--»

Cintre · 2009-12-07 18:42:58

Siedziałaś spokojnie w swoim pałacu i popijałaś ciepłą herbatkę. Na dworze padało, burzowe chmury zasłaniały niebo i było szaro i ponuro. W głowie kręciło ci się od spraw, które zaprzątały twój biedny umysł, a do tego gdzieś tam świtało ci przeczucie, że za chwileczkę któryś z twoich poddanych niechybnie przyjdzie nękać cię w jakiejś niecierpiącej zwłoki sprawie. W końcu była niedziela.

Maiev · 2009-12-07 18:50:00

Dzisiaj mam zły humor, pogoda jest brzydka, i dopiero co skończyłam trening lewitacji. W dodatku mam coraz więcej spraw na głowie... Mam wrażenie że i dzisiaj nie dadzą mi odpocząć... Pewnie zaraz usłyszę pukanie do drzwi...

Cintre · 2009-12-07 18:59:38

Pukanie do drzwi było wyjątkowo namolne. Głośne i boleśnie uderzające w bębenki.
Jakiś namolny petent wkładał w to całą swoją siłę, ale jak na kulturalnego elfa przystało nie miał zamiaru wchodzić nie usłyszawszy od swej władczyni gromkiego: "Proszę"

Maiev · 2009-12-07 19:06:21

" No nie, wiedziałam ze tak będzie!!! Nigdy nie mogę mieć wolnego dnia! " - pomyślałam wściekła, słysząc bardzo głośne i namolne pukanie, jakiegoś niekulturalnego elfa...
" Wejść!" - powiedziałam grobowym głosem...
"Czego chcesz?" - powiedziałam już, znacznie milszym i bardziej przyjaznym głosem.

Cintre · 2009-12-07 20:37:35

Elf wszedł i ukłonił się nisko. Był zziajany i mokry od potu. Padł na kolana z wycieńczenia i wziąwszy kilka głębokich oddechów powiedział:
-O Pani, przepraszam, że nachodzę, ale dzieje się coś strasznego - zrobił przerwę na kolejny oddech - Nie wiemy, co się dzieje. Co jakiś czas znajdujemy tylko zagubione buty. Znikać zaczęli... elfy...kh - elf zaczął głośno kasłać -Nie wiemy, co robić... - dokończył, po czym zemdlał.
Trzeba mu wybaczyć - był wycieńczony.
Nie zostawił ci niemal żadnej przydatnej informacji. Nie wiesz skąd i dlaczego znikają.
Nie możesz wydać żadnych dyspozycji swoim oddziałom. Jesteś w kropce. Chyba będziesz musiała dowiedzieć się wszystkiego na własną rękę.

Maiev · 2009-12-07 20:42:52

Elf, był tak wykończony, ze zemdlał.
" Ja nie zamierzam go nigdzie przenosić... Mam zadanie. " - powiedziałam głośno, dziś miałam nie najlepszy humor więc po prostu wyszłam, zostawiając tego biedaka na ziemi... Idę popytać mieszkańców, czy czegoś nie widzieli lub nie słyszeli na ten temat. Ktoś musi być świadkiem zniknięcia...

Cintre · 2009-12-07 20:47:32

Na dworze padało, a ty jak na ironię zapomniałaś o parasolce. Na dodatek twoi kochani poddani pochowali się po domach. Deszcz chyba się im nie podobał. Stałaś sama przed pałacem i zastanawiałaś się, co zrobić...

Maiev · 2009-12-07 20:51:09

" No to jest po prostu chamstwo..." - stwierdziłam, patrząc na niebo... Zastanawiałam się co mogę zrobić... Czas poszukać śladów szpiega... Chociaż właściwie nie mogę mieć pewności czy jest w ogóle jakiś szpieg... Może zbiorowa ucieczka mieszkańców, czy coś...
" Ale właściwie nie mam żadnej poszlaki... Trzeba znaleźć jakieś zgubione buty." - powiedziałam po czym wyruszyłam na poszukiwanie.

Cintre · 2009-12-07 20:55:39

Wyruszyłaś na poszukiwanie. Było mokro, zimno i deszcz skutecznie zmywał wszelkie ślady. Zgubionych butów, o zgrozo, też nie było nigdzie widać. Przewędrowałaś dobry kawałek na marne, gdy w końcu zauważyłaś gdzieś w oddali wytarty skrawek papieru, coś na kształt identyfikatora. Spływał sobie spokojnie ze strumieniem deszczu i już za chwilę miał wpaść do płynącego nieopodal strumyka.
Miałaś mało czasu - prąd w strumieniu był porywisty.

Maiev · 2009-12-07 21:00:21

" Taka pogoda?! Zawsze jak ja akurat wykonuję misję?! Coś w tym jest..." - powiedziałam naburmuszona, mój i tak już paskudny humor, psuł jeszcze fakt że pogoda skutecznie zmywała, być może nieistniejące ślady, a po butach też nie było śladu... Tak narzekając na los, zauważyłam kartkę, możliwe ze to tylko zwykła kartka... Nic nie znacząca jednak moja desperacja była na tyle duża, że postanowiłam ja wyłowić, jednak... Miałam większy problem, miałam kilka sekund aby ja wyłowić, inaczej popłynie z silnym prądem, a wtedy już jej nie dogonię.
" Trzeba się spieszyć" - pomyślałam po czym rzuciłam się jak oszalała na kartkę, jak tonący na deskę ratunku.

Cintre · 2009-12-07 21:32:42

Rzuciłaś się na kartkę, jak tonący na deskę ratunku. Dosłownie. Mało brakowało byś razem ze swoją deską popłynęła strumieniem. Skończyło się tylko na lekkim przemoknięciu, ale warto było - zdobyłaś, co chciałaś.
Uratowany skarb należał do elfa, który spokojnie spał sobie teraz w twojej komnacie. Kiedyś był to dokument potwierdzający zatrudnienie, teraz niestety tak zamókł, że jedynym, czego byłaś w stanie się doczytać, było jego imię i przydomek

Alves Windblow.

Teraz miałaś już w ręku jakąś poszlakę. Może warto by dowiedzieć się, gdzie pracował? - możliwe, że to z terenów jego zatrudnienia giną ludzie.
Popytaj. Jesteś władczynią, wszystko ci wolno. Nawet zamknięty dom stoi przed tobą otworem.

Ostatnio edytowany przez Cintre (2009-12-07 21:39:50)

Maiev · 2009-12-07 21:41:59

" Ufff... Udało się, cudem... Mało brakowało, a i ja popłynęła bym razem z tą karteczka. Czy było warto?" - Jedyne czego mogłam się doczytać to imię i nazwisko elfa który dziś przerwał mój odpoczynek Alves Windblow... Niestety nie mogę odczytać, gdzie pracował... Myślę że nie będę się zniżać do tego aby pytać o niego... Lepszym sposobem będzie udać się do pałacu... Tam są akta i informacje dotyczące wszystkich mieszkańców... Skoro znam jego imię i nazwisko, i jego tam znajdę.

Cintre · 2009-12-07 22:05:40

Udałaś się do Pałacu by znaleźć jakieś informacje, dotyczące tajemniczego elfa. Zadanie byłoby dużo prostsze, gdybyś mogła zwyczajnie zadać mu kilka pytań. Niestety nie było go w twojej komnacie. Zdawać by się mogło, że wyparował. Dotarłaś do akt i zaczęłaś grzebać w ich stosie. W końcu udało ci się znaleźć odpowiednią teczkę.
Twoje wprawne oko szybko znalazło interesujące cię dane:

"Alves Windblow - lat 37, pracuje w szkółce drzewnej na południowym krańcu lasu"

Maiev · 2009-12-09 15:59:25

Hmmm... Właściwie, wiem jak się nazywa, gdzie pracuje... Ale co mi to właściwie daje do śledztwa??? Właściwie mogę się tam udać... Skoro ktoś w tamtym regionie zaginął... Może znajdę tam jakieś ślady - powiedziałam po czym wyruszyłam do szkółki drzewnej.

Cintre · 2009-12-09 17:33:21

Twoja decyzja była bardzo słuszna. Logicznie rzecz ujmując, zaginieni powinni pochodzić właśnie z rejonu szkółki drzewnej. I tam właśnie mogłaś znaleźć jakieś poszlaki. Brak pewniejszych informacji jednak wciąż cię przytłaczał. Wyszłaś z komnaty z zamiarem udania się na przypuszczalne miejsce zaginięć. Szłaś spokojnie korytarzami, gdy nagle ktoś złapał cię za ramię. Nie widziałaś kto to, gdyż owy elf stał za tobą.

Ogłoszenie

#1 2009-12-07 18:42:58

Misje dla Maiev

#2 2009-12-07 18:50:00

Re: Misje dla Maiev

#3 2009-12-07 18:59:38

Re: Misje dla Maiev

#4 2009-12-07 19:06:21

Re: Misje dla Maiev

#5 2009-12-07 20:37:35

Re: Misje dla Maiev

#6 2009-12-07 20:42:52

Re: Misje dla Maiev

#7 2009-12-07 20:47:32

Re: Misje dla Maiev

#8 2009-12-07 20:51:09

Re: Misje dla Maiev

#9 2009-12-07 20:55:39

Re: Misje dla Maiev

#10 2009-12-07 21:00:21

Re: Misje dla Maiev

#11 2009-12-07 21:32:42

Re: Misje dla Maiev

#12 2009-12-07 21:41:59

Re: Misje dla Maiev

#13 2009-12-07 22:05:40

Re: Misje dla Maiev

#14 2009-12-09 15:59:25

Re: Misje dla Maiev

#15 2009-12-09 17:33:21

Re: Misje dla Maiev

Stopka forum