Nowa misja
Gdy wychodziłeś ze swojego domu, ujrzałeś zakapturzoną postać w ciemnym płaszczu. Gdy owa postać Cię zobaczyła, prędko zbliżyła się w Twoją stronę i zatrzymując się prawie na Tobie spojrzała Ci prosto w oczy. Jej wzrok był przenikliwy i na pewien sposób wprawiał w lekki niepokój.
- Jesteś wzywany do komnat tronowych. Właśnie otrzymałeś misję. Reszty dowiesz się na miejscu.
Zanim zdążyłeś cokolwiek powiedzieć posłaniec rozpłynął się w powietrzu jakby był tylko iluzją wytworzoną przez zmęczony umysł.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
"No wreszcie coś ciekawego, jak tak dalej pójdzie to będę niedługo mógł starać się o kolejną rangę" pomyślał Arevis wysłuchując dziwnego posłańca. Szybko pobiegł w stronę centrum, a potem szybko do komnat tronowych. Wreszcie został przez kogoś doceniony i nie może spartaczyć takiej okazji. Musi szybko wspiąć się co najmniej o jedną rangę w hierarchii jeśli chce móc zapisać się na Arenie Bogów.
Offline
Kiedy znalazłeś się już przy drzwiach głównych komnat, spostrzegłeś, że są one zamknięte. Ze środka nie dochodził żaden dźwięk. Bardzo prawdopodobne, że wszyscy zrobili sobie przerwę obiadową, bo choć może przez fakt iż znajdujemy się pod ziemią trudno to zauważyć, ale jest właśnie południe. Stołówka znajdowała się dwa poziomy niżej. Dostać się tam można było przy pomocy schodów.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
Arevis nie miał zamiaru czekać bezczynnie na to aż ktoś otworzy mu drzwi. Spieszyło mu się. Chciał szybko otrzymać zadanie od władcy. Szybko doskoczył do chodów i zaczął zeskakiwać po dwa-trzy stopnie naraz by znaleźć się jak najszybciej na dole. Gdy wreszcie wylądował na piętrze ze stołówką zaczął rozglądać za jakąś osobą mogącą otworzyć mu drzwi, bądź zaprowadzić do władcy.
Offline
Gdy biegłeś po schodach natknąłeś się na starszego jegomościa w płytowym pancerzu o kolorze świeżej krwi. Gdy tylko Cię zobaczył zatrzymał Cię i uśmiechnął się podejrzliwie.
- Ty musisz być Arevis. Mamy dla Ciebie dość nietypowe zadanie. Podczas ostatniej narady, drzwi od głównej sali zatrzasnęły się i nie możemy ich otworzyć. Potrzebny nam ślusarz, ale niestety nie mamy czasu, aby go wezwać. To Twoje zadanie. Dom ślusarza znajduje się w cenrtum naprzeciw biblioteki. nad drzwiami znajduje się duży napis, więc na pewno trafisz.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
- Dobrze. - powiedział Arevis do elfa w pancerzu - Będę dosłownie za chwilę. - po tych słowach elf zaczął ponownie wspinać się po schodach. Wypadł z komnat tronowych i rozglądał się przez chwilę. Zaczął szybko biec do biblioteki potrącając co jakiś czas przechodniów. Podszedł do budynku naprzeciw biblioteki i zapukał do drzwi ślusarza.
Offline
Niestety. Drzwi ślusarza były zamknięte. Jak już wcześniej wspominałem mamy południe, co oznacza, że większość mieszkańców frakcji ucina sobie przerwę w pracy i idzie coś zjeść. W okolicy znajdują się trzy knajpy. Ślusarz powinien być w którejś z nich. Najbliższa znajdowała się kolka uliczek na północ. Niestety przemieszczanie się o tej porze nie było łatwe ponieważ wąskie uliczki zapchane były elfami.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
Arevis postanowił, że znajdzie ślusarza za wszelką cenę i lekko zirytowany tym, że będzie latać po całym mieście ruszył do pierwszej knajpy. Trudno mu było przepychać się "pod prąd", ale był wojownikiem. Zaczął potrącać idące elfy by dostać się do drzwi. Jeśli będzie miał szczęście ślusarz będzie w pierwszej z trzech knajp. Arevis podejrzewał jednak, że na to nie może liczyć.
Offline
Twoje podejrzenia były słuszne. W lokalu nie było nikogo kto mógłby przypominać poszukiwanego ślusarza. Było kilku innych rzemieślników, dwóch wojowników i cała masa cywili. Może jednak poszukiwany przez Ciebie elf był tutaj i minąłeś się z nim podczas podróży. Najlepszym sposobem, żeby się tego dowiedzieć będzie zapytanie barmana. Był to krępy elf, który skrobał coś właśnie w małym kajeciku za ladą.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
Arevis nigdzie nie mógł dostrzec poszukiwanego ślusarza, postanowił więc zapytać o niego barmana.
- Przepraszam... Chciałbym się dowiedzieć czy był tu jakiś ślusarz? Pilnie potrzebuje jego usług. - zapytał barmana przerywając mu pracę. Musiał się spieszyć, nie chciał zawieść władcy.
Offline
- Niestety nie pojawił się u mnie już chyba od tygodnia, a wszystko przez tę jego żonę. Wyobraź sobie, że wymyśliła sobie, że nasz drogi Arwig (bo tak nazywał się owy ślusarz) Przejdzie na dietę... Dorosły człowiek daje sobą pomiatać kobiecie. Ten świat po prostu zwariował.
Barman wydawał się wyraźnie oburzony tą sytuacją. Nie wiedział jednak gdzie może znajdować się owy rzemieślnik. Nie miałeś wyjścia. Musiałeś zdać się na szczęście i iść do kolejnego baru.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
Arevis wysłuchał barmana i wypchał się na zewnątrz. Zaczął biec szybko do baru, miał nadzieję, że tam znajdzie ślusarza, chciał skończyć szybko to przepychanie się pomiędzy tłumami, męczyło go to. Arevis nie lubił być w centrum. Gdy wreszcie zobaczył knajpę przyspieszył jeszcze bardziej. Przepychając się przez tłum dostał się do środka i obejrzał siedzących. Nie tracąc czasu podszedł do barmana i spytał o Arwiga.
Offline
- Hmm.. Szukasz Arwiga? Wyszedł stąd nie dalej jak dziesięć minut temu. Wspominał coś o tym, że wstąpi do biblioteki. Potem miał jeszcze zaglądnąć po coś do domu i wracać do pracy. Możesz szukać go w miejscach które miał odwiedzić, lub ruszyć prosto pod jego zakład i zaczekać na miejscu. Wybór należy do Ciebie. Może jednak napijesz się czegoś, lub zjesz co nieco by odzyskać stracone siły?
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
- Nie, dziękuję. Zjem coś jak skończę zadanie. Teraz nie mam czasu. - powiedział Arevis wychodząc z restauracji. Szybko pobiegł pod warsztat ślusarza ponieważ nie chciał znowu biec do biblioteki by dowiedzieć się, że go już tam nie ma. Gdy dobiegł pod warsztat. Usiadł przy drzwiach by trochę odsapnąć.
Offline
Czas powoli mijał, a ślusarza ani śladu. Po dłuższej chwili czekanie stało się uciążliwe i wtedy właśnie ktoś pojawił się za Tobą i chwycił Cię za ramię.
- Witaj młody przyjacielu. Nazywam się Arwig i jestem miejscowym ślusarzem. Czy jest coś w czym mógłbym Ci pomóc? - Jego głos był łagodny, a sama jego osoba była mało podobna do mrocznych wojowników jakich miałeś okazję spotkać w swoim życiu. Na jego twarzy widniał lekki uśmiech.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline