Jest to sala, w której znajduje się całą masa eksponatów. Łupy wojenne, wynalazki, ale także rzeźby i obrazy wybitnych twórców. Idealne miejsce na ucieczkę od szarej wojskowej rzeczywistości.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Byłam w podziemiach i nie miałam, co ze sobą począć. Trzeba było w ogóle tu nie schodzić... Chłód ścian i dziwny zapach stęchlizny, unoszący się w powietrzu nie przekonywały mnie do miejsca, w którym się znalazłam. Pachniało starzyzną. Wojną i sztuką. I to chyba właśnie ten aromat wieków mnie tu przyciągnął. To było coś nowego, a jednocześnie starszego, niż byłam w stanie pojąć.
W podziemiach nigdy nie bywałam często, a odkąd z hukiem wyleciałam z Koszar, miałam tu bywać jeszcze rzadziej. Trzeba było schwycić okazję i zajrzeć do paru miejsc przed powrotem na górę. Do lasu.
Muzeum było pełne gratów, wśród których jednak, o zgrozo, dało się wyłowić mnóstwo perełek. Usiadłam na środku komnaty i słuchałam. Szumu kamieni i historii. Jaskinia żyła.
Nie wiem, ile czasu spędziłam na bezmyślnym wsłuchiwaniu się w przestrzeń. Pochłonęło mnie to bez reszty. TO miejsce było w pewien sposób hipnotyzujące i nie chciałam go jeszcze opuszczać.
Ale moje ciało domagało się treningu, którego nie mogłam mu odmówić. Nie byłam jednak w stanie myśleć o ćwiczeniach siłowych czy zręcznościowych. Lekka akrobatyka i zwinność były jedynym na co byłam sobie teraz w stanie pozwolić. Wstałam.
Muzeum wprowadzało mnie w trans i w tym transie poddałam swoje ciało wysiłkowi. Skoki szpagatowe szły mi zaskakująco gładko. Śruby, salta połączone z przerzutami - to okazało się już dużo trudniejsze. Ale nie poddawałam się. Gimnastyka zawsze była tym, co szło mi najlepiej.
3 godziny wyjęte z życiorysu upłynęły owocnie, a ja czułam, że potrzebuję choć chwili odpoczynku. Położyłam się na chłodnej posadzce i zasnęłam.
Obudziłam się lekko skołowana. Powietrze zaczynało być ciężkie. Panowała duchota. Potrzebowałam mojego lasu. Wyszłam, by wrócić na powierzchnię. Celeb czekał na mnie w kryjówce.
Ostatnio edytowany przez Cintre (2010-02-01 20:16:38)
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline