Qwowadis szedł droga szybkim krokiem. Na drogach w korytarzach nie było już z byt wielkich tłumów. Szedł prawą stroną drogi i właśnie przechodzi na lewą stronę. Gdy przeszedł stanął przed jaskinią. Jaskinią prowadzącą do koszar. Powoli, Opierając się na swojej drewnianej lasce, wszedł do środka... w pełnej ciszy. Nie było widać jego twarzy, jednak patrząc na jego ruchy można było stwierdzić, iż nie był zdenerwowany... bardziej poirytowany, iż musi przechodzić przez ten bajzel jak każdy... a przecież umiał walczyć... ojciec, wujowie, starsze pokolenia rodziny od najmniejszego wpajali mu czym jest walka, jak walczyć w zwarciu, jak dobrze robić sztycht, jak ciąć szybko i skutecznie oraz jak pchnąć mieczem by móc w każdej chwili odparować cios. Westchnął.
Musiał się pogodzić z tym. I pogodził się w chwili gdy wszedł do środka. Westchnął. W końcu doszedł do drzwi za którymi znajdował się kancelaria, w której można było się zgłosić do koszar. Nie marnując czasu wszedł do środka. W pokoju nie było dużo osób. Jeden elf przy biurze zajmujący się nowymi rekrutami oraz kilku rekrutów... zmarnowanych... zmęczonych...
-Żałosne - powiedział szeptem słyszalnym dla sienie i pomyślał w głębi duszy patrząc na zmarnowane twarze, które często widział pod karczmami i gospodami. Chociaż nie wszystkich pamiętał, chociaż większość widział już nie raz...
Podszedł do stołu rozpychając niezdecydowanych elfów na boki. Nie był miły... Ale nawet nie chciał. Nie musiał. Nie potrzebował tego. Gdy doszedł do stołu spojrzał na elfa, kartkę i pióro. Chwycił w trzy palce pióro i szybkim ruchem dłoni podpisał się na liście nowych rekrutów. Westchnął.
Po chwili wysłuchiwania elfa za biurkiem odszedł na bok czekając na... jak to powiedział elf? ME-TO-RA...
-Też mi mentor pracujący w koszarach... - znów szepnął do siebie zmęczonym i dość zniechęconym głosem...
Ostatnio edytowany przez Qwowadis (2010-01-18 18:03:19)
Offline
Użytkownik
Biggie wyszedł z domu jak zwykle nie wyspany z rozczochranymi włosami......
Kiedy tak szedł i rozmyślał co ma oczekiwać od swojego mentora....
starsi koledzy straszyli go iż lekcje u mentora są STRASZNE .....
Potrząsając głowa obudził się i uświadomił się iż jest już na miejscu gdzie miał się spotkać z mentorem....
Przetarł swoje ogromne czarne uszy ziewnął sobie parę razy i czekał na mentora pod cieniem drzewa z wielkim uśmiechem na twarzy.....
Offline
Użytkownik
Szedł trzymany przez jakąś kurtyzanę a w jednej ręce butelka taniego wina. Gdy tak toczyli się przez ulice Suszra dostrzegł napis "KOSZARY" . Pomyślał:"Tutaj na pewno znajdę więcej przygód niż z tą babą'. Dopisał się do listy i usiadł pod ścianą. Próbował rozpocząć rozmowę ze strażnikami a nawet poczęstować swoim trunkiem lecz oni byli nieugięci.Więc zmrużył oczy.
Offline
Zmrużyłeś oczy i nawet nie zarejestrowałeś momentu, w którym twój umysł odpłynął. Zasnąłeś snem lekkim, pijanym. Zbudziło cię lekkie dźgnięcie w ramię. Dookoła ciebie leżała cała sterta papierowych samolocików.
Każdy z nich zawierał taką samą treść: "Podchody. Podążaj za strzałkami."
___________
Tutaj zaczyna się twoja przygoda.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Użytkownik
Arevis wyszedł ze swojego domu. "Dziś zaczynam życie na własną rękę" postanowił sobie mroczny elf i udał się do Koszar. Miał nadzieję, że zostanie przyjęty. Jego postura nie była imponująca i miał nadzieję, że nie stanie mu to na przeszkodzie do zostania wojownikiem. W końcu liczyła się szybkość, przynajmniej tak się usprawiedliwiał.
Offline
Szedł przez ciemną jaskinię rozglądając się dookoła. Doszedł nagle do dwóch strażników którzy pilnowali koszar. Spojrzał na nich a potem na pergamin który wisiał na ścianie. Przyjrzał się mu i imionom osób którzy się podpisali. Wyciągnął swoje pióro i zaczął pisać na nim swoje imię. Skończył pisać i usiadł sobie pod ścianą i zaczął sobie przygrywać pieśń.
Offline
Gdy siedzieliście w sali dokonując zapisów, ujrzeliście postać która bacznie wam się przyglądała. Gdy owa postać, będąca dobrze zbudowanym strażnikiem spostrzegła, że na nią spoglądacie przywołała was gestem ręki.
- Zaraz zacznie się zabawa... - Powiedział ze złowieszczym uśmiechem na twarzy. - Uwielbiam ten błysk odwagi w oczach adeptów, który maleje z każdym kolejnym krokiem w stronę sali.
W tej chwili otwarły się duże drzwi, za którymi znajdował się ciemny i wilgotny korytarz. Elf wkroczył w niego i zniknął w ciemnościach.
- Dalej, nie mamy całego dnia. Nie zgubcie się po drodze.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zaczyna się zabawa
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
Hikaru szedł tunelem pełnym ciemności, co się mu spodobało, chciałby żyć w chaosie, lubi ciemność... Chciał zostać mrocznym wojownikiem, którego imię wypowiadane na całym świecie, budzi w leśnych elfach strach, więc idzie do koszar, by się tak stało, kiedy już zobaczył dwóch wysokich strażników domyślił się, że to te miejsce. Podszedł do nich i zawitał:
- Niech żyje ciemność, przyszedłem się tutaj zapisać...
Za chwilę zobaczył kawałek pergaminu, Hikaru szybko wyjął ze prawej kieszenie pióro kruka, i napisał swoje nazwisko na owym pergaminie, chcąc rozpocząć naukę w koszarach.
Offline
Nie czekałeś długo na reakcję. Co prawda nikt po ciebie nie przyszedł, ale jeden ze strażników zerknął wymownie na kolegę. Ten oddalił się na chwilę, a gry wrócił -wydawał się być nad wyraz zadowolony z siebie. Zaszedł cię od tyłu i korzystając z twojej nieuwagi, wylał ci na głowę kubeł wody.
-Podążaj za wodą.
___________
[url=http://www.forestwars.pun.pl/viewtopic.php?pid=5084#p5084Tutaj[/url]zaczyna się twoja przygoda.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline