--»

Cintre · 2010-02-27 21:12:12

Świątynia Anhura była miejscem zaiste mistycznym. Wychodziłeś stamtąd pełen nadziei. Jeżeli bóg wysłucha twoich modłów - zdążysz jeszcze wziąć udział w turnieju.
Jeśli nie - no cóż...
Wola nieba, a w zasadzie wola Anhura.
W Podziemiach jest jak zwykle ciemno i wilgotno. Zmierzasz przed siebie, zamyślony.

Arevis · 2010-02-27 21:17:15

Arevis wyszedł ze świątyni. Nigdy nie przejmował się zbytnio bogami, aż do czasu gdy odkryto tajemniczą Arenę Bogów. Pomyślał, że to prawdziwy fart. Zapisał się szybko do koszar ukończył je z oceną -5. Nieźle, chociaż pewnie nie wystarczy w walkach z innymi elfami. I w tedy wpadł na genialny pomysł, jeśli Arena Bogów, to kto może być lepszym sprzymierzeńcem niż bóg? Miał nadzieję, że jego prośba wystarczy by zdążyć się zapisać. I nie dać się zabić. Zamyślony szedł dalej po podziemiach.

Cintre · 2010-02-27 21:21:44

'wtedy' piszemy razem.
_________

Chodzenie zamyślonym po podziemiach nie zawsze jest najlepszym pomysłem. Nigdy nie wiadomo, kiedy coś spadnie ci na głowę.
Tym razem miałeś szczęście - deszcz kamieni spadł kilkanaście metrów od ciebie. Potężny huk rozniósł się korytarzami. Jedna z bocznych alejek była całkowicie zasypana. Dobrze, że nie zmierzałeś w tamtą stronę, ale co jeśli ktoś właśnie stamtąd wracał...?

Arevis · 2010-02-27 21:27:53

Arevis przestraszył się trochę spadkiem kamieni. Odruchowo odskoczył, lecz uspokoił się trochę, gdy zobaczył, że głazy spadły kilkanaście metrów dalej. Nagle pomyślał co by się stało gdyby ktoś tamtędy wracał. Szybko podbiegł do góry kamieni. Tym razem ostrożniej patrząc, czy nie zawalają się jakieś inne kamienie. Gdy dobiegł zaczął przeszukiwać gruzy.
- Halo! Jest tam ktoś? - pytał się by upewnić się czy nic się nie stało. Może ktoś tam jest i trzeba mu pomóc, a nawet jeśli za późno na pomoc to może mieć coś, co elfowi może się przydać a biedakowi już nie.

Cintre · 2010-02-27 21:44:49

Pod gruzami nie było nikogo, ale po drugiej stronie usypanej z kamieni ściany ktoś krzyczał. Krzyczał i płakał. Bardzo rozpaczliwie.

Arevis · 2010-02-27 21:51:07

- Jesteś tam? Odezwij się! - krzyknął Arevis. - Idę po ciebie! - Po tych słowach zaczął przekopywać się przez gruzy. Po chwili zobaczył, że nie na wiele się to zda.
- Nie bój się, zawołam pomoc. - elf szybko pobiegł w stronę najbliższych domów wołając pomocy. Widział, że sam nie da rady przedostać się na drugą stronę. Głazy były za duże. Potrzeba było więcej elfów by móc usunąć kamienie i dostać się do osobnika, który tam ugrzązł.

Cintre · 2010-02-27 22:00:23

Osobnik, który tam ugrzązł to krzyczał, to zanosił się płaczem. A może wszystko na raz? Wyglądało na to, że nie był sam.
Biegłeś po pomoc, jak szybko umiałeś, ale los ci nie sprzyjał. Na twojej drodze nie było nikogo.

Arevis · 2010-02-27 22:08:10

" Cholera, ulice się wyludniły akurat kiedy elfy są potrzebne" pomyślał i krzyknął na całe gardło, że potrzebna jest pomoc, Następnie szybko wrócił do ściany z kamieni. Próbował uspokoić osobnika siedzącego po drugiej stronie oraz chciał się dowiedzieć o nim więcej, czy miał do czynienia z dzieckiem, kobietą czy mężczyzną. Elf starał się też przekopać przez stertę głazów.

Cintre · 2010-02-27 22:12:05

Odrzucałeś pojedyncze głazy, ale to wciąż nie na wiele się zdawało. Było ich zbyt dużo i były zbyt ciężkie.
Zza nich wciąż rozlegał się szloch i krzyk.
Elfka głośno wołała o pomoc, a płakało chore dziecko, które trzymała na rękach. Zanim zawalił się strop, zmierzała z nim do lecznicy.

Arevis · 2010-02-27 22:22:11

"Do lecznicy... no jasne, w centrum musi ktoś w końcu być." pomyślał Arevis i pobiegł najszybciej jak potrafił w stronę lecznicy. "Tam muszą być ludzie... Chociaż lekarze." Biegł szybko do lecznicy zwołać kogo się dało, następnie pobiegł do koszar i zawołał mentorów i strażników, którzy tam aktualnie przebywali i pobiegł razem z innymi w stronę płaczącej kobiety.

Cintre · 2010-02-28 09:11:04

Ludzie powoli wychodzili na ulice. Z koszar, z lecznicy, z domów. Wyglądali na lekko zaspanych. Zdezorientowany tłumek kłębił się w przejściach, nie bardzo wiedział, o co chodzi.

Arevis · 2010-02-28 15:12:34

- Tam - Arevis wskazał kierunek, z którego przybiegł. - jest elfka z małym dzieckiem. Kamienie zasypały jej drogę. Potrzebuję waszej pomocy by ją uwolnić - powiedział wojownik. - Chodźmy, szybko! - powiedział i udał się z osobnikami, którzy wykazywali na tyle trzeźwość umysłu, że zrozumieli, o czym mówił i poszli za nim.

Cintre · 2010-02-28 17:53:37

Ludzie podążyli za tobą w kierunku usypanej z kamieni ściany. Panowało spore zamieszanie, ale w końcu wszyscy zabrali się do usuwania kamieni z drogi. Zaczęły pojawiać się prześwity.

Arevis · 2010-02-28 18:37:26

Arevis zadowolony z siebie pomagał innym odkopywać elfkę. Zaczęły pojawiać się prześwity między kamieniami. "Jeszcze tylko trochę" pomyślał i pozwolił sobie na chwilę odpoczynku. Rozprostował się cały obolały od ciężkiego wysiłku fizycznego, ale po chwili dołączył do reszty elfów pomagających uwolnić kobietę.

Cintre · 2010-02-28 19:24:22

Trening w koszarach nie poszedł na marne. Po jakimś czasie przejście było odkopane, a elfka z dzieckiem szybko znalazła się w objęciach jednego z lekarzy. Kiwnęła głową w podzięce i wcisnęła ci do ręki kilka brzęczących pieniążków.

MC!
100 l.o
2 punkty statusu

Ogłoszenie

#1 2010-02-27 21:12:12

Misje dla Arevis

#2 2010-02-27 21:17:15

Re: Misje dla Arevis

#3 2010-02-27 21:21:44

Re: Misje dla Arevis

#4 2010-02-27 21:27:53

Re: Misje dla Arevis

#5 2010-02-27 21:44:49

Re: Misje dla Arevis

#6 2010-02-27 21:51:07

Re: Misje dla Arevis

#7 2010-02-27 22:00:23

Re: Misje dla Arevis

#8 2010-02-27 22:08:10

Re: Misje dla Arevis

#9 2010-02-27 22:12:05

Re: Misje dla Arevis

#10 2010-02-27 22:22:11

Re: Misje dla Arevis

#11 2010-02-28 09:11:04

Re: Misje dla Arevis

#12 2010-02-28 15:12:34

Re: Misje dla Arevis

#13 2010-02-28 17:53:37

Re: Misje dla Arevis

#14 2010-02-28 18:37:26

Re: Misje dla Arevis

#15 2010-02-28 19:24:22

Re: Misje dla Arevis

Stopka forum