Dzień jak co dzień. No, może gdyby to nie była noc. Bo była. I to ciemna tak poza tym. W Twej kryjówce panowała cisza. Miła cisza. Ogarniająca wszystko swymi delikatnymi dłońmi ciemność zagościła na dobre w całym lesie.
Jednak Cintre nie było w kryjówce. Gdzieś tam, coś się czaiło. Nieudolnie zresztą. Krzak zaszeleścił udowadniając czyjąś obecność. Ktoś lub coś powoli zbliżało się w stronę mrocznej elfki. Na nieszczęście tego czegoś, przygotowanej mrocznej elfki.
Offline
Noce w lesie były czymś, czego zdecydowanie nie mogłabym porzucić. Ciemne niebo w ciemnym lesie zapalało właśnie tysiące małych gwiazd. Punkcików zdecydowanie zbyt odległych, zbyt nieosiągalnych. Wyciągałam do nich rękę w nieznaczącym nic geście. Melodyjna cisza kołysała rzeczywistością. Tak, zdecydowanie kochałam noc.
I nocne, piesze wycieczki. Zwiady. W krzakach coś się czaiło. A może wcale się nie czaiło... Może zwyczajnie tam było... Szeleściło i swoim uporczywym hałasem mąciło moją idealną ciszę. Złapałam dłonią za rękojeść miecza, który zwisał mi na plecach i stanęłam. Oczekiwanie zaczynało nudzić.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Krzaki zaszeleściły i pojawiły się w nim dwa, małe punkciki, jakby oczka. Cofnęły się równie szybko, jak zjawiły.
Nagle krzaki podniosły ręce do góry. To było dziwne. Krzaki miały ręce? I to bardzo drobne. Z palcami. Miały rękawki a na dłoniach małe rękawice.
Krzak przemówił dziecinnym głosikiem:
- Pseplasam... ale cy mogła by pani zablać ten duzy miec? Boje się.
Co za krzak. Nie dość że ma oczy i ręce, to jeszcze mówi jak mały chłopczyk.
Offline
To był mój pierwszy raz.
Nigdy wcześniej nie spotkałam gadającego krzaka. Infantylnego, gadającego krzaka. Mimo to, dzielnie trzymałam się na nogach. Nie chciałam być pierwszym elfem w historii, który zmarł na zobaczenie-gadającego-krzaka. Surrealizm tej hipotetycznej sytuacji był dziwnie realistyczny. Spuściłam rękę z miecza i podrapałam się po głowie.
-Ym...no dobrze, krzaku. - Okazja do rozmowy z krzakiem też trafiła mi się pierwszy raz. Cóż za debiutancka noc.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Zaiste, był to przełom w życiu Cintre. Na szczęście wytwór natury nie stwarzał zagrożenia. Na zbyt niebezpiecznego też nie wyglądał.
Krzak zachichotał. To również sprawiło, że Cintre miała niewypowiedzianą chęć wzięcia jakichś pigułek. I pójścia spać. Krzak schował ręce i kichnął.
- A skąd pani wie, ze nazywają mnie ksakiem? - zapytał i smarknął.
Offline
Ta noc stawała się coraz ciekawsza. Czekałam tylko aż z nieba zaczną spadać pomidory albo, lepiej, czekolada. Kichający krzak, o jakże niespodziewanym imieniu, zadawał zaiste ciekawe pytania, a ja poczułam się jak zupełny osesek i bardzo mi się to spodobało. Naszła mnie nieodparta ochota, żeby zagrać z krzakiem w ganianego, ale przypomniałam sobie, że wciąż nie wiem, czy ma nogi. Może i był gadającym-kichającym krzakiem z rękoma, ale na chodzącego-krzaka jeszcze nie awansował. Co to, to nie!
Usiadłam na ziemi, złożyłam nóżki po turecku i przyjrzałam mu się badawczo.
-Ha! Intuicja - powiedziałam zadowolona.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Krzak po chwili znowu kichnął, po czym wydał dźwięk przypominający wydmuchiwanie nosa. Jeżeli w ogóle miał nos. A może miał, i czyścił go na liściach?
- Lety, ale pani jest mądra! - powiedział krzak z podziwem. - Skoro pani taka mądra, to moze pomoze mi upolować leśnego elfa!
Rzekł krzak zawadiacko i wyciągnął zza liści rękę trzymającą łuk, który wyglądał jak świeże ścięta gałąź przewleczona sznurkiem. Krzak - tak się Cintre wydawało - wypiął dumnie pierś i pomachał zawadiacko swoją bronią.
Ostatnio edytowany przez Aerandir (2010-01-03 13:18:47)
Offline
No nie! Krzak, polujący na leśne elfy... Przetarłam oczy z niedowierzaniem. Przecież nie było mnie w tym roku na Święcie Zielonego Grzyba, czego zresztą okropnie żałowałam, więc to nie mogły być omamy. Chyba. Mały łuk w małej łapce sprawił, że popłakałam się ze śmiechu. Dosłownie i w każdej możliwej przyjemności. Wstałam i tupnęłam nogą, jak pięciolatka.
-A co mi tam! Pomogę! - Ta perspektywa wydawała mi się coraz bardziej kusząca. Ależ tak...
A może, jeśli się uda, Krzak zostanie moim nowym zwierzakiem... W końcu mieć Oswojony Krzak na swoje rozkazy - to jest dopiero coś. Celeb mógłby się, co prawda, obrazić, ale chwilowo smacznie spał w kryjówce, więc nie miał nic do gadania. A co!
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
- Hahaha! Cadowo! -wykrzyknął krzak i zaszeleścił.
I nagle czar prysł.
Z krzaka wyszedł... uhm... cóż, nie wiem czy czytałaś o skrzatach, ale było to podobne.
Na krzywych nóżkach stał twór, który był wysoki jak małe dziecko. Miał orli nos, małe oczka i wielką, sięgającą kostek brodę. Brodę, która wyglądała jak krzak.
Stworzenie miało na sobie ciemny, maskujący ubiór, farbę na twarzy i gdzieniegdzie gałązki, dla lepszego kamuflażu. Na plecach kołczan pełen bełtów i kuszę, która była równie wielka co cała postać.
Karzełek wyrzucił dziecinny łuk w krzaki.
- No, do diaska. Morowo, że mi pomożesz. Trza mi kogoś zabić, bo mnie małżonka wkurzyła. - rzekł mocnym, niskim głosem stwór. A raczej stworek.
Offline
Ha! Padłabym z wrażenia, gdyby nie to, że na nogach stałam dość mocno i radośnie potupywałam. Gadający krzak, gadający krzak, gadający krzak...!!! Będę miała nowe zwierzątko. Wymyśliłam już nawet, gdzie je ukryje. Posadzę pod drzewem i będę nim straszyć Razowych posłańców. Tak! A Celeb... przyzwyczai się. O tak!
I wtedy czar prysł, a książę zamienił się w różową żabę. Nie, coś pokręciłam. Nie ta bajka.
Krzak zamienił się w skrzata, ale w sumie żadna różnica, bo było to tak samo zasmucające. Coś do mnie mówił, a ja nerwowo mrugałam oczyma. Jak to było z tą bajką...? Pocałowany fotel zamienił się w drzewo...?
Może zadziała i teraz, i skrzat znów stanie się moim gadającym krzakiem.
Trzeba spróbować, a jak! Podeszłam bliżej, zgięłam się w pół i pocałowałam skrzacika w czoło.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Pocałunek sprawił, że pobrudziłaś się maskującą mazią, która okazała się zwyczajnym błotem. Ciekawy smak, tak poza tym.
Skrzat odskoczył, niepewny jak zareagować.
- Do kroćset, kobieto, nie na pierwszej randce, co? Jestem żonaty! - wrzasnął. - Nie splamię swego honoru! No... może po parunastu piwach, albo po zielonych grzybkach...
Poskrobał się w podbródek, niewidoczny spod kołtunów brody. Nie wiadomo, jakiego koloru. Też była pomaziana błotem.
- No, nieważne, chodźmy! Zabijmy jakiego elfa! - wykrzyknął zawadiacko. - Błaahahahha! Krwi krwi krwi krwi krwi...
Ściągnął kuszę z pleców i za pomocą pokrętki zaczął naciągać cięciwę.
- Cholerne leśne elfy. Banda zielonych dendrofili.... - mruczał podczas pracy.
Ostatnio edytowany przez Aerandir (2010-01-03 22:33:12)
Offline
wielokropek ma trzy kropki
________
Mówili, że błoto dobrze robi na cerę, więc błotny pocałunek w zasadzie mnie ucieszył. W sumie mogłabym opatentować błotny błyszczyk i zarobić krocie... Podrapałam się po głowie. Czekolada była lepsza i smaczniejsza. Tak, czekoladowe pocałunki zdecydowanie były better.
Poszukałam w kieszeni zielonych grzybków, ale akurat żadnego nie miałam. Załamałam ręce i zrobiłam głupią minę.
-No to chodźmy! - wreszcie wczułam się w ten, ach, doniosły nastrój -A co małe skrzatki śpiewają, idąc przez las? - Wiedza o innych kulturach to zdecydowanie był jeden z moich ulubionych przedmiotów.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Rany, JEDEN błąd, bo mi się klawisz omsknął i już...
-------------------------------------------------------------------------
- Cholera, kobieto, durnaś? Jestem wojownikiem! Rządnym krwi! Nie będę śpiewał piosenek! - warknął.
Ruszył w kierunku zgoła nieokreślonym, zgrubsza na zachód. Chyba.
- I nie jestem skrzatkiem! Jestem Władimir Zabójca! - rzekł dumnie wypinając małą pierś.
Nałożył bełt na kuszę i szedł z nią obserwując pilnie otoczenie.
- Hej, gdzie mieszkają leśniaki? - zapytał zupełnie szczerze.
Offline
tak, tak, powiedz mi coś, czego nie wiem
_________
-Wladmir Zabójca... - mruknęłam po nosem i wybuchnęłam gromkim śmiechem. Oj tak, przynajmniej było wesoło. Ruszyłam za nim. Na zachód i obserwowałam go z góry. Był taki malutki... Jak zabaweczka. Spacerował z maleńką kuszą i zadawał trudne pytania. Jak nakręcany robocik.
-Myślę, że w lesie - powiedziałam, ale zauważywszy, że mówi poważnie dodałam: "O tam", przy okazji wskazując kierunek palcem.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
- Hahaha! Morowo! No to lecimy! - rzekł i zaczął biec.
Może to sposób magiczny. Może to cecha skrzata. Może ten konkretny osobnik był niesamowity. Bo poleciał tak szybko, jak wystrzelony z mocnej kuszy bełt. Po sekundzie był już około 20 metrów dalej. Nie minęła kolejna sekunda, a dystans już został podwojony. Wkrótce zniknął Ci z oczu, a jedynie poruszające się liście świadczyły, że ktoś tamtędy przechodził. No, raczej śmignął.
Dookoła ucichło, jak Władimir zniknął w poszukiwaniu leśnego elfa.
Offline