«--

Raziel · 2009-12-20 17:16:18

- Teraz to już bez znaczenia. Może tego nie wiesz, ale to ja chciałam zająć Twoje miejsce w leśnej dziczy. Ale nie, to Ty musiałaś się tam dostać. Teraz zginiesz i wtedy nie będzie już żadnej przeszkody. Bierz ją Celeb.
Zdrada. Jakże podły to czyn. Nie pozostało Ci nic innego, jak walczyć. Niestety oponentka miała przewagę w postaci wilka. Rozpoczęła się prawdziwa ulewa, która była wspaniałym uzupełnieniem całej sytuacji.

Cintre · 2009-12-20 17:28:32

Lało, grzmiało, błyskało - cudowna pora na walkę.
Zdrada i zawiść - świetna mieszanka. Iście wybuchowa. Jednak, o zgrozo, w jej pustej głowie coś było. Uśmiechnęłam się przebiegle. Zasłaniała się wilkiem? Jakie to żałosne. Szkoda tylko, że wilki po drzewach nie chodzą. Przeskoczyłam na wyższą gałąź i wytknęłam jej język.
Może i ma pięknego zwierza, ale to ja tu jestem górą
Przyzwałam dwa mroczne duszki i posłałam je w jej stronę. Nie chciało mi się wysilać na mocniejsze ataki. Panna Zdrajczyni miała najwyraźniej problemy natury psychicznej, więc zabawa z nią mogła być całkiem ciekawa.

Raziel · 2009-12-20 17:43:54

- Idiotka. Niedocenienie przeciwnika, będzie Cię bardzo dużo kosztować. A teraz giń. - Po tych słowach zdrajczyni uniosła ręce do góry, a potem skierowała je w Twoją stronę. W chwilę potem w Twoją stronę leciały mroczne igły w ilości pięciu sztuk. Duża prędkość, połączona ze słabą widocznością spowodowaną przez deszcz, dawały marne szanse na uniknięcie ataku.

Cintre · 2009-12-20 18:00:40

Niedocenianie przeciwnika? O czym ona mówiła? Biedna... z jej głową musiało być bardzo nie w porządku.
Posłała w moją stronę mroczne igły, a ja wiedziałam, że moja szansa na zrobienie uniku jest bardzo znikoma. Deszcz, duża prędkość - kto by się spodziewał, że wymyśli coś sensownego...
Na szczęście, władałam żywiołem, który był wprost stworzony do odpierania takich ataków.
Na wszelki wypadek zastosowałam Wietrzną Ochronę, ale nie było to jedyne zaklęcie którego użyłam. Zastosowałam też podmuch, chcąc zmieść igły z ich toru lotu.

Raziel · 2009-12-20 18:09:02

Gdy tylko pozbyłaś się igieł, zauważyłaś, że przeciwniczka znajduje się na sąsiedniej gałęzi i zmierza w Twoją stronę. Jej ręce były ciemne i dużo większe niż naturalne elfickie ręce. To prawdopodobnie zasługa techniki mroczne pięści.
- Zabiję Cię. Rozumiesz ? Zabiję. - Te oto słowa wykrzykiwała lecąc z ogromną prędkością w Twoją stronę. Jej nieziemsko szybkie ruchy były kolejnym atutem, który przemawiał na jej korzyść. Była opanowana chęcią mordu. Wyglądała jak opętana i z całą pewnością była zdolna zrobić wszystko, żeby tylko dopiąć swego. Sytuacja była bardzo nieciekawa.

Cintre · 2009-12-22 19:05:54

Ale zabawa. No, dawno już nie miałam okazji zmierzyć się z wytrenowanym przeciwnikiem, mimo to groźba śmierci jakoś do mnie nie przemawiała. Zwyczajnie, jakoś tak. Wykonałam odskok i w mgnieniu oka wylądowałam na drzewie po drugiej stronie polany. Stamtąd, używając zaklęcia Trupia Ciemność, posłałam w jej stronę 10 pocisków ciemnej energii. Energetycznie. Robiło się coraz ciekawiej.

Raziel · 2009-12-23 13:11:37

Oponentka, widząc, że walka sprawia Ci dobrą zabawę, była wściekła. Używając resztek mrocznych pięści pojawiła się przed tobą i zaatakowała z całych sił. Wynikiem tej sytuacji był fakt, że spadłaś z drzewa, miałaś połamane przynajmniej trzy żebra, a twoja przeciwniczka pędziła w Twoją stronę z mieczem w dłoni. Nie zapominajmy też o wiernym wilku, który ruszył w Twoją stronę gdy tylko spadłaś na ziemię.

Cintre · 2009-12-26 15:12:17

No to teraz porządnie się zdenerwowałam. Niby do stracenia wciąż miałam niewiele - jedno życie w ta czy w tamtą, żadna różnica, ale nikt bezkarnie z drzewa zrzucać mnie nie będzie. A już na pewno nie taka trzpiotka.
Widziałam, że połamałam żebra, ale jakoś nie robiło to na mnie wrażenia - adrenalina bulgotała w moich żyłach i nie dawała mi odczuć niemal niczego. Może i byłoby mi szkoda wilka. Było. Ale nie mogłam sobie pozwolić teraz na czułości. Wyskoczyłam w górę i wykonałam na wilku Wybicie, a potem posłałam mu "przyjazny uścisk" Powietrznego Cięcia. W jej stronę poleciało ponownie 10 pocisków Trupiej Ciemności.

Raziel · 2009-12-26 18:40:24

Wilk został odrzucony na kilka metrów i z dużą siłą uderzył w pobliskie drzewo. Niestety, Twoja oponentka miała więcej szczęścia. Uniknęła większości pocisków i otrzymała obrażenia tylko od dwóch z nich. Co prawda spowodowało to spowolnienie jej ruchów, jednak efekt ten, był niewielki. Mogła być to jednak szansa na wyprowadzenie ataku z Twojej strony.

Cintre · 2009-12-26 18:52:08

Nie miałam czasu na zamartwianie się wilkiem. Musiałam zając się jego krnąbrną właścicielką. Wypuściłam z ust Trującą Chmurę, jednocześnie przykładając rękę do ziemi. Użyłam zaklęcia Marsz Mroku i czekałam, aż moja zdekoncentrowana przeciwniczka znajdzie się w polu jego działania.

Raziel · 2009-12-26 19:08:40

... Kilka sekund ciszy przerwał głośny jęk przeciwniczki. Padłą na ziemię. Była już umierająca. W tej ostatniej w jej życiu chwili przywołała Cię do siebie delikatnym ruchem słabej już ręki. Chciała powiedzieć Ci coś ważnego, więc warto by jej posłuchać. W końcu więcej już nie przemówi.

Cintre · 2009-12-26 19:27:08

Nie miałam ochoty z nią rozmawiać. Nie miałam ochoty jej słuchać. Nie miałam ochoty ryzykować dźgnięcia sztyletem. Mimo to podeszłam. Ostrożnie, pochyliłam się nad nią, mocno ściskając w dłoni swój sztylet.

Raziel · 2009-12-26 19:33:29

Ciężko oddychając chwyciła Cię ręką za włosy. W jej oczach widziałaś ból. Nie był to jednak ból fizyczny, wywołany przez zadane rany. To było coś innego, sięgającego o wiele głębiej. Krztusząc się własną krwią zaczęła do Ciebie mówić.
- Ja... ja zawsze chciałam być taka jak Ty... Ćwiczyłam, żeby stać się silną i dorównać Ci w walce. Zawsze jednak byłaś trzy kroki przede mną. Nie wiedziałaś nawet o moim istnieniu... To przykre. Ja... chciałam tylko być dobrym wojownikiem... Teraz już umieram... moje światło gaśnie. Proszę Cię jednak, o ile dasz mi takie prawo, o opiekę nad moim wilkiem... Proszę zaopiekuj się nim... - Po tych ostatnich, wyduszonych z trudnością słowach wyzionęła ducha.

Cintre · 2009-12-26 19:37:30

Och. Wilka i tak miałam zamiar sobie zabrać. Za bardzo mi się spodobał, żebym tak zwyczajnie go zostawiła, ale nie powiem - jej mowa trochę mną ruszyła. Nie na tyle, żebym uroniła łzę, ale z pewnością ulżyłabym jej w cierpieniach, gdyby była taka potrzeba, a potrzeby nie było. Wiedziałam, że wilk nazywa się Celeb. Ładnie. Zastanawiając się, co zrobić z jej ciałem, przeszukałam jej kieszenie.

Raziel · 2009-12-29 21:47:39

W kieszeniach znalazłaś jedzenie dla wilka i... w sumie tyle. Być może podejrzewała, że zginie i dlatego nie zabierała ze sobą nic wartościowego. Jej ciało mogłaś zostawić, lub przynieść swojemu władcy, który lubi takie zabawki . Pozostałą jeszcze kwestia wilka, który leżał pod drzewem. Czy będzie chciał Cię słuchać, czy będzie raczej wolał Cię zjeść ?

Ogłoszenie

#31 2009-12-20 17:16:18

Re: Misja dla Cintre

#32 2009-12-20 17:28:32

Re: Misja dla Cintre

#33 2009-12-20 17:43:54

Re: Misja dla Cintre

#34 2009-12-20 18:00:40

Re: Misja dla Cintre

#35 2009-12-20 18:09:02

Re: Misja dla Cintre

#36 2009-12-22 19:05:54

Re: Misja dla Cintre

#37 2009-12-23 13:11:37

Re: Misja dla Cintre

#38 2009-12-26 15:12:17

Re: Misja dla Cintre

#39 2009-12-26 18:40:24

Re: Misja dla Cintre

#40 2009-12-26 18:52:08

Re: Misja dla Cintre

#41 2009-12-26 19:08:40

Re: Misja dla Cintre

#42 2009-12-26 19:27:08

Re: Misja dla Cintre

#43 2009-12-26 19:33:29

Re: Misja dla Cintre

#44 2009-12-26 19:37:30

Re: Misja dla Cintre

#45 2009-12-29 21:47:39

Re: Misja dla Cintre

Stopka forum