Arenn walczył ze swoim umysłem. * Mam mało czasu, ale to się będzie opłacało.* W końcu wygrała jednak ta "pomocna strona". Mroczny elf poprawił się na krześle i położył ręce na stole.
- Ależ oczywiście.- Odrzekł.- To będzie dla mnie zaszczyt.
Offline
Kobieta wręcza ci list... -Mógłbyś to zanieść do mojego sąsiada?? Przyszło to do mnie przez pomyłkę... On powinien być w domu... Choć sama nie wiem... Jeśli nikt nie otworzy to wrzuć go przez otwór na listy w drzwiach...
Offline
- Zaraz wrócę.- Powiedział i wyszedł z domu.
Zamknął za sobą drzwi i ruszył do jej sąsiada. Cały czas sprawdzał, czy list który dostał jest w jego ręce. Podszedł do drzwi i zapukał do nich. * Proszę, byle szybko! Nie mam wieczności!* Stał tak i czekał. Wydawało mu się, że to trwa całą wieczność.
Offline
PO chwili otwierają się drzwi... Elf wychodzi i mówi: Aaaa... To widzę że to list do mnie... Dziękuję...-po tych słowach bierze list i zamyka drzwi...
Kiedy wracasz do domu kobiety ona wychodzi i mówi: Dziękuję... Oto twoja zapłata....-wręcza ci ogniki i wchodzi do środka...
MC!!~
Otrzymujesz 150 leśnych ogników i 2 punkty statusu
Offline
Nowa misja
Był pogodny dzień, choć w sumie biorąc pod uwagę fakt, że nasza opowieść ma swój początek w mrocznych podziemiach nie ma to żadnego znaczenia. W każdym razie, przemierzając korytarze ujrzałeś bandę nastoletnich łobuzów, znęcających się nad swoim wyraźnie mniej walecznym rówieśnikiem.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
*Cholera jasna! Jak tak w ogóle można?!* Mroczny elf był zbulwersowany postępowaniem młodzieńców, a tym bardziej narzekał na tych, którzy przeszli obok. * No bo chyba ktoś musiał obok nich przejść!* Arenn poruszył się w kierunku grupy i stanął przy nich. Puknął jednego z nich w głowę i zaczekał, aż ci zwrócą na niego uwagę.
-Witam panowie! A raczej dzieciuchy, jak widzę po waszym zachowaniu?- Zakpił z nich.- Kto wam pozwolił bić tego mrocznego elfa? Przecież on też ma uczucia! Są one dokładnie takie same jak wasze!
Offline
- Masz z tym jakiś problem ? A może Ciebie też trzeba nauczyć pokory ?
Typowe tępe osiłki. To dopiero dzieciaki, więc nie powinni być poważnymi przeciwnikami, jednak zabijanie ich nie wchodzi w grę. Musisz wybyć im z głowy takie zabawy, bo pewnego dnia naprawdę zrobią komuś krzywdę. Ciekawe co by się stało, gdyby to im przytrafiło się coś podobnego.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
-A co? Nie widać?- Zaśmiał się.- Czy wy naprawdę tacy jesteście? Przecież możecie się zmienić? Po co być brutalnym wobec innych? Po co znęcać się nad słabszymi? Tak naprawdę, to ten biedny mroczny elf jest silniejszy od was! A wiecie dlaczego? Bo on to wszystko zniósł, ciekawe jakby było, gdybyście to właśnie wy byli tak traktowani.
Arenn próbował odwrócić ich uwagę od tamtego młodzieńca. Poprawił swoje rękawice i przypomniał sobie nauki Raziela na temat walki wręcz. * Mam nadzieję, że ich jednak nie będę dziś potrzebował.*
Offline
- Ehh... no panowie, widać, że tego tutaj też trzeba nauczyć, że z nami się nie zaczyna. - Jeden z nich odezwał się tymi oto słowami do pozostałych.
Widać, że to on był przywódcą całej tej bandy. W Twoją stronę zbliżało się pięciu nakręconych psychopatów. Wydaje się jednak, że ich odwaga pęknie gdy tylko jeden z nich zostanie powalony.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
*A więc jednak! Muszę niestety się bić. Nie lubię tego.* Szybko podbiegł do najbliższego z nich i zaczął go prowokować:
-No bij słabeuszu!
W każdym razie Arenn wyprowadził kilkanaście uderzeń i kilka kopnięć. Na pewno nie wyglądało to widowiskowo, ale szczerze mówiąc nie był on najlepszym uczniem Raziela.
Offline
No tak. Trochę zaszpanowałeś, lecz w pewnym momencie zacząłeś się chwiać i wywaliłeś się na jednego z nich. W sumie powaliłeś go. Reszta sama nie wiedziała co ma myśleć. To Twoja technika walki, czy po prostu miałeś farta ? Stali jak wryci i spoglądali tylko w milczeniu jeden na drugiego.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
-Taki koniec był zamierzony!- Wykrzyknął- I jak dalej chcecie ze mną walczyć?
Arenn wstał powoli i otrzepał się z kurzu. * Muszę potrenować!* Mroczny elf popatrzył na wszystkich zgromadzonych w tym miejscu i pokazowo chwycił za sztylet.
Offline
Stali jak wryci, jednak gdy zobaczyli w Twojej dłoni sztylet, cofnęli się o dwa kroki i czym prędzej zaczęli uciekać pozostawiając swojego leżącego na wznak towarzysza. Okolica stała się bezpieczna. Podszedł do Ciebie osobnik, który był dręczony i zapytał, czy nie odprowadziłbyś go do domu, na wypadek, gdyby te zbiry czaiły się za rogiem.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
-Tak, oczywiście! No tak, ale musisz mi najpierw odpowiedzieć na pytanie.- Arenn zrobił pauzę.- Gdzie mieszkasz? Bez tego ani rusz.
*Byle szybko! No i byleby jego dom znajdował się blisko!*- Zrzędził w duchu. W międzyczasie schował lśniący sztylet za pas. Szczerze mówiąc miał już powoli dość tych wszystkich cwaniaków, którzy tylko czyhają na innych. *No, ale mam nadzieję, że pobrałem dostateczną ilość nauk w koszarach.*- Myślał. Był nieco przestraszony, gdyż nie wiedział co go może dalej spotkać. Miejmy tylko nadzieję że nic takiego... Arenn jakoś zawsze wolał ciszę i spokój od walki.
Offline
- Mieszkam na drugim końcu frakcji. Ci dranie zaciągnęli mnie siłą aż tutaj. Nigdy nie potrafiłem się bronić i byłem jak worek treningowy dla takich jak Ci tutaj. - W jego głosie było słychać lekkie załamanie. W sumie nic dziwnego. Bycie chłopcem do bicia, dla takich drani to nic przyjemnego.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline