Siedzisz w mrocznej komnacie tronowej. Słyszysz pukanie do drzwi. To twój sługa, przyszedł aby zawiadomić cię o tym że ponoć widział szpiega z wrogiej frakcji kręcącego się po okolicy. Niestety nie może powiedzieć nic więcej jak tylko to że widział go niedaleko na zachód od miasta. Nie wiadaomo jakie umiejętności posiada wróg, więc, powinieneś osobiście się tym zająć.
Offline
Raziel szybko zebrał się z krzesła i ruszył w stronę ściany, na której zawieszony był jego ekwipunek. Zabrał ze sobą sztylet, oraz łuk z kołczanem strzał i wybiegł z pomieszczenia. W jego głowie kłębiło się wiele myśli, jednak najjaśniejsza była ta, która nakazywała mu jak najszybciej odnaleźć i zabić szpiega.
- Że też te parszywe leśne elfy mają czelność wysyłać do nas szpiegów. Już ja ich nauczę pokory. - Wojownik mówił sam do siebie wędrując przez korytarze frakcji. Mijał swoich poddanych i rozmyślał, że to wszystko dla ich bezpieczeństwa. Wyjście było już niedaleko. Poprawił łuk i zaczął biec w stronę wielkich drzwi, oddzielających jaskinie od świata zewnętrznego.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Gdy wyszedłeś z jaskini oślepiło cię jasne światło, na dworze było jasno i gorąco. Dla Elfa żyjącego pod ziemią i w jaskiniach to nie jest najlepsza pogoda sprzyjająca do łapania szpiegów z wrogiej frakcji. twój sługa stwierdził że widział szpiega na zachodzie, więc tam należałoby zacząć poszukiwania.
Offline
- Jak ja nienawidzę świata zewnętrznego. I do tego ta pogoda. Pięknie.
Raziel przez chwilę biegł na wyczucie, lecz po chwili jego oczy przyzwyczaiły się do światła słonecznego. Po tej chwili znacznie przyspieszył tempa. Kierując się na zachód myślał nad tym jak rozegrać walkę, i co zrobić z ciałem przeciwnika, gdy już pozbawi go życia. Omijając poszczególne drzewa elf pomyślał sobie, że pewnego dnia należałoby ściąć je wszystkie i zrobić jakiś pożytek z tego obszaru.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Kiedy już nie musiałeś biec na ślepo i twoje oczy przyzwyczaiły się do światła, po niedługim czasie dobiegłeś do zachodniej bramy miasta. Zastanawiałeś się gdzie zacząć poszukiwania. Postanowiłeś zacząć od poszukiwań jakiś śladów zostawionych przez szpiega.
Offline
Raziel rozglądał się w poszukiwaniu połamanych połamanych gałęzi, lub śladów pozostawionych przez umykającego szpiega. Wciąż wiedział, że musi go dorwać i zabić, zanim ten wyda nieprzyjaciołom jakieś ważne informacje.
- Jakim cudem on w ogóle przedostał się na teren frakcji... to musiał być przeciek. Czyżbyśmy mieli w swoim gronie zdrajcę ? - Wojownik przez cały czas nie miał pojęcia jako mogło dojść do czegoś takiego. Nie zapominał jednak o poszukiwaniu śladów.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Wydawało ci się że nie ma żadnych śladów po szpiegu który dostał się na teren frakcji, i że twój sługa po prostu miał majaki, kiedy zauważyłeś leżący na ziemi skrawek papieru, strasznie ubłocony i podniszczony.
Offline
Po szybkim skoku Raziel znalazł się tuż obok skrawka papieru. Ostrożnie rozglądnął się dookoła, aby upewnić się, czy to aby nie pułapka. Gdy poczuł się nieco bezpieczniej podniósł z ziemi brudną kartkę papieru i ocierając ją o rękaw pancerza, przeczytał to co zostało na niej zapisane.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Podniosłeś z ziemi ubłoconą kartkę i przeczytałeś: "Wywab ich, ściągnij na siebie ich uwagę. Spotkamy się równo o północy pod posągiem elfów nad rzeką". - Do północy zostało kilka godzin... Chyba trzeba poczekać.
Offline
Choć do północy było jeszcze sporo czasu, Raziel postanowił, że od razu uda się nad rzekę, aby móc się należycie przygotować. Był to spory kawałem drogi, więc wojownik po chwili marszu postanowił, że pobiegnie na miejsce.
- Szykuje się coś poważniejszego. - Powiedział sam do siebie podczas biegu.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Idąc na miejsce spotkania (właściwie nie wiedziałeś kogo). Zastanawiałeś się o co właściwie chodzi w tej całej misji i jak silny jest szpieg skoro prócz tego papierka nie zostawił śladów? Gdy doszedłeś na miejsce. Postanowiłeś poszukać miejsca do ukrycia się w którym mógłbyś poczekać na szpiega.
Offline
Po dotarciu nad rzekę, Raziel zaczął szukać miejsca, w którym mógłby się schować. Powoli rozejrzał się dookoła i ujrzał kilka drzew, krzaków i ową rzekę. Po chwili namysłu, zdecydował, że ukryje się w gęstych zaroślach. Skoro spotkanie ma się odbyć o północy, to i tak nie będzie go widać.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Zaraz po tym jak schowałeś się w gęstych zaroślach, przyszła postać zakapturzona w czarny płaszcz, dlaczego tak wcześnie? Miała zjawić się około północy... Trzymała ona w ręku najprawdopodobniej jakąś wiadomość... Czy zaatakujesz ja?
Ostatnio edytowany przez Maiev (2009-12-06 17:00:05)
Offline
Gdy Raziel ujrzał postać, w jego głowie zrodził się pomysł zaatakowania. Jednak po chwili stwierdził, że w całej tej sytuacji jest coś dziwnego, ponieważ nie ma jeszcze północy. Wojownik pohamował chęć mordu i postanowił przyjrzeć się rozwojowi sytuacji.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Zakapturzona postać czekała i rozglądała się uważnie... Zostawiła kartkę wcześniej trzymaną przez nią w dłoni na ziemi po czym spokojnie odeszła, w dalszym ciągle rozglądając się na wszystkie strony. Po chwili znikła ci z pola widzenia...
Offline