Forestwars

Ogłoszenie

Poradnik nowego użytkownika

1. Czytamy regulamin.

Jest to najważniejszy zbiór reguł i zasad panujących na forum. Każdy ma obowiązek się z nim zapoznać i GO PRZESTRZEGAĆ!

2. Czytamy informacje.

Informacje na temat fabuły forum i wszystkich zagadnień gry są równie ważne jak regulamin forum. Bez nich ani rusz.

3. Rejestrujemy się.

Zakładamy swoje konto. Nick musi brzmieć klimatycznie, zaczynać się od wielkiej litery i nie może zawierać cyfr.

4. Zakładamy Kartę Postaci.

W KP zawarte są wszystkie najważniejsze informacje, dotyczące naszej postaci. Trzeba uzupełniać ją w miarę postępów i rozwoju.

5. Potwierdzamy zaznajomienie się z regulaminem w TYM temacie .

6. Czekamy na akceptację KP.

7. Udajemy się do koszar swojej frakcji i tam rozpoczynamy fabularną naukę.

Tu zaczyna się prawdziwa rozgrywka. Mentor nauczy nas podstawowych umiejętności, potrzebnych w dalszej grze.


Ósmy i najważniejszy punkt: Dobrze się bawimy!


AKTUALNOŚCI FABULARNE:



Frakcja leśnych została osierocona. Ciało, zamordowanej przez jeden z mrocznych klanów, Maiev wciąż nie zostało pochowane. Chyba wypadałoby się tym zająć i obrać nowego władcę.



Check THAT

#16 2010-02-02 18:24:51

 Yenshü

JEDYNY DZIELNY

Zarejestrowany: 2009-12-07
Posty: 368

Re: Klasa Yena.

Widząc szczyptę pokory w zachowaniu ucznia podszedłem do niego i poklepałem go lekko w potylice.
No od razu lepiej. Qwoawdis tak ? Dobrze pamiętam ?-powiedziałem spokojnym głosem do niego.
[b]Mam nadzieję, że nie jesteś już taki zmęczony jak ostatnio. Rozgrzej się i widzisz tego manekina na środku. Masz Blokować jego ciosy.
----------
Była to zwyczajna Duża kłoda w której był zastosowany mechanizm. Górna i dolna cześć były niezależne więc czasem szły uleżenia na nogi a niekiedy na ręce. Uderzał z dość sporom siłą.



Imię: Yenshü
Przydomek: brak
Rasa: Mroczny Elf
Ranga: Zhur Urhari
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31
Bóstwo: ateista
Pupil:Poly

Opis Wyglądu: Yenshü jest młodym jak na elfa wojownikiem. Na swoim jasnym ciele posiada wiele tatuaży które wyjawiają jego pochodzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pochodzi on z podziemi lecz urodził się w lesie, na powierzchni. Włosy nosi spięte w kitkę. Spod zbroi zasłaniającej jego tors wyłaniają się dwie bardzo długie, dobrze umięśnione ręce. Na nogach nosi zazwyczaj ciemne spodnie.
Opis Charakteru: Ten mroczny elf jest spokojny aczkolwiek bardzo pogodny. Nie mówi za dużo i nie lubi się kłócić z często o wiele mniej inteligentnymi istotami. Wychodzi z założenia, ze "nie warto kłócić się z idiotą, bo czasem inni mogą nie wiedzieć kto jest kim". Rzadko działa pochopnie. Woli wszystko przemyśleć.

Status Społeczny: 52(Współdziałający)
Życiowy Cel: Zamordowanie elfa, który wygnał go z powierzchni.

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, 3x sztylet, lekki pancerz, mały stalagmit (od Cintre), miecz,10 strzałek, dmuchawka, 3 buteleczki (2 z trucizną 8/8),2,5 fioletowego grzyba i 3 zielone grzyby, Ciało młodego leśniaka, kupon na skrócenie czasu w kuźni o połowę, pół czekolady, 2 halabardy, nóż do rzucania, 50 talii kart.
Leśne ogniki (waluta): 1595

Siła -14
Zwinność -16
Zręczność -13
Inteligencja -23
Wytrzymałość -16

Magia:
Tchnienie śmierci, Pajęczy Chód, Wybuch, Połączenie umysłów.wietrzna ochrona, mrok, 1 - ena
Żywioł magii: Powietrze

Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
SS:2 Szpiegowska :4 Sabotaż:3

Offline

 

#17 2010-02-02 18:51:20

 Qwowadis

Użytkownik

4091657
Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 30

Re: Klasa Yena.

Hm... Słysząc takie spokojne słowa od mentora był nieźle zdziwiony i skołowany. Nie myślał już wcale by pyskować. Czuł szacunek wobec niego. Taki szacunek jak weteran wojenny przed weteranem... albo chociaż młodzik przed weteranem... Powoli odprężył się...

-Tak... Qwowadis... - Spokojnie już i bez napięcia na mięśniach podszedł kawałek do manekina. Zaczął rozgrzewać zależałe mięśnie. Zrobił kilka przysiadów, kilka rozciągających ćwiczeń na nogi i ręce, kilka pompek. Szybko poczuł słabość po tak długim pobycie w lazarecie. Odbiło się to nieźle. Nawet teraz czuł ból po ciosach mentora...

Po chwili spojrzał się na mentora i na manekina. Zwykłe blokowanie co? Hm... Będzie znowu boleć? Pewnie tak... Znów coś złamie? Zapewne... A więc jednak mentor to nadal skurwiel... Zabije mnie przez ten cholerny trening...

Podszedł do manekina... W tej samej chwili mentor włączył mechanizm manekina zabójcy... Cios na nogi... Blok!  Radość Qwowadisa była duża. Kolejny cios z góry na ręce. Unik głowy i blok rąk. Kolejny atak na ręce był jednak szybszy niż kolejny blok rękami... Dostał w lewą... tą złamaną biegną lewą rękę... Padł na kolano. Dostał od manekina jeszcze z dołu w twarz i poleciał kilka metrów do tyłu.
Zamroczony i zdziwiony wstał z podłogi. Bogowie... on naprawdę się zależał z tą elfką za bardzo w tym cholernym lazarecie... A teraz nie mógł zrobić tak banalnego ćwiczenia z tym cholernym manekinem. Podszedł do niego ostrożnie. Mechanizm znów poszedł do przodu. Manekin zaatakował go tym razem od góry... przygotował się i przyjął postawę do bloku. Przyjał impet na prawą rękę... Lewą podpierał łokieć prawej.  Atak z dołu... Szybciej... Blok z lewej nogi... prawa podparcie. Kolejny atak z dołu... podskok... atak z góry... blok lewą ręką... Auć. Bolało...
Szło opornie... Czuł zakwasy. Długi czas nie korzystał z mięśni. Nie rozgrzewał ich w szpitalu a więc teraz miał problem. Wziął głęboki oddech. Kolejny już atak z góry... blok z barku... atak z dołu... blok z kolana i  pomoc z prawej ręki opartej o ziemie. Kolejny atak... blok... Kolejny z góry... nie zdążył. Zarobił w prawy bark. Odskoczył w bok przed kolejnym ciosem manekina z góry... Oparł się zmęczony o kolana. Wziął kilka głębokich oddechów. Zahamował się przed odruchem wymiotnym... Spojrzał się na mentora... *No nie... czy znów pokaże przed tym dupkiem jaki ze mnie cholerny kundelek?" Pomyślał po czym podszedł drugi raz już do manekina...

Machina poszła w ruch... Atak z góry... Blok na obie ręce. Cios z dołu. Blok z luźnej nogi i lekki odskok nad ciosem. Kolejny z góry... odparcie ciosu z łokcia. Już lepiej... Mięśnie powoli przyzwyczajały się do temat... Po kolejnych kilku godzinach prób Qwowadis mól już mówić o prawie idealnych blokach przenoszących impet ciosu na samego manekina dzięki czemu nie czuł takiego bólu przy blokowaniu...

W końcu odskoczył od manekina... potrzebował chwili na oddech... nie czuł już prawie płuc. Prawie zapomniał o bożym świecie przez tego manekina... twardy bowiem to przeciwnik...
Po chwili wyprostował się i spojrzał na mentora...

Może... Uf... Może jakaś 15 minutowa przerwa szefie? - głęboko oddychając oparł się znów o kolana... Kilka godzin zabaw z manekinem to nie zabawa w piaskownicy...


Imię: Qwowadis
Przydomek: Czarna Szrama
Rasa: Mroczny Elf
Ród: -
Ranga: Elendiar
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20
Bóstwo: Anhur

Opis Wyglądu: Dość wysoki (prawie 2 metry wzrostu), dobrze zbudowany mężczyzna chociaż w ubraniu wyglądać może dla ślepego na chudego, wątłego i trochę niedożywionego. Jego odmiennością jest ciemniejsza cera niż u pobratymców i innych Mrocznych Elfów, warto powiedzieć, iż nie jest ona na pewno spowodowana nadmierną ilością światła słonecznego. Kolor jego oczu jest uzależniony od światła. W jasnych kolorach jego oczy są czarne natomiast w ciemnych białe jak rozświetlone latarnie na skalistym wybrzeżu. Trudno powiedzieć o reszcie twarzy ponieważ ukrywa ją płaszczem, lecz ci, którzy go widzieli mówią o dużej szramie przechodzącej nad lewym okiem i ciągnącej się aż na wysokość ust poniżej oka... z tego też powodu powstał jego przydomek. Posiada też niewielki nos, długie szpiczaste uczy (co nie jest niczym dziwnym) oraz długie białe włosy chociaż trudno je dostrzec spod kaptura, który często nosi na głowie by zakrywał jego głowę w tym twarz i włosy.


Opis Charakteru: Trudno określić charakter Qwowadisa. Jego charakter jest jak pogoda... nigdy nic nie wiadomo. Jest jednak tajemniczy i zdystansowany do otoczenia. Trudno mówić by był agresywny jednak bywa i tak. Lubi spokój i cisze jednak nie stroni od pogawędek. Jednym słowem w każdym cały paradoksalny osobnik posiadający chwiejność emocjonalną. Spokojny, tajemniczy, cichy lecz czasem rozmowny. Bywa życzliwy jednak często jest arogancji, chamski i złośliwy. Życie bowiem zafundowało mu coś co sprawiło, iż niejednokrotnie trudno ujrzeć w nim elfa, którego widziało się dzień wcześniej. Czasami trudno ujrzeć w nim nawet Mrocznego Elfa. Trudny charakter.

Status Społeczny: 0 (Neutralny)
Życiowy Cel: Dotrzymanie Obietnicy Złożonej Ojcu

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, sztylet, lekki pancerz
Leśne ogniki (waluta): 250

Statystyki:
Siła: 10
Zwinność: 7
Zręczność: 7
Inteligencja: 10
Wytrzymałość: 6



Magia:
Ogień:
Pułapki:
Akrobatyka:
Ciemność:

Żywioł magii: Ziemia

Walki:
Zwycięskie - 0 /
Przegrane - 0 /
Remisy - 0/

Zadania:

Offline

 

#18 2010-02-02 19:00:18

 Yenshü

JEDYNY DZIELNY

Zarejestrowany: 2009-12-07
Posty: 368

Re: Klasa Yena.

Widziałem jak Qwowadis blokuje ciosy manekina. Szybko się wprawił. Aż miło patrzeć. Może jeszcze coś z niego wyrośnie...
Spokojnie nigdzie mi się nie śpieszy. A i ostatnio mówiłeś coś o jakimś żelu na siniaki i opuchliznę. Niestety nie mam, ale w szafie na dole jest mała lodówka a w niej worki z lodem. One na pewno zmniejszą ból...



Imię: Yenshü
Przydomek: brak
Rasa: Mroczny Elf
Ranga: Zhur Urhari
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31
Bóstwo: ateista
Pupil:Poly

Opis Wyglądu: Yenshü jest młodym jak na elfa wojownikiem. Na swoim jasnym ciele posiada wiele tatuaży które wyjawiają jego pochodzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pochodzi on z podziemi lecz urodził się w lesie, na powierzchni. Włosy nosi spięte w kitkę. Spod zbroi zasłaniającej jego tors wyłaniają się dwie bardzo długie, dobrze umięśnione ręce. Na nogach nosi zazwyczaj ciemne spodnie.
Opis Charakteru: Ten mroczny elf jest spokojny aczkolwiek bardzo pogodny. Nie mówi za dużo i nie lubi się kłócić z często o wiele mniej inteligentnymi istotami. Wychodzi z założenia, ze "nie warto kłócić się z idiotą, bo czasem inni mogą nie wiedzieć kto jest kim". Rzadko działa pochopnie. Woli wszystko przemyśleć.

Status Społeczny: 52(Współdziałający)
Życiowy Cel: Zamordowanie elfa, który wygnał go z powierzchni.

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, 3x sztylet, lekki pancerz, mały stalagmit (od Cintre), miecz,10 strzałek, dmuchawka, 3 buteleczki (2 z trucizną 8/8),2,5 fioletowego grzyba i 3 zielone grzyby, Ciało młodego leśniaka, kupon na skrócenie czasu w kuźni o połowę, pół czekolady, 2 halabardy, nóż do rzucania, 50 talii kart.
Leśne ogniki (waluta): 1595

Siła -14
Zwinność -16
Zręczność -13
Inteligencja -23
Wytrzymałość -16

Magia:
Tchnienie śmierci, Pajęczy Chód, Wybuch, Połączenie umysłów.wietrzna ochrona, mrok, 1 - ena
Żywioł magii: Powietrze

Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
SS:2 Szpiegowska :4 Sabotaż:3

Offline

 

#19 2010-02-02 19:15:36

 Qwowadis

Użytkownik

4091657
Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 30

Re: Klasa Yena.

...Spojrzał się zdziwiony na mentora. Qwowadis nie wiedział czy to może jakaś zaraza czy może wygrana w tootka sprawiła, że mentor zachowywał się tak ... miło. Ale wolał ze robić sobie z tego żartów. Natomiast lód... taaa... przyda się. Oczywiście nie zastanawiał się czy to miała być tylko jakaś jego cięta uwaga...i, że tak naprawdę nie proponuje mu lodu... ale...

Powoli podszedł do szafy i zajrzał do lodówki. *Cud... CUDA!* Bogowie zmieniam zdanie na temat tego sukinsyna. To jednak dobry człowiek... A lód... Cud nie lód. Wziął jeden woreczek. Podszedł do swoich rzeczy pod ścianą i wyciągnął z nich jakiś nit o ręcznik to to szmatkę w która zawinął lód. Powoli przyłożył sobie do barku.
Odwrócił się w stronę mentora. Podszedł kawałek do niego po czym usiadł pod ścianą przyglądając się ścianie przed nim... była piękna... surowa... nic innego jak surowa ściana nie było piękniejsze tu w sali treningowej... nie wymagała skupienia na sobie.

-Chyba źle zacząłem trening i to wszystko... - Spojrzał się teraz na mentora -Jak widać dupek ze mnie... amator i żółtodziób... ale cholernie ambitny dupek i amator, który chce do czegoś tam dojść a bez tego tutaj, bez pana nie dam rady to już widzę... Mam nadzieje, że da się zatrzeć wspomnienia z tamtego niemiłego wstępu miesiąc temu? - uśmiechnął się przed siebie po czym wziął lód w lewą rękę i przycisną sobie do karku. -Chociaż chciałem jeszcze dodać, że dawać w kość to pan potrafi panie mentorze... to dodam bez ogródek... Cholernie ciężka rękę mentor ma...


Imię: Qwowadis
Przydomek: Czarna Szrama
Rasa: Mroczny Elf
Ród: -
Ranga: Elendiar
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20
Bóstwo: Anhur

Opis Wyglądu: Dość wysoki (prawie 2 metry wzrostu), dobrze zbudowany mężczyzna chociaż w ubraniu wyglądać może dla ślepego na chudego, wątłego i trochę niedożywionego. Jego odmiennością jest ciemniejsza cera niż u pobratymców i innych Mrocznych Elfów, warto powiedzieć, iż nie jest ona na pewno spowodowana nadmierną ilością światła słonecznego. Kolor jego oczu jest uzależniony od światła. W jasnych kolorach jego oczy są czarne natomiast w ciemnych białe jak rozświetlone latarnie na skalistym wybrzeżu. Trudno powiedzieć o reszcie twarzy ponieważ ukrywa ją płaszczem, lecz ci, którzy go widzieli mówią o dużej szramie przechodzącej nad lewym okiem i ciągnącej się aż na wysokość ust poniżej oka... z tego też powodu powstał jego przydomek. Posiada też niewielki nos, długie szpiczaste uczy (co nie jest niczym dziwnym) oraz długie białe włosy chociaż trudno je dostrzec spod kaptura, który często nosi na głowie by zakrywał jego głowę w tym twarz i włosy.


Opis Charakteru: Trudno określić charakter Qwowadisa. Jego charakter jest jak pogoda... nigdy nic nie wiadomo. Jest jednak tajemniczy i zdystansowany do otoczenia. Trudno mówić by był agresywny jednak bywa i tak. Lubi spokój i cisze jednak nie stroni od pogawędek. Jednym słowem w każdym cały paradoksalny osobnik posiadający chwiejność emocjonalną. Spokojny, tajemniczy, cichy lecz czasem rozmowny. Bywa życzliwy jednak często jest arogancji, chamski i złośliwy. Życie bowiem zafundowało mu coś co sprawiło, iż niejednokrotnie trudno ujrzeć w nim elfa, którego widziało się dzień wcześniej. Czasami trudno ujrzeć w nim nawet Mrocznego Elfa. Trudny charakter.

Status Społeczny: 0 (Neutralny)
Życiowy Cel: Dotrzymanie Obietnicy Złożonej Ojcu

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, sztylet, lekki pancerz
Leśne ogniki (waluta): 250

Statystyki:
Siła: 10
Zwinność: 7
Zręczność: 7
Inteligencja: 10
Wytrzymałość: 6



Magia:
Ogień:
Pułapki:
Akrobatyka:
Ciemność:

Żywioł magii: Ziemia

Walki:
Zwycięskie - 0 /
Przegrane - 0 /
Remisy - 0/

Zadania:

Offline

 

#20 2010-02-02 19:22:52

 Yenshü

JEDYNY DZIELNY

Zarejestrowany: 2009-12-07
Posty: 368

Re: Klasa Yena.

kMiło mi to słyszeć. Troszkę mnie poniosła no ale widzę, że doszedłeś do siebie. Spokojnie pamiętliwy nie jestem więc nie ma problemu. Jak patrzałem na twoje uniki, były całkiem sprawne. Jeżeli masz ochotę to opowiedz mi coś o swoich poprzednich latach, zanim tu trafiłeś. - powiedziałem już z miłą miną.
A i możesz mi mówić Yenshü - Yen.-Dodałem szybko.



Imię: Yenshü
Przydomek: brak
Rasa: Mroczny Elf
Ranga: Zhur Urhari
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31
Bóstwo: ateista
Pupil:Poly

Opis Wyglądu: Yenshü jest młodym jak na elfa wojownikiem. Na swoim jasnym ciele posiada wiele tatuaży które wyjawiają jego pochodzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pochodzi on z podziemi lecz urodził się w lesie, na powierzchni. Włosy nosi spięte w kitkę. Spod zbroi zasłaniającej jego tors wyłaniają się dwie bardzo długie, dobrze umięśnione ręce. Na nogach nosi zazwyczaj ciemne spodnie.
Opis Charakteru: Ten mroczny elf jest spokojny aczkolwiek bardzo pogodny. Nie mówi za dużo i nie lubi się kłócić z często o wiele mniej inteligentnymi istotami. Wychodzi z założenia, ze "nie warto kłócić się z idiotą, bo czasem inni mogą nie wiedzieć kto jest kim". Rzadko działa pochopnie. Woli wszystko przemyśleć.

Status Społeczny: 52(Współdziałający)
Życiowy Cel: Zamordowanie elfa, który wygnał go z powierzchni.

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, 3x sztylet, lekki pancerz, mały stalagmit (od Cintre), miecz,10 strzałek, dmuchawka, 3 buteleczki (2 z trucizną 8/8),2,5 fioletowego grzyba i 3 zielone grzyby, Ciało młodego leśniaka, kupon na skrócenie czasu w kuźni o połowę, pół czekolady, 2 halabardy, nóż do rzucania, 50 talii kart.
Leśne ogniki (waluta): 1595

Siła -14
Zwinność -16
Zręczność -13
Inteligencja -23
Wytrzymałość -16

Magia:
Tchnienie śmierci, Pajęczy Chód, Wybuch, Połączenie umysłów.wietrzna ochrona, mrok, 1 - ena
Żywioł magii: Powietrze

Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
SS:2 Szpiegowska :4 Sabotaż:3

Offline

 

#21 2010-02-04 13:05:37

 Qwowadis

Użytkownik

4091657
Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 30

Re: Klasa Yena.

Spojrzał się z bardziej uśmiechniętą i spokojniejszą miną do mentora. *Może jednak nie jest takim dupkiem na jakiego wygląda?* Zaśmiał się w głębi duszy. Spojrzał się znów na ścianę po drugiej stronie sali. Zaskoczył go... bardzo Qwowadisa zaskoczyło to co powiedział mentor. I to pytanie... Co powiedzieć? Może odmówić odpowiedzi... A może powiedzieć? ... ale ile? Wszystko? W cholerę... mentor chce poznać jego życie...

-Hehe... Eh. Przez ostatnie kilka lat... tak naprawdę byłem wolnym strzelcem. Nieważne było co... ważne za ile. Byłem najemnikiem. Bardem. Obijałem się jednak i o te bardziej nielegalne prace... Byłem kurierem gangów później kolesiem od filowania przy włamach... zakończyło się jako zabójca... Później ucieczka przed strażnikami... Kilka tygodni pracy w lazarecie. Wiadomo tam pokój dla pracowników... cicho... nikt nie pyta to mogłem przesiedzieć nagonkę. Gdy pewne sprawy przycichły wziął mnie pod swoje skrzydło kowal na swojego asystenta. Niestety i tam długo nie pracowałem... Trochę jako rzeźnik... Robotnik... Zielarz... Było trochę tego. Nic jednak na dłuższą metę. Miesiąc, góra dwa... Aż w końcu pomyślałem, że może tu wpadnę do wojska... Ale nie pytaj co sprawia, że człowiek tak zaczyna żyć od roboty do roboty... Nawet ja sam już straciłem dla tego rozum po co to wszystko... - Westchnął. - ... Ale dajmy spokój mojej nudnej historyjce... Co taki wojak jak ty robi tutaj? Dlaczego nie na polu walki? Dlaczego szkolisz takich dupków jak ja... i takich smarkaczy jak BIG? - Spojrzał się na Yena pytającym wzrokiem.


Imię: Qwowadis
Przydomek: Czarna Szrama
Rasa: Mroczny Elf
Ród: -
Ranga: Elendiar
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20
Bóstwo: Anhur

Opis Wyglądu: Dość wysoki (prawie 2 metry wzrostu), dobrze zbudowany mężczyzna chociaż w ubraniu wyglądać może dla ślepego na chudego, wątłego i trochę niedożywionego. Jego odmiennością jest ciemniejsza cera niż u pobratymców i innych Mrocznych Elfów, warto powiedzieć, iż nie jest ona na pewno spowodowana nadmierną ilością światła słonecznego. Kolor jego oczu jest uzależniony od światła. W jasnych kolorach jego oczy są czarne natomiast w ciemnych białe jak rozświetlone latarnie na skalistym wybrzeżu. Trudno powiedzieć o reszcie twarzy ponieważ ukrywa ją płaszczem, lecz ci, którzy go widzieli mówią o dużej szramie przechodzącej nad lewym okiem i ciągnącej się aż na wysokość ust poniżej oka... z tego też powodu powstał jego przydomek. Posiada też niewielki nos, długie szpiczaste uczy (co nie jest niczym dziwnym) oraz długie białe włosy chociaż trudno je dostrzec spod kaptura, który często nosi na głowie by zakrywał jego głowę w tym twarz i włosy.


Opis Charakteru: Trudno określić charakter Qwowadisa. Jego charakter jest jak pogoda... nigdy nic nie wiadomo. Jest jednak tajemniczy i zdystansowany do otoczenia. Trudno mówić by był agresywny jednak bywa i tak. Lubi spokój i cisze jednak nie stroni od pogawędek. Jednym słowem w każdym cały paradoksalny osobnik posiadający chwiejność emocjonalną. Spokojny, tajemniczy, cichy lecz czasem rozmowny. Bywa życzliwy jednak często jest arogancji, chamski i złośliwy. Życie bowiem zafundowało mu coś co sprawiło, iż niejednokrotnie trudno ujrzeć w nim elfa, którego widziało się dzień wcześniej. Czasami trudno ujrzeć w nim nawet Mrocznego Elfa. Trudny charakter.

Status Społeczny: 0 (Neutralny)
Życiowy Cel: Dotrzymanie Obietnicy Złożonej Ojcu

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, sztylet, lekki pancerz
Leśne ogniki (waluta): 250

Statystyki:
Siła: 10
Zwinność: 7
Zręczność: 7
Inteligencja: 10
Wytrzymałość: 6



Magia:
Ogień:
Pułapki:
Akrobatyka:
Ciemność:

Żywioł magii: Ziemia

Walki:
Zwycięskie - 0 /
Przegrane - 0 /
Remisy - 0/

Zadania:

Offline

 

#22 2010-02-04 17:21:59

 Yenshü

JEDYNY DZIELNY

Zarejestrowany: 2009-12-07
Posty: 368

Re: Klasa Yena.

-To już nie jest takie ważne.-powiedziałem.
To jak lepiej się już czujesz bo można by wrócic do treningu.  Twoim zadaniem będzie połamanie tej belki jednym kopnięciem.
Gdy przyjrzałeś się porządnie przymocowanej w pionie desce miała ona wysokość 50 cm, szerokość 10 cm i grubość 10 cm.
Powodzenia.



Imię: Yenshü
Przydomek: brak
Rasa: Mroczny Elf
Ranga: Zhur Urhari
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31
Bóstwo: ateista
Pupil:Poly

Opis Wyglądu: Yenshü jest młodym jak na elfa wojownikiem. Na swoim jasnym ciele posiada wiele tatuaży które wyjawiają jego pochodzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pochodzi on z podziemi lecz urodził się w lesie, na powierzchni. Włosy nosi spięte w kitkę. Spod zbroi zasłaniającej jego tors wyłaniają się dwie bardzo długie, dobrze umięśnione ręce. Na nogach nosi zazwyczaj ciemne spodnie.
Opis Charakteru: Ten mroczny elf jest spokojny aczkolwiek bardzo pogodny. Nie mówi za dużo i nie lubi się kłócić z często o wiele mniej inteligentnymi istotami. Wychodzi z założenia, ze "nie warto kłócić się z idiotą, bo czasem inni mogą nie wiedzieć kto jest kim". Rzadko działa pochopnie. Woli wszystko przemyśleć.

Status Społeczny: 52(Współdziałający)
Życiowy Cel: Zamordowanie elfa, który wygnał go z powierzchni.

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, 3x sztylet, lekki pancerz, mały stalagmit (od Cintre), miecz,10 strzałek, dmuchawka, 3 buteleczki (2 z trucizną 8/8),2,5 fioletowego grzyba i 3 zielone grzyby, Ciało młodego leśniaka, kupon na skrócenie czasu w kuźni o połowę, pół czekolady, 2 halabardy, nóż do rzucania, 50 talii kart.
Leśne ogniki (waluta): 1595

Siła -14
Zwinność -16
Zręczność -13
Inteligencja -23
Wytrzymałość -16

Magia:
Tchnienie śmierci, Pajęczy Chód, Wybuch, Połączenie umysłów.wietrzna ochrona, mrok, 1 - ena
Żywioł magii: Powietrze

Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
SS:2 Szpiegowska :4 Sabotaż:3

Offline

 

#23 2010-02-04 18:03:51

 Qwowadis

Użytkownik

4091657
Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 30

Re: Klasa Yena.

Westchnął na odpowiedź mentora. *Niezbyt wygadany*. Qwowadis wstał. Wziął głębszy oddech i spojrzał się jeszcze raz na belkę... *Trochę roboty będzie z tym* Pomyślał po czym obmacał mięśnie prawej nogi. *Napięte jak struny* Przeszła smutna nowina przez jego szare komórki... Bo napięte mięśnie to złe mięśnie... Może łatwo zrobić sobie teraz kuku...

Wziął głębszy oddech po czym podszedł do belki... jego nowego drugiego problemu zaraz po mentorze dupku. Wziął lekki zamach nogi i zasadził potężny kopniak w belkę... Belkę, która zaraz... *Auć*... Qwowadis leżał na ziemi z obolałą nogą. Zagryzł wargi. Zacisnął pięści. Po chwili pojękiwania jak wściekła trzynastka... wstał. Wyprostował się i spojrzał się kolejny raz na belkę. Qwowadis był właśnie wkurzony. Otworzył szerzej oczy... wziął lekki rozbieg... Odchylił prawą nogę do tyłu... Z CAŁEJ SIŁY WYPROWADZIŁ KOPNIAK PROSTO W ŚRODEK BELKI! ... Belka zajęczała... ale nic po za tym... i kilkoma drzazgami. Elf westchnął... Czeka go długie kopanie...

Stanął naprzeciw belki... I zaczął systematycznie w równych odstępach kilku sekund zadawać pojedyncze silne kopniaki... prosto w znienawidzona belkę... prosto wtą marną... okropną... paskudną... wredną... okropnie twardą belkę!

*Nienawidzę cię belko* Zawył w myślach po czym zadał kolejnego bobu belce kolejnym silnym kopniakiem z prawej nogi.

* Jak cię złamię to wezmę cię... podpalę i zrobię sobie pieczoną baraninę!* Wrzasną w myślach na tępą belkę niechcącą sie poddać pod nawałnicą kopniaków Qwowadisa. Był wściekły bowiem noga zaczynała go coraz bardziej boleć... Ale lepiej to zrobić szybko i boleśnie niż potem się użerać z tym jednak cholernym mentorem.

*Co on sobie myślał? K... Ja mu coś powiedziałem... On też mógł... A ja? Na cholerę mu cokolwiek gadałem? Jasna Cholera... Po co? Po CO?* Karcił siebie i mentora w myślach gdy po kolejnym, kopniaku belka zasyczała... Elf oprzytomniał i zostawił wariacką sprawę gadania z mentore w innym świecie... Spojrzał się na belkę. Cała obita i pełna drzazg... Przez ten czas trochę zmiękła i kruszała od ciosów... Qwowadis uśmiechnął się. *Wystarczy mocny kopniak i pęknie... Taki z rozbiegu...* Uśmiech znikł z twarzy... zrozumiał, że z prawej nogi już tego nie zrobi bo złamie sobie ja zapewne przy takim ciosie. Zrobi więc to z lewej...Prosto z kolana...

Wziął dość spory rozbieg... Lekko do tyłu lewa noga... Zgięcie... Wykop... I łup! Elf wygramolił się na ziemię pudłując o dobre 20 cm od belki... Poślizgnął się na wiórach, które powstały od licznych ciosów z nogi w belkę. Zmiótł je szybko nogą po czym powtórzył wszystko... Wziął jeszcze raz rozbieg... Głęboki oddech. Lekko odchylona lewa noga do tyłu... Wykop! Desa Jęknęła... Ale nie pękła... Padł na kolana z bólu.

Elf spojrzał się na belkę.
-Cholerna belko! Pęknij w końcu! A NIE MĘCZYSZ MNIE CAŁY CZAS! Czy ja prosze o tak wiele!? Pęknij... tylko tyle PROSZĘ! BŁAGAM CIĘ PĘKNIJ DO JASNEJ CHOLERY!
Wkurzony całym tym treningiem i tą belką Qwowadis wstał i zamachnął się z całej siły prawą nogą w belkę... A ta o dziwo nie stawiała oporów... Pękła z łatwością jak wykałaczka do zębów...

Qwowadis z lekkim skurczem w kolanie padł przed złamano Belką... Uśmiechnął sie lekko zdziwiony... Ale po chwili oprzytomniał, wstał strzepał z siebie kurz oraz resztki belki. I spojrzał się surowym wzrokiem na belkę...

- I po co się stawiałeś? - zaśmiał się wesoły z siebie po czym odwrócił się do mentora... - Yen... Już nie będzie belki, która będzie męczyła następne pokolenia rekrutów... Ja ją zabiłem... To była dopiero bestia! Prawdziwy słoń! I ją ubiłem! (xD)


Imię: Qwowadis
Przydomek: Czarna Szrama
Rasa: Mroczny Elf
Ród: -
Ranga: Elendiar
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20
Bóstwo: Anhur

Opis Wyglądu: Dość wysoki (prawie 2 metry wzrostu), dobrze zbudowany mężczyzna chociaż w ubraniu wyglądać może dla ślepego na chudego, wątłego i trochę niedożywionego. Jego odmiennością jest ciemniejsza cera niż u pobratymców i innych Mrocznych Elfów, warto powiedzieć, iż nie jest ona na pewno spowodowana nadmierną ilością światła słonecznego. Kolor jego oczu jest uzależniony od światła. W jasnych kolorach jego oczy są czarne natomiast w ciemnych białe jak rozświetlone latarnie na skalistym wybrzeżu. Trudno powiedzieć o reszcie twarzy ponieważ ukrywa ją płaszczem, lecz ci, którzy go widzieli mówią o dużej szramie przechodzącej nad lewym okiem i ciągnącej się aż na wysokość ust poniżej oka... z tego też powodu powstał jego przydomek. Posiada też niewielki nos, długie szpiczaste uczy (co nie jest niczym dziwnym) oraz długie białe włosy chociaż trudno je dostrzec spod kaptura, który często nosi na głowie by zakrywał jego głowę w tym twarz i włosy.


Opis Charakteru: Trudno określić charakter Qwowadisa. Jego charakter jest jak pogoda... nigdy nic nie wiadomo. Jest jednak tajemniczy i zdystansowany do otoczenia. Trudno mówić by był agresywny jednak bywa i tak. Lubi spokój i cisze jednak nie stroni od pogawędek. Jednym słowem w każdym cały paradoksalny osobnik posiadający chwiejność emocjonalną. Spokojny, tajemniczy, cichy lecz czasem rozmowny. Bywa życzliwy jednak często jest arogancji, chamski i złośliwy. Życie bowiem zafundowało mu coś co sprawiło, iż niejednokrotnie trudno ujrzeć w nim elfa, którego widziało się dzień wcześniej. Czasami trudno ujrzeć w nim nawet Mrocznego Elfa. Trudny charakter.

Status Społeczny: 0 (Neutralny)
Życiowy Cel: Dotrzymanie Obietnicy Złożonej Ojcu

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, sztylet, lekki pancerz
Leśne ogniki (waluta): 250

Statystyki:
Siła: 10
Zwinność: 7
Zręczność: 7
Inteligencja: 10
Wytrzymałość: 6



Magia:
Ogień:
Pułapki:
Akrobatyka:
Ciemność:

Żywioł magii: Ziemia

Walki:
Zwycięskie - 0 /
Przegrane - 0 /
Remisy - 0/

Zadania:

Offline

 

#24 2010-02-04 19:51:44

 Yenshü

JEDYNY DZIELNY

Zarejestrowany: 2009-12-07
Posty: 368

Re: Klasa Yena.

Tak ubiłeś a jakie masz straty? Obolałe nogi, ledwo chodzisz... W dodatku powiedziałem jednym kopnięciem.-Wyciągnąłem drugą belkę.
Powtórka. Masz ją rozwalić jednym kopnięciem...-powtórzyłem.



Imię: Yenshü
Przydomek: brak
Rasa: Mroczny Elf
Ranga: Zhur Urhari
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31
Bóstwo: ateista
Pupil:Poly

Opis Wyglądu: Yenshü jest młodym jak na elfa wojownikiem. Na swoim jasnym ciele posiada wiele tatuaży które wyjawiają jego pochodzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pochodzi on z podziemi lecz urodził się w lesie, na powierzchni. Włosy nosi spięte w kitkę. Spod zbroi zasłaniającej jego tors wyłaniają się dwie bardzo długie, dobrze umięśnione ręce. Na nogach nosi zazwyczaj ciemne spodnie.
Opis Charakteru: Ten mroczny elf jest spokojny aczkolwiek bardzo pogodny. Nie mówi za dużo i nie lubi się kłócić z często o wiele mniej inteligentnymi istotami. Wychodzi z założenia, ze "nie warto kłócić się z idiotą, bo czasem inni mogą nie wiedzieć kto jest kim". Rzadko działa pochopnie. Woli wszystko przemyśleć.

Status Społeczny: 52(Współdziałający)
Życiowy Cel: Zamordowanie elfa, który wygnał go z powierzchni.

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, 3x sztylet, lekki pancerz, mały stalagmit (od Cintre), miecz,10 strzałek, dmuchawka, 3 buteleczki (2 z trucizną 8/8),2,5 fioletowego grzyba i 3 zielone grzyby, Ciało młodego leśniaka, kupon na skrócenie czasu w kuźni o połowę, pół czekolady, 2 halabardy, nóż do rzucania, 50 talii kart.
Leśne ogniki (waluta): 1595

Siła -14
Zwinność -16
Zręczność -13
Inteligencja -23
Wytrzymałość -16

Magia:
Tchnienie śmierci, Pajęczy Chód, Wybuch, Połączenie umysłów.wietrzna ochrona, mrok, 1 - ena
Żywioł magii: Powietrze

Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
SS:2 Szpiegowska :4 Sabotaż:3

Offline

 

#25 2010-02-04 20:07:57

 Qwowadis

Użytkownik

4091657
Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 30

Re: Klasa Yena.

Spojrzał się wściekle na mentora to na belke numer 2. *Stary cholerny capie był jeden kopniak. Dupku na twą cześć nazwę ją Belka Yen...* Zasyczał w myślach po czym podszedł do nowej belki. Wziął głęboki oddech.

- Jeden kopniak... jeden Kopniak... Ja ci K... Dam jeden kopniak... - wrzeszczał przed belką... Zaciskał pięści. Był wnerwiony. Bolały go nogi... Wszystko już go bolało. A tu jeszcze druga belka. - Przecież rozwaliłem tamtą belkę jednym kopniakiem... czego ty jeszcze chcesz... Żebym połamał sobie wszystkie nogi... tak... tego chcesz... - Wrzeszczał na całą sale rycząc jak lew... albo jakiś nędzny kundelek wściekły na mentora. - To jest niewykonalne do zrobienia... Do tego trzeba tygodni... miesięcy... lat ćwiczeń by mieć na tyle silne mięśnie by przełamać belkę tym jednym cholernym kopnięciem... Ale teraz... teraz to jest nierealne... Może gdyby mnie mięśnie nie bolały... kości... może... po dziesiątym razie by się udało ale.... nie jednym kopnięciem... - Zaczął łazić w ta i z powrotem przed belką jak by przed wyrokiem... jak by stał przed katem, który ma zaraz odrąbać mu łeb. Myślał co może zrobić... jeśli nie uda mu się znów to da mu ten cholerny dupek kolejną belkę zapewne. W końcu stanął przed belką - TO NIE JEST DO ZROBIENIA! - Odwrócił się do mentora. Równie dobrze mógłbyś kazać mi iść szukać kwiatu paproci w styczniu... K... mać... - Odwrócił się znów do belki. - A ty chcesz czegoś takiego... Tak cholernie banalnego dla ciebie ale nie dla mnie... Chcesz bym ją rozwalił tak! To MASZ ROZWALĘ JĄ... Ale nie jednym kopnięciem... Bo nie da sie tego zrobić... NIE DA - Wrzeszcząc i krzycząc z bólu i wściekłości Qwowadis niespodziewanie szybko ruszył prosto na belkę... Odwinął mocno prawą nogę do tyłu. MOCNY WYKOP PROSTO W ŚRODEK BELKI! MOCNY! WŚCIEKŁY... UDERZENIE... Jęk.. Pisk... Drzazgi...

Niestety. Chociaż pewnie oczekiwało by się przy belkę rozniosło na 100000 kawałków ta stała nadal... Jednakże... Centralnie po środku jej.. w miejscu uderzenia powstał wklęsły ślad po uderzeniu... Zgniotło aż połowę grubości belki... ale ta nie pękła na dwa kawałki.


Imię: Qwowadis
Przydomek: Czarna Szrama
Rasa: Mroczny Elf
Ród: -
Ranga: Elendiar
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20
Bóstwo: Anhur

Opis Wyglądu: Dość wysoki (prawie 2 metry wzrostu), dobrze zbudowany mężczyzna chociaż w ubraniu wyglądać może dla ślepego na chudego, wątłego i trochę niedożywionego. Jego odmiennością jest ciemniejsza cera niż u pobratymców i innych Mrocznych Elfów, warto powiedzieć, iż nie jest ona na pewno spowodowana nadmierną ilością światła słonecznego. Kolor jego oczu jest uzależniony od światła. W jasnych kolorach jego oczy są czarne natomiast w ciemnych białe jak rozświetlone latarnie na skalistym wybrzeżu. Trudno powiedzieć o reszcie twarzy ponieważ ukrywa ją płaszczem, lecz ci, którzy go widzieli mówią o dużej szramie przechodzącej nad lewym okiem i ciągnącej się aż na wysokość ust poniżej oka... z tego też powodu powstał jego przydomek. Posiada też niewielki nos, długie szpiczaste uczy (co nie jest niczym dziwnym) oraz długie białe włosy chociaż trudno je dostrzec spod kaptura, który często nosi na głowie by zakrywał jego głowę w tym twarz i włosy.


Opis Charakteru: Trudno określić charakter Qwowadisa. Jego charakter jest jak pogoda... nigdy nic nie wiadomo. Jest jednak tajemniczy i zdystansowany do otoczenia. Trudno mówić by był agresywny jednak bywa i tak. Lubi spokój i cisze jednak nie stroni od pogawędek. Jednym słowem w każdym cały paradoksalny osobnik posiadający chwiejność emocjonalną. Spokojny, tajemniczy, cichy lecz czasem rozmowny. Bywa życzliwy jednak często jest arogancji, chamski i złośliwy. Życie bowiem zafundowało mu coś co sprawiło, iż niejednokrotnie trudno ujrzeć w nim elfa, którego widziało się dzień wcześniej. Czasami trudno ujrzeć w nim nawet Mrocznego Elfa. Trudny charakter.

Status Społeczny: 0 (Neutralny)
Życiowy Cel: Dotrzymanie Obietnicy Złożonej Ojcu

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, sztylet, lekki pancerz
Leśne ogniki (waluta): 250

Statystyki:
Siła: 10
Zwinność: 7
Zręczność: 7
Inteligencja: 10
Wytrzymałość: 6



Magia:
Ogień:
Pułapki:
Akrobatyka:
Ciemność:

Żywioł magii: Ziemia

Walki:
Zwycięskie - 0 /
Przegrane - 0 /
Remisy - 0/

Zadania:

Offline

 

#26 2010-02-04 20:25:19

 Yenshü

JEDYNY DZIELNY

Zarejestrowany: 2009-12-07
Posty: 368

Re: Klasa Yena.

Niestety. Chociaż pewnie oczekiwało by się przy belkę rozniosło na 100000 kawałków ta stała nadal... Jednakże... Centralnie po środku jej.. w miejscu uderzenia powstał wklęsły ślad po uderzeniu... Zgniotło aż połowę grubości belki... ale ta nie pękła na dwa kawałki. - nie rób z swojej postaci umber koksa. To jest niemożliwe aby po jednym ciosie  ją połamać.
-----------------------
Jak to nie jest realne ? Zobacz...- powiedziałem biorąc nową belkę. Podniosłem sztylet i zacząłem ja żłobić tak, że w miejscu łączenia miała może grubość zapałki. Kopnąłem lekko i pękło.
I co? Niewykonalne ? Pamiętaj. Wojownik to nie tylko kupa mięśni. Niekiedy trzeba pokombinować, podejść przeciwnika... Teraz dojdź do siebie...



Imię: Yenshü
Przydomek: brak
Rasa: Mroczny Elf
Ranga: Zhur Urhari
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31
Bóstwo: ateista
Pupil:Poly

Opis Wyglądu: Yenshü jest młodym jak na elfa wojownikiem. Na swoim jasnym ciele posiada wiele tatuaży które wyjawiają jego pochodzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pochodzi on z podziemi lecz urodził się w lesie, na powierzchni. Włosy nosi spięte w kitkę. Spod zbroi zasłaniającej jego tors wyłaniają się dwie bardzo długie, dobrze umięśnione ręce. Na nogach nosi zazwyczaj ciemne spodnie.
Opis Charakteru: Ten mroczny elf jest spokojny aczkolwiek bardzo pogodny. Nie mówi za dużo i nie lubi się kłócić z często o wiele mniej inteligentnymi istotami. Wychodzi z założenia, ze "nie warto kłócić się z idiotą, bo czasem inni mogą nie wiedzieć kto jest kim". Rzadko działa pochopnie. Woli wszystko przemyśleć.

Status Społeczny: 52(Współdziałający)
Życiowy Cel: Zamordowanie elfa, który wygnał go z powierzchni.

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, 3x sztylet, lekki pancerz, mały stalagmit (od Cintre), miecz,10 strzałek, dmuchawka, 3 buteleczki (2 z trucizną 8/8),2,5 fioletowego grzyba i 3 zielone grzyby, Ciało młodego leśniaka, kupon na skrócenie czasu w kuźni o połowę, pół czekolady, 2 halabardy, nóż do rzucania, 50 talii kart.
Leśne ogniki (waluta): 1595

Siła -14
Zwinność -16
Zręczność -13
Inteligencja -23
Wytrzymałość -16

Magia:
Tchnienie śmierci, Pajęczy Chód, Wybuch, Połączenie umysłów.wietrzna ochrona, mrok, 1 - ena
Żywioł magii: Powietrze

Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
SS:2 Szpiegowska :4 Sabotaż:3

Offline

 

#27 2010-02-06 17:28:10

 Yenshü

JEDYNY DZIELNY

Zarejestrowany: 2009-12-07
Posty: 368

Re: Klasa Yena.

Post niefabularny

Masz 48h od tej pory na odpisanie. Jeżeli tego nie uczynisz klasa zostanie niestety zamknięta.



Imię: Yenshü
Przydomek: brak
Rasa: Mroczny Elf
Ranga: Zhur Urhari
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31
Bóstwo: ateista
Pupil:Poly

Opis Wyglądu: Yenshü jest młodym jak na elfa wojownikiem. Na swoim jasnym ciele posiada wiele tatuaży które wyjawiają jego pochodzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pochodzi on z podziemi lecz urodził się w lesie, na powierzchni. Włosy nosi spięte w kitkę. Spod zbroi zasłaniającej jego tors wyłaniają się dwie bardzo długie, dobrze umięśnione ręce. Na nogach nosi zazwyczaj ciemne spodnie.
Opis Charakteru: Ten mroczny elf jest spokojny aczkolwiek bardzo pogodny. Nie mówi za dużo i nie lubi się kłócić z często o wiele mniej inteligentnymi istotami. Wychodzi z założenia, ze "nie warto kłócić się z idiotą, bo czasem inni mogą nie wiedzieć kto jest kim". Rzadko działa pochopnie. Woli wszystko przemyśleć.

Status Społeczny: 52(Współdziałający)
Życiowy Cel: Zamordowanie elfa, który wygnał go z powierzchni.

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, 3x sztylet, lekki pancerz, mały stalagmit (od Cintre), miecz,10 strzałek, dmuchawka, 3 buteleczki (2 z trucizną 8/8),2,5 fioletowego grzyba i 3 zielone grzyby, Ciało młodego leśniaka, kupon na skrócenie czasu w kuźni o połowę, pół czekolady, 2 halabardy, nóż do rzucania, 50 talii kart.
Leśne ogniki (waluta): 1595

Siła -14
Zwinność -16
Zręczność -13
Inteligencja -23
Wytrzymałość -16

Magia:
Tchnienie śmierci, Pajęczy Chód, Wybuch, Połączenie umysłów.wietrzna ochrona, mrok, 1 - ena
Żywioł magii: Powietrze

Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
SS:2 Szpiegowska :4 Sabotaż:3

Offline

 

#28 2010-02-08 19:11:09

 Yenshü

JEDYNY DZIELNY

Zarejestrowany: 2009-12-07
Posty: 368

Re: Klasa Yena.

Klasa zamknięta



Imię: Yenshü
Przydomek: brak
Rasa: Mroczny Elf
Ranga: Zhur Urhari
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31
Bóstwo: ateista
Pupil:Poly

Opis Wyglądu: Yenshü jest młodym jak na elfa wojownikiem. Na swoim jasnym ciele posiada wiele tatuaży które wyjawiają jego pochodzenie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie pochodzi on z podziemi lecz urodził się w lesie, na powierzchni. Włosy nosi spięte w kitkę. Spod zbroi zasłaniającej jego tors wyłaniają się dwie bardzo długie, dobrze umięśnione ręce. Na nogach nosi zazwyczaj ciemne spodnie.
Opis Charakteru: Ten mroczny elf jest spokojny aczkolwiek bardzo pogodny. Nie mówi za dużo i nie lubi się kłócić z często o wiele mniej inteligentnymi istotami. Wychodzi z założenia, ze "nie warto kłócić się z idiotą, bo czasem inni mogą nie wiedzieć kto jest kim". Rzadko działa pochopnie. Woli wszystko przemyśleć.

Status Społeczny: 52(Współdziałający)
Życiowy Cel: Zamordowanie elfa, który wygnał go z powierzchni.

Ekwipunek: łuk, 15 strzał, 3x sztylet, lekki pancerz, mały stalagmit (od Cintre), miecz,10 strzałek, dmuchawka, 3 buteleczki (2 z trucizną 8/8),2,5 fioletowego grzyba i 3 zielone grzyby, Ciało młodego leśniaka, kupon na skrócenie czasu w kuźni o połowę, pół czekolady, 2 halabardy, nóż do rzucania, 50 talii kart.
Leśne ogniki (waluta): 1595

Siła -14
Zwinność -16
Zręczność -13
Inteligencja -23
Wytrzymałość -16

Magia:
Tchnienie śmierci, Pajęczy Chód, Wybuch, Połączenie umysłów.wietrzna ochrona, mrok, 1 - ena
Żywioł magii: Powietrze

Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
SS:2 Szpiegowska :4 Sabotaż:3

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl