«--

Cintre · 2010-03-06 23:32:05

Przełknął głośno ślinę, widząc kogo niesiesz.
-Taaak, tak jest - wyjąkał i zniknął w tłumie. Po chwili wrócił z dziesięcioosobowym oddziałem. Pech chciał, że owy oddział natychmiast cię otoczył i 10 elfów przyłożyło ci miecze do gardła. Ups, chyba ktoś się wygadał.
Strażnik wyglądał na zadowolonego z siebie.

Sesio · 2010-03-06 23:41:46

Wszystkie emocje jakie tłumiłem od momentu znalezienia ciała Maiev teraz puściły. Wszelkie bariery opadły a mój wybuch złości nie miał granic.
-Nie wierzę ,że władczyni zatrudniła takich debili. Czy myślicie idioci ,że przyszedłbym tutaj gdybym to zrobił.-krzyczałem-Pseudo żołnierze ,którzy nigdy się nie bili, dajcie mi tu kogoś kompetentnego , nie będę sie tłumaczył przed wami tłukami nadającymi się tylko do zbierania jabłek w sadzie

Cintre · 2010-03-07 19:23:53

Nie, zdecydowanie nie miałeś zadatków na dyplomatę. I choć na razie żołnierze darowali ci głowę to ich duma nie pozwalała im darować ci bólu. 10 na 1 to niezbyt uczciwa walka, ale oni mieli motywacje i siłę, i 10 mieczy. Chwiałeś się na nogach, a oni kopali coraz mocniej i zadawali coraz silniejsze ciosy i prawdopodobnie w końcu któryś przebiłby cię mieczem, gdyby nie uzbrojony, unurzany we krwi elf, który nagle wyskoczył z krzaków.
Rozejrzał się po placu i wrzasnął: "Co tu się dzieje, kurwa?!". Za nim z lasu zaczęła wychodzić reszta bojówki. Czyżbyś nie widział tego elfa już rano?

Sesio · 2010-03-07 20:38:35

hhahaha mam Cie, piszemy nieuzbrojony ^^
_______

Wytrzymałem wszystkie ciosy, nie puściłem ciała Maiev, z zamkniętymi oczami, czekałem aż skończą. W końcu usłyszałem głos, który jak przypuszczam był dla mnie wybawieniem. Rozumiem ,że oni przestali mnie dewastować. Szybkim spojrzeniem ogarnąłem twarze napastników , by ich zapamiętać, później się nimi zajmę. Bez wahania choć ciężko ruszyłem w stronę elfa. Stanąłem na baczność.
-Jestem Sesio, chyba bliski pracownik Władczyni Maiev-powiedziałem-mam nadzieję ,że w końcu trafiłem na kogoś mądrego, swoją drogą mogłeś dokładniej wybierać strażników pałacu-w końcu zmierzyłem do sedna sprawy-mamy problem, wielki problem

Cintre · 2010-03-07 21:02:45

muahahah, chciałbyś, on nie był nieuzbrojony, tylko uzbrojony właśnie i gdyby NIE to, to byś nie żył. O.
________
Szedłeś obolały, lekko utykając.
-Ty? Bliski pracownik? - Dowódca bojówki roześmiał ci się w twarz, a słysząc ukryte przytyki wymierzył ci mocnego kopniaka między nogi. Upadłeś, wciąż trzymając Maiev na ramionach. Pochylił się i uniósł twoją brodę nieznacznie do góry. -A jakiż to wielki problem możesz mieć ty? Na dzień dzisiejszy mam już dosyć wszelkich problemów! - Był zmęczony i zdenerwowany.

Sesio · 2010-03-07 21:10:07

nie czaje
____
Jego reakcja jak najbardziej nie spodobała mi się. Strasznie odczułem jego kopniaka, jednak dzięki temu ,że sie nachylił nade mną mogłem mu odpłacić. Wywaliłem mu z dyni mając ,że znowu poszła mu krew. Wykorzystując jego chwilową dezorientację, trzymając przez chwilę Maiev jedną ręką , złapałem go za kark i przybliżyłem do całuny, który lekko odchyliłem by mógł zobaczyć martwą twarz.

Cintre · 2010-03-07 21:20:59

mając co?
_____

Cios był mocny, ale miałeś do czynienia z najlepszym wojownikiem we Frakcji. Głowa poleciała mu lekko w bok, ale natychmiast przekręcił ją spowrotem i zaśmiał się gorzko. Nie takie numery widział.
Gdy jednak zobaczył twarz Maiev, przeraził się nie na żarty.
-Panowie, zabrać tego tutaj do Pałacu! Natychmiast! To rozkaz! - wrzasnął, a bojówka natychmiast cię otoczyła. Złapali cię za ręce i niemal zawlekli do komnaty władczyni. Aurora dreptała za wami.
Rzucili cię na ziemię i wyszli, a po chwili drzwi otworzyły się i zamknęły z hukiem. Do komnaty wkroczył dowódca. Patrzył na ciebie szaleńczo.
-Lepiej się wytłumacz!!! - wrzasnął.

Sesio · 2010-03-07 21:29:06

mając nadzieję
____
Twardziel, jednak gdy zobaczył jej twarz zmiękł. Co z tego jak znowu byłem tachany przez żołnierzy jak jakaś szmata. Znowu zostałem rzucony na ziemię w komnacie. Powoli wstałem i się otrzepałem. Popatrzyłem prosto w oczy dowódcy i zacząłem mówić.
-Kilka dni temu dostałem zlecenie od Władczyni by sprawdzić dziwne wyładowania energii i trzęsienia ziemi niedaleko wodospadu. Wyruszyłem w tamtą stronę. Już na początku zostałem zaatakowany ,jednak ominąłem niebezpieczeństwo. Przy wodospadzie spotkałem dwóch mrocznych, z jednym rozprawiłem się bez problemu drugiego pojmałem. Miał przy sobie to-podałem mu talizman i papiery-Jak go torturowałem śmiał się ,że już dla niej za późno ,nie wiedziałem o kogo chodzi, związałem go i wracałem do frakcji. Po drodze zobaczyłem ciało w rzece, wyłowiłem je. Okazało się ,że to właśnie Maiev. Wziąłem ze sobą. jednak po walce nie mogłem iść dalej dlatego zatrzymałem się u uzdrowicielki na obrzeżach miasta. Uleczyła mnie w miarę i Aurorę, niestety w nocy więzień uciekł. Ruszyłem prosto do pałacu, od pierwszego żołnierza zażądałem ochrony jednak on sprowadził kumpli a reszte znasz...

Cintre · 2010-03-07 21:41:56

Popatrzył na ciebie uważnie i pokręcił głową.
-Mhm... - westchnął. -Ach tak, widziałem cię tu wtedy rano - stwierdził lakonicznie i wziął od ciebie kartki i talizman. Kartki były czyste, zwyczajne, nieprzydatne. Talizman jednak coś mu mówił.
Szybko zabrał od ciebie ciało Maiev i zdjął całun. Bezceremonialnie podwinął jej szatę do wysokości talii. Na boku widniał wypalony znak. Ten sam, co na talizmanie. Wąż. Przeklął siarczyście, załkał żałośnie i przytulił ciało władczyni. To wszystko trwało ułamki sekund. Podniósł głowę i podszedł do ciebie.
-Czy ten mroczny powiedział coś jeszcze?

Sesio · 2010-03-07 21:52:47

Reakcja dowódcy zaskoczyła mnie. Teraz widziałem ,że naprawdę był przywiązany do Maiev.
-Chyba już nic ważnego

Cintre · 2010-03-07 22:01:39

Walnął pięścią w biurko i usiadł na łóżku.
-Talizman, który znalazłeś to znak jednego z klanów Mrocznej Frakcji. Tropimy ich od dawna. Ostatnio próbowali wykraść nasze księgi zaklęć z Pałacu. To stąd była ostatnio taka afera. Jeden z nich uciekł z całym opasłym tomem "Leśnej Magii", ale udało nam się go złapać i odebrać mu księgę. Stoczyliśmy poważną bitwę z ich oddziałami. Nikt z nas nie przypuszczał, że spróbują zaatakować Maiev. Chciałem zostawić jej paru ludzi do obrony, ale nie zgodziła się. I tak potajemnie zostawiłem przy niej kilku żołnierzy, ale najwyraźniej i oni zostali zamordowani, o czym przed chwilą mi doniesiono. Mamy problem, chłopcze!
Trzeba urządzić pogrzeb i obrać nowego władcę. Zajmiesz się tym, proszę? Nie jestem najlepszy, jeżeli chodzi o politykę. Mój żywioł to wojna... - Do tej pory nie patrzył na ciebie, ale teraz spojrzał ci głęboko w oczy.

Sesio · 2010-03-07 22:22:24

-Kurwa-krzyknąłem-Dalej nie rozumiem, skąd Maiev wzięła się tak daleko od pałacu w lesie, jak oni tu weszli. Tyle cholernych pytań bez odpowiedzi
Po chwili milczenia dodałem.
-Zajmę sie wszystkim

Cintre · 2010-03-07 22:28:24

Skinął głową i wyszedł. On też miał na głowie sporo spraw i mnóstwo rzeczy do przemyślenia. A Maiev najprawdopodobniej została tam zaciągnięta, a może uciekała i tam ją dopadli... Któż to wie...?

Teraz pozostaje ci zorganizować pogrzeb i zwołać Wiec. Trzeba obrać nowego władcę.
(Pamiętaj, że wciąż czeka cię odpoczynek po misji w kryjówce - 3h)

MC!
650 l.o - niespecjalnie miał ci kto zapłacić. Maiev nie było i zasadniczo nikt nie wiedział, czy wykonałeś zadanie, ale tyle udało ci się wyciągnąć od starca zajmującego się skarbcem frakcji.
8 punktów statusu

Ogłoszenie

#106 2010-03-06 23:32:05

Re: Misje dla Sesia

#107 2010-03-06 23:41:46

Re: Misje dla Sesia

#108 2010-03-07 19:23:53

Re: Misje dla Sesia

#109 2010-03-07 20:38:35

Re: Misje dla Sesia

#110 2010-03-07 21:02:45

Re: Misje dla Sesia

#111 2010-03-07 21:10:07

Re: Misje dla Sesia

#112 2010-03-07 21:20:59

Re: Misje dla Sesia

#113 2010-03-07 21:29:06

Re: Misje dla Sesia

#114 2010-03-07 21:41:56

Re: Misje dla Sesia

#115 2010-03-07 21:52:47

Re: Misje dla Sesia

#116 2010-03-07 22:01:39

Re: Misje dla Sesia

#117 2010-03-07 22:22:24

Re: Misje dla Sesia

#118 2010-03-07 22:28:24

Re: Misje dla Sesia

Stopka forum