Siedząc w swoim biurze, otrzymałaś niepokojący raport o tym, że mroczne elfy wysłały swoich ludzi do lasu, aby Ci ścinali drzewa. Wybudowany został jeden średniej wielkości tartak w północnej części lasu. Z powodu braku wojowników o wysokich rangach, sama musisz zająć się tym problemem. Tartak może być dobrze strzeżony, więc lepiej działać po cichu, niż narażać się na otwarte starcie.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Siedząc w biurze, trzymałam niepokojący sygnał o wycinanie lasów przez frakcję mrocznych elfów.
" Co za...! " - Powiedziałam podniesionym głosem zbulwersowana nadesłanymi nowinami. Postanowiłam osobiście się tym zająć, jednak nie znałam szczegółów sprawy, uzbrojenia, ani liczebności pracujących elfów więc, muszę działać cicho, z ukrycia. Postanowiłam bezzwłocznie rozpocząć przygotowania do nadchodzącej misji. Wzięłam ze sobą ekwipunek, a kiedy po niedługim czasie byłam gotowa postanowiłam udać się w poszukiwania tartaku.
Offline
Znajdowałaś przed pałacem gotowa do drogi. Z raportu wynikało, że tartak znajduje się w północnej części lasu, dlatego też właśnie w tym kierunku powinnaś się udać. Pogoda niestety niezbyt dopisywała. Niebo było w całości zakryte chmurami, które zwiastowały deszcz. Czy to utrudni misję, czy może wręcz przeciwnie... ?
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Gotowa do wyjścia w misję polegającej na powstrzymaniu frakcji mrocznych elfów przed wycinaniem lasu. Jednak chyba pogoda nie wie o tym że mam misję... Zaczęło podać, z początku byłam zła, jednak pogoda może ułatwić mi zadanie ponieważ deszcz wywołuje szum który pozwoli mi się skradać niezauważoną przez wroga, oraz wszyscy najprawdopodobniej powinni być skupieni w tartaku aby nie zmoknąć... Pocieszona postanowiłam wyruszyć w poszukiwania tartaku.
Offline
Deszcz padał i z każdą kolejną chwilą był coraz mocniejszy. Fakt też sprawiał, że widoczność była dużo mniejsza, a Ty byłaś już całą przemoczona. Jednak nie powinno to przeszkodzić Ci w wykonaniu zadania, jakie przed Tobą stoi. Właśnie minęłaś północną bramę i byłaś gotowa, by wyruszyć w drogę poprzez las. W oddali słyszałaś odgłosy pracy dochodzące z warsztatów rzemieślniczych, lecz po chwili i one ucichły, pozostawiając Cię jedynie z szumem deszczu.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Deszcz był coraz mocniejszy, było mi coraz ciężej iść. W pewnym momencie byłam pewna że słyszę odgłosy dochodzące z tartaku jednak, ucichły... I zostałam zupełnie sama w lesie w wielką ulewę. Chciałam znaleźć się blisko tartaku, więc starałam się go zlokalizować jakimkolwiek sposobem, więc zaczęłam krążyć w pobliżu, tam gdzie wydawało mi się wcześniej słyszeć odgłosy pracy.
Offline
Krążąc po lesie napotkałaś młodego elfa, który wydawał się być dość poirytowany faktem, iż deszcz zaczął padać. Gdy Cię ujrzał, jego mina wydała się jakby pogodniejsza.
- Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja muszę moknąć przez ten deszcz.
Śmieszna młoda istota bacznie przyglądała się Twoim poczynaniom, jak i całej Twojej osobie.
- Co elf taki jak Ty pani, robi poza zabudowaniami w taką ulewę ?
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Kręcąc się po okolicy w poszukiwaniu tartaku spotkałam młodego elfa, poirytowanego padającym deszczem. Zapytał mnie co robię w taką ulewę, przy czym bacznie przyglądał mi sie. Postanowiłam mu nie ufać z uwagi na tą przenikliwość z jaką lustrował mnie wzrokiem.
" Przechadzałam się właśnie po lesie, gdy zaczął padać deszcz, i... cóż zgubiłam się... Okropna ulewa. A ciebie młody Elfie co sprowadza w tę okolicę?" - zapytałam.
Offline
- Ja... zbieram grzyby. A raczej zbierałem, dopóki ten okropny deszcze nie zaczął padać. - Młodzieniec sprawiał wrażenie... zagubionego emocjonalnie i psychicznie. Jego rozbiegane oczy ciągle patrzyły w inną stronę.
- Ale wiesz... nie deszcz jest tu najgorszy, ONI są dużo bardziej niebezpieczni. Raz już mnie złapali ale udało mi się uciec. To było coś potwornego, nie każ mi tam wracać.
Młodzieniec skulił się i przytulił do drzewa, po czym zaczął się cały trząść.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
" On jest jakiś dziwny, nie wiem czy mogę mu ufać" - zagryzłam wargę niezdecydowana. Młody elf Powiedział że był na grzybach złapali go, uciekł... " Co zrobić!" - nie miałam wiele czasu na decyzję. I jeszcze jego zachowanie cały się trzęsie...
" Jacy ONI o czym ty mówisz?!" - zapytałam, udając zdziwienie i niewiedzę.
Offline
- Oni są straszni, potworni. Znęcają się, patrzą jak cierpisz, a potem Cię zabijają. Ale mnie nie dostaną, o nie. Jestem dla nich za sprytny. Oni... Oni... Oni nadchodzą. - Młodzieniec w jednej chwili zebrał się z ziemi i popędził na zachód. Jednak wbrew temu co mówił o nadejściu "ich", nic się nie działo. Deszcz nadal padał, i znów zapadła cisza, którą przerywał jedynie dźwięk deszczu.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Po tym jak młody dziwny elf mnie przestraszył, i uciekł. Zastanawiałam się czy to nie był ćpun. Jednak po chwili już chyba wiedziałam wszystko.
" To był mroczny elf. i właśnie teraz idzie na mnie nakablować. Co za..,.!" - pomyślałam, byłam wściekła.
" Szybko, trzeba go dorwać zanim..." - powiedziałam, po czym ruszyłam w pościg.
Offline
Po chwili pościgu, byłaś już tuż za nim. Widziałaś go i już prawie go złapałaś, gdy nagle... usłyszałaś świst i elf padł martwy. Został przebity strzałą w samo serce. Przewracając się, był w stanie jedynie rzec Dorwali mnie... w końcu mnie dorwali. Przed tobą stał mroczny elf. To on zabił niewinnego, zagubionego elfa.
- Ty będziesz następna. - Po tych słowach wycelował łukiem w Twoją stronę...
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Udałam się w pościg, byłam dużo szybsza niż on. Byłam całkowicie pewna że jest posłańcem, miałam właśnie go schwytać gdy jego serce zostało przebite strzałą.
" Co tu się dzieje!? " - pomyślałam przerażona patrząc na mrocznego elfa z łukiem wycelowanym we mnie. Musiałam zacząć działać szybko, Wietrzna ochrona... Nawet jeżeli wystrzeli strzałę nie zrobi mi ona krzywdy. Postanowiłam poczekać aż przeciwnik wystrzeli swoją strzałę odwołać wietrzną ochronę po czym, wystrzelić w niego strzałę. Zastosuje Potężny strzał.
Offline
Gdy przeciwnik ujrzał, że jego strzałą nie zrobi Ci krzywdy, użył Kociego uniku, by oddalić się nieco. Schował się za drzewem. Jednak stosując Potężny strzał przebiłaś na wylot drzewo i strzałą utkwiła w jego lewym ramieniu. Upuścił łuk i zaczął biec w panice przed siebie. Chciał Ci uciec, jednak jego chaotyczny ruch była całkiem przewidywalny dla wprawnego wojownika.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline