Raziel - 2010-02-28 18:14:02

Przemierzając wąskie uliczki frakcji natknąłeś się na pewne uchylone drzwi, z których wychylała się ledwo widoczna postać. Dało się jednak wyraźnie dostrzec, że owa osoba bacznie Ci się przygląda. Po chwili usłyszałeś donośny głos.
- Ty jesteś Falghar. Nieprawdaż? Masz się natychmiastowo stawić w komnacie tronowej. Zostało wyznaczone dla Ciebie zadanie

Falghar - 2010-02-28 18:20:30

Przechodząc uliczkami zauważył uchylone drzwi i pewną osobę, która do niego powiedziała. Odpowiedział tej osobie
-Tak jestem Falghar. Zadanie? Będę musiał iść. A tak właściwie to kim jesteś? Zapytał się. -Z resztą nie ważne
Gdy to powiedział pobiegł w do Komnaty Tronowej.

Raziel - 2010-02-28 19:16:12

Gdy zadałeś swoje pytanie owej postaci tej już nie było. Czekałą Cię droga do komnat, która wiodła przez pół frakcji. Miałeś więc przed sobą spory kawałek drogi wąskimi korytarzami. Mijałeś masę osób, które gniotły się, aby dotrzeć w tylko im znane miejsce w celu załatwienia tylko im znanej sprawy. W pewnej chwili jeden z elfów zahaczył Cię, w wyniku czego przewróciłeś się.

Falghar - 2010-02-28 19:48:15

Podniósł się i podszedł do tej osoby i powiedział
-Kim jesteś i za kogo mnie masz do cholery?- Zapytał wkurzony, ponieważ się spieszył do komnaty tronowej.
Czekał na odpowiedź od tej osoby robiąc się nieco spokojniejszy.

Raziel - 2010-03-01 19:55:22

Niestety gdy się odwróciłeś, nie byłeś w stanie dojrzeć osoby, która Cię potrąciła. Tłum był zbyt gęsty i nie dostrzegłeś kto to był. Pozostało Ci puścić to mimo uszu i brnąć dalej do celu. Nie było już daleko, ponieważ od komnat dzieliło Cię tylko kilka korytarzy. Teraz w końcu będziesz mógł się dowiedzieć co to za zadanie.

Falghar - 2010-03-01 22:38:46

Ruszył biegiem w stronę komnaty tronowej by dowiedzieć się jakie zadanie mu przydzielono. Rozmyślał o paru rzeczach przez ten kawałek drogi m.in. o tym jakie będzie zadanie. Drugie pytanie, które go dręczyło to kto go przewrócił i co będzie w następnym 5000 odcinku "Mody na sukces" xD . Zwolnił nieco kroku, ponieważ się nieco zmęczył a nie chciał sapać zdyszany przed zleceniodawcą.

Raziel - 2010-03-04 19:14:28

Dotarłeś do Komnat Tronowych i już na wejściu eden strażnik powiedział Ci, że wszyscy są na stołówce, ponieważ reszta komnat jest niedostępna. Stało się tak za sprawą zatrzaśniętych drzwi (patrz misja Arevisa). Na stołówkę prowadziły schody znajdujące się na końcu długiego korytarza. Gdy zszedłeś na niższy poziom wypatrzył Cię pewien elf.
- Witaj Falgharze. Nie znasz mnie, ale ja wiem o Tobie dość dużo. Nie o tym jednak chciałbym porozmawiać. Chodzi o to, że musisz zanieść rachunek mieszkańcowi centrum i zebrać od niego należną zapłatę. Powinien zapłacić Ci dokładnie 960 ogników. Nie daj się oszukać.
Po tych słowach wręczył Ci mapę z zaznaczonym miejscem zamieszkania owego delikwenta.

Falghar - 2010-03-04 19:46:17

Gdy poszedł na stołówkę i wziął zlecenie poszedł od razu do domu delikwenta. Szedł już wolniej gdyż i tak dłużnik nie miał zamiaru nigdzie się wyprowadzać. Szedł zgodnie z mapą do centrum rozmyślając dalej nad różnymi rzeczami. Powoli zaczął przyspieszać by jak najszybciej odebrać zapłatę i wrócić do domu na 5000 odcinek "Mody na sukces".

Raziel - 2010-03-04 19:55:09

Znów czekało Cię przeciskanie się przed tłumy spoconych przechodniów, którzy ani myśleli zrobić Ci przejście. Twój marsz wlókł się nie miłosiernie i po chwili łokcie bolały Cię już od ciągłego przepychania się. Po półgodzinnym marszu znalazłeś się dopiero w połowie drogi, a ludzi przybywało z każdą kolejną chwilą.

Falghar - 2010-03-04 20:16:13

Powoli zaczynał mieć przechodniów dosyć, a także bólu w łokciach. Wkurzało go to, że tyle ludzi musi chodzić akurat gdy on wykonuje misje. Zaczął biec z ręką wyciągniętą przed siebie rozpychając przechodniów i robiąc z nich kręgle. Taranował każdego kogo mógł by dostać się szybciej do dłużnika.

Raziel - 2010-03-04 21:19:02

Z początku wydawał się to dobry sposób, jednak po chwili ręka zaczęła Cię boleć. Jakby tego było mało, jeden z popchniętych przechodniów podłożył Ci nogę w wyniku czego wylądowałeś na ziemi. Stanął nad Tobą i zbierając Cię z ziemi wpatrywał się w Twoje oczy.
- Albo zaczniesz uważać jak leziesz, albo gorzko pożałujesz, że wyszedłeś dziś z domu...

Falghar - 2010-03-04 21:29:23

-Ahhh. Ja się spieszę a tu jeszcze przeszkadzają inni- Powiedział do przechodnia. Wstał i ruszył dalej przepychając się nadal do miejsca zamieszkania. Zastanawiał się dlaczego musi tyle ludzi nagle łazić jakby nie mogli siedzieć w domu. Miał nadzieję jak najszybciej skończyć tą misję, bo miał dosyć przepychania.

Raziel - 2010-03-04 21:34:35

Dotarłeś w końcu na miejsce oznaczone na mapie wielkim, czerwonym znakiem "X". Okolica była raczej nieciekawa. W pobliżu kręciło się kilku podejrzanych typów. Ludzi było tutaj znacznie mniej niż w pozostałych częściach frakcji. Drzwi od domu były zniszczone i znajdowały się na nich ślady krwi. Nie były to znaki napełniające serce optymizmem. Nie masz jednak wyjścia. Musisz wykonać swoje zadanie.

Falghar - 2010-03-04 21:39:58

Zapukał do drzwi i czekał na to, aż ktoś mu otworzy drzwi. W razie czego miał w pogotowiu sztylet by nastraszyć podejrzanych typków. Stał i czekał sobie na właściciela. Powoli jednak zaczęło mu się nudzić to czekanie i zaczął się przy okazji rozglądać nieco po miejscówce.

Raziel - 2010-03-04 21:45:55

Po chwili otworzyły się drzwi i ukazała się w nich posępna twarz z licznymi bliznami. Na początku wydawało się jakby w ogóle Cię nie zauważyła, ponieważ oczy ślepo błądziły po okolicy zatrzymując się z chwila na podejrzanych postaciach. W końcu jednak zostałeś zauważony.
- Jim jesteś i czego chcesz? - Odezwał się gruby męski głos. - Streszczaj się. Nie mam całego dnia.

Falghar - 2010-03-04 21:50:14

-Jestem Falghar i przybyłem po kasę. 960 Leśnych ogników - Powiedział do człowieka czekając na zapłatę. W tym czasie przyglądał się wszystkiemu dookoła, a także przyjrzał się twarzy typkowi co miał odebrać od niego kasę. Pomyślał sobie, że ma ciężko w tym miejscu i zastanowił się chwilę skąd może mieć tyle blizn.

Raziel - 2010-03-04 21:54:23

Człowiek wrócił do środka i po chwili wyszedł znowu trzymając w ręku sakiewkę.
- Tu jest 560 ogników. Resztę doniosę przy najbliższej okazji. Powiedz im żeby więcej nie męczyli mnie swoimi wysłannikami, bo któremuś z nich może się w końcu stać krzywda. To bardzo niebezpieczna okolica i nie wiadomo co może się tu zdarzyć.
W tej chwili na jego twarzy pojawił się złowieszczy uśmiech, a jego oczy były utkwione w Twojej osobie.

Falghar - 2010-03-04 22:01:05

-Nie odejdę z tond jak nie dasz pozostałych 400 ogników - Rzekł nie bojąc się słów człowieka. Stał dalej trzymając już sakwę z 560 ognikami. Nadal jednak miał w pogotowiu sztylet do obrony, który schował do rękawa.

Raziel - 2010-03-06 12:51:52

"Stąd" mój drogi :P

Elf spojrzał na Ciebie, po czym syknął coś pod nosem.
- Masz szczęście, że mam dużo spraw na głowie, bo spuściłbym Ci lanie. - Powiedział już na głos, po czym wyciągnął z kieszeni brakujące 400 ogników.
- Bierz i lepiej nie pokazuj się więcej tutaj, bo gdy będę miał więcej czasu, to może Ci się stać krzywda.

Falghar - 2010-03-06 15:19:19

-Żegnam Powiedział biorąc resztę ogników i ruszył w stronę komnaty tronowej. Szedł dość szybko zastanawiając się o tym gościu i o jego bliznach. Myślał "Kim on jest i skąd ma te blizny. Czy to przez to, że mieszka w takiej miejscówce czy walczył w wojnie.". Szedł pilnując sakwy z ognikami by nikt jej nie ukradł.

Raziel - 2010-03-11 16:24:06

Gdy wróciłeś pod Komnaty Tronowe, Twój zleceniodawca czekał już na Ciebie w drzwiach, które tym razem były już otwarte.
- No no. Nie spodziewałem się, że uwiniesz się z tym tak szybko. Jestem z Ciebie bardzo zadowolony.
Po tych słowach Wziął od Ciebie sakwę i wręczył Ci nieco mniejszą, w której znajdowała się Twoja zapłata w wysokości 180 ogników.

Misja zakończona. Otrzymujesz dodatkowo 2 punkty statusu.

GotLink.pl