrzałam się dookoła. Dostrzegłam w oddali jakiś karton. Może tym mi się uda... Pomyślałam po czym wzięłam go i poszłam szukać kotka. Zanim weszłam do fabryki poszukałam czegoś do oświetlenia sobie drogi. Tak więc weszłam do środka, po czym rozglądałam się za kotem...

Maiev - 2010-01-28 15:45:21

Zastanawiałaś się jak znaleźć kota, wiedziałaś że jest gdzieś w fabryce... Karton już masz, jednak teraz przydała by się jakaś przynęta... Może coś do jedzenia, kot z pewnością jest głodny po długim siedzeniu w magazynie.

Kiyoko - 2010-01-28 16:25:35

Po nieudolnych próbach złapania kota wyszłam na zewnątrz do staruszka. Poprosiłam go aby kupił mi trochę mleka. Po niedługim czasie wrócił z towarem. Na nowo weszłam do magazynu położyłam karton i do jakiegoś przedmiotu wlałam trochę mleka. Odsunęłam się na odpowiednią odległość żeby kot się nie bał...

Maiev - 2010-01-28 19:18:59

Mimo iż musiałaś powtarzać prośbę chyba z pięć razy dziadek w końcu przyszedł z mlekiem, dorzucił gratis jeszcze kocimiętkę... Byłaś przygotowana na akcję łapania "sierściucha".

~~~

Jeżeli trochę dłużej opiszesz połowy kotka wraz z jego złapaniem, dam ci spokój xD

Kiyoko - 2010-01-28 21:11:56

Schowałam się za jakąś skrzynią, lub ścianą(było ciemno więc nie widziałam dokładnie). Byłam już znużona siedzeniem  w kącie czekając aż kociak podejdzie. Postanowiłam zrobić "ścieżkę" z koci miętki. Porozstawiałam jej kawałki po całym magazynie które prowadziły do owego mleka. Tym razem stałam przy drzwiach, miarkując swój oddech aby kot go nie wyczuł. Po paru chwilach usłyszałam mlaskanie, coraz głośniejsze. Wszystko ucichło lecz nie straciłam nadziei, po kilku minutach można było usłyszeć chlapanie mleka. Podchodziłam powoli do niego, tak aby się nie zorientował, kiedy już błam blisko niego szybkim ruchem chwyciłam go za karczycho i wyniosłam przed magazyn. Ku mojemu zdziwieniu....

Maiev - 2010-01-28 21:14:53

Wiem jak ty potrafisz się rozpisać xD

MC!!!
190 ogników
1pkt statusu

Maiev - 2010-01-29 17:22:11

Siedzisz sobie spokojnie, odpoczywasz <sama zdecyduj gdzie>, relaksujesz się, po ostatnich męczących wydarzeniach. Teraz możesz sobie pozwolić wreszcie na lenistwo... W pewnej chwili zapadasz w sen.

Kiyoko - 2010-01-29 17:33:48

Siedzę sobie w moim skromnym mieszkanku. Zrobiłam sobie mały posiłek, po czym usiadłam do stołu i go zjadłam. Po pozmywaniu i posprzątaniu resztek usiadłam do biurka i zaczęłam pisać swoją nową powieść. Kiedy skończyłam pierwszy rozdział poczułam się zmęczona. Położyłam się do łóżka i zasnęłam z nadzieją na piękne sny...

Maiev - 2010-01-29 17:35:55

Kiedy sobie spokojnie spałaś, mając nadzieję na spokojny, leniwy dzień, obudziło cię pukanie do drzwi... Zastanawiałaś się, czy może zignorować pukanie do drzwi, i spać dalej, czy z trudem wstać, strząsnąć z siebie resztki snu, i sprawdzić kto to taki...

Kiyoko - 2010-01-29 17:42:58

Obudziło mnie monotonne pukanie do drzwi. Wstałam leniwie z mojego kochanego łóżeczka, snując nogami po podłodze otworzyłam drzwi. Oczy mi się kleiły i nie widziałam za wyraźnie. Zapytałam się: Słucham? Czego chcesz??

Maiev - 2010-01-29 17:50:51

Kiedy jednak wstałaś i otworzyłaś drzwi, zobaczyłaś na progu, małego chłopca, chodzącego o kulach, wydawał się być bardzo smutny, miał on najwyżej 8 lat.
"Słyszałem że elfy wykonują prośby, zapytałem się, Oni skierowali mnie do ciebie... Mam problem, moja babcia jest chora i zawsze robię jej zakupy, ale... teraz złamałem nogę, ostatnio kiedy biegłem po zakupy... I teraz nie mogę już ich robić! Pomożesz mi?! Proszę!" - zawył chłopiec.

Kiyoko - 2010-01-29 17:54:26

Ze zmęczenia odpowiedziałam:Tak... Pomogę ci. Mów szybko i jasno.... Po czym czekałam na odpowiedź.....

Maiev - 2010-01-29 18:00:27

" Czy ja niewyraźnie mówię? Chciałem żebyś pomogła mi w zakupach.... A właściwie zrobiła je za mnie, ja nie mogę bo mam złamaną nogę... " - później wcisnął ci kartkę:

Kod:

Lista zakupów:
-mleko 
-sul
-jajka
-hleb
-owoce
-ważywa

Dostarczyć na Słoneczną 65!!

Kiedy ty czytałaś listę, pełną błędów ortograficznych, stylistycznych oraz interpunkcyjnych, zobaczyłaś jak dziecko biegnie za róg...
" Zaraz, zaraz biegnie?!!! - pomyślałaś, dzieciak widocznie wcale nie miał złamanej nogi, tylko chciał się tobą wysłużyć...

Kiyoko - 2010-01-29 18:04:19

Kiedy zobaczyłam go tak biegnącego bez kul wzięłam mój ekwipunek po czym wybiegłam z domu trzaskając drzwiami. Ruszyłam drogą którą zapamiętałam i jeszcze go widziałam....

Maiev - 2010-01-29 18:06:05

Dzieciak odwrócił się, pokazał ci język, po czym wskoczył w dziurę w płocie... Ty się tam niestety nie zmieścisz, kilka metrów dalej zauważyłaś sklep spożywczy... Dopiero teraz zobaczyłaś dołączone do listy zakupów pieniądze...

Kiyoko - 2010-01-29 18:09:35

Jako że jestem za gruba(buuuubbbuuu :(:(:zly:) nie zmieściłam się za nim w tą dziurę. Postanowiłam przejść po płocie na drugą stronę. Kiedy już to zrobiłam pobiegłam za nim nie zwracając uwagi na pieniądze dołączone. Pomyślałam:Nie odpuszczę mu za ten numer.....

Maiev - 2010-01-29 18:11:53

"Tylko gdzie jest ten dzieciak???" - zastanawiałaś się. a płocie zobaczyłaś jaskrawy napis, czerwonym flamastrem:


" Sklep jest w tamtom strone -------------->" - i znowu błędy... Ale nie można czepiać się ośmiolatka o niepoprawność  językową.

Kiyoko - 2010-01-29 18:15:47

Skoro nie mogłam go znaleźć udałam się do tego sklepu. Po drodze do niego wyciągnęłam tą karteczkę i jeszcze raz przeczytałam nazwy produktów. Przed wejściem do sklepu rozejrzałam się za nim jeszcze raz po czym stanęłam w kolejce...

Maiev - 2010-01-29 18:17:43

Zakupy poszły, ci szybko, lekko i sprawnie, została ci ostatnia część przysługi... Musisz odnieść zakupy do domu babci małego urwisa <który się nawet nie przedstawił>, na ulicę Słoneczną.

Kiyoko - 2010-01-29 18:20:41

Wyszłam ze sklepu z kupionymi zakupami. Spojrzałam jeszcze raz na adres i poszłam w tamtym kierunku jak najkrótszą drogą. Kiedy byłam już na miejscu spotkałam owego chłopca. Coś się we mnie zagotowało......

Maiev - 2010-01-29 18:22:55

" O siema, zrobiłaś już zakupy? Jak widzę tak... Czyli wchodzimy do domu..." - powiedział jak by nie widząc twojej wściekłości, po czym wszedł do domu... A ty za nim.

Kiyoko - 2010-01-29 18:29:23

Weszłam do jego domu i tam mnie spotkało zdziwienie. Upuściłam zakupy na ziemię po czym zażądałam od chłopca wyjaśnień które mi się należały....

Maiev - 2010-01-29 18:32:08

" A, chcesz wyjaśnienia... Rozumiem, miałem mecz w piłkę, za nic nie mogłem go opuścić, ale babcia koniecznie kazała mi zrobić zakupy... Więc... uważam ze mecz jest ważniejszy niż jakieś głupie zakupy, nie?" - zapytał tym samym lekkim, tonem.
' A teraz idź i weź kasę za przysługę od mamy, bo nie mieszkam z babcią tak na prawdę...Wymyśliłem to wszystko. Sprytne nie?"

MC!
+180 ogników
+ 2pkt statusu

GotLink.pl