Była miła i to nawet bardzo. Gdy tylko cię ujrzała rzuciła ci się w ramiona i delikatnie wsunęła do kieszeni należną zapłatę. Okazało się, że to właśnie była ta dziewczyna, której imienia nie mogłeś sobie przypomnieć, a która wciąż chodziła ci po głowie. Całkiem miłe zakończenie tego jeszcze nieskończonego dnia, prawda?
MC!
160 leśnych ogników, 2 punkty statusu
Pamiętaj o dodatkowej godzinie w lecznicy (rozcięcia)
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Nowa misja
To był piękny, słoneczny dzień. Przesiadując w swoim domu usłyszałeś ciche stukanie do drzwi. Kiedy jednak już chciałeś je otworzyć okazało się, że nikogo przy nich nie było. Gdy wróciłeś do poprzedniego zajęcia, znów usłyszałeś pukanie do drzwi. Tym razem było ono mocniejsze. Po otwarciu drzwi spotkała Cię niemiła niespodzianka. Stojąca przed drzwiami kobieta zdzieliła Cię torebką, wykrzykując, że porwałeś jej dziecko...
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Aerandir był niemało zaskoczony. Porwał dziecko? On!? Poza tym, po co one by mu było?
Elf postanowił się pilnować i wykonać unik przed następnym ciosem torebką, gdyby takowy nastąpił.
- Hej hej HEJ! - wrzasnął. - Po pierwsze, nie porwałem żadnego dziecka! Po drugie, kim w ogóle jesteś!? I po trzecie, przestań mnie okładać tą torebką!
Offline
Postać popatrzyła na Ciebie jak na wariata.
- Nie widziałeś ? Nie widziałeś ? To kto przed chwilą otworzył drzwi i zaciągnął mojego synka siłą do środka. Wszystko widziałam.
POMOOOOOCCYYYYYYY !!!! POOORRRRYYYYYWWWWAAAACCCCZZZZ !!!
Kobieta wrzeszczała jak opętana, a Ty nie wiedziałeś nawet o co może chodzić. Czyżby ktoś chciał Cię wrobić. A może owa kobieta naprawdę jest psychiczna. W pewnej chwili przypomniałeś sobie, że wcześniej ktoś pukał, a potem uciekł.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Stwierdził, że nie ma co powstrzymywać tej histeryczki. W końcu każda matka boi się o swoje dziecko, nawet jeżeli przesadza. Odczekał nieco, aż zabraknie jej powietrza i przestanie się wydzierać.
- Nie drzyj się... raaany. Wejdź do środka i sama się przekonaj... - zrobił jej miejsce obok siebie i zaprosił gestem do środka.
Postanowił najpierw upewnić ją, że w środku jej dziecka nie ma, a nawet jeżeli jest, (bo dziecko to cwana bestia, mogło się wślizgnąć) to że nie jest przetrzymywane wbrew woli.
Sprawą pukania zajmie się za chwilę.
Offline
Cóż... matka wbiegła do domu z prędkością światła. Przeszukała wszystkie pomieszczenia, a gdy zorientowała się, że jej dziecka tu nie ma, upadła na podłogę i rozpłakała się. to była naprawdę dziwna kobieta. Co prawda chodziło o jej dziecko, ale lekko przesadzała. Powinieneś coś z tym zrobić, w przeciwnym wypadku jej łzy zaleją Ci dom.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Jasny gwint... - padło w jego myślach.
Podszedł do kobiety i uniósł ją chwytając za ramiona. Silny był, więc to na pewno nie był problem. Posadził ją na krześle i podał chusteczkę. Poczekał, aż przeczyści nos i chwilowo/częściowo/jakkolwiek się uspokoi.
- Widzisz, tu go nie ma. Ale zapewne nie odszedł daleko. Pomogę Ci go szukać, co ty na to? Tylko musiałabyś mi powiedzieć, jak ma na imię, jak wygląda i w ogóle. - mówił uspokajając kobietę.
Starał się doprowadzić ją do jako takiego stanu, w którym odzyska trzeźwość myślenia. Z taką rozklejoną nie poradziłby sobie nawet bogowie.
Offline
Gdy tylko matka ujrzała, że nie ma tu jej syna, przestała płakać.
- Pewnie poszedł do swojej babci, która mieszka w tej okolicy. Tak, tak, tak... na pewno tam jest... na pewno... na pewno. żegnaj. - Po tych słowach wyszła z Twojego domu, a ty pozostałeś sam, skołowany, zdezorientowany i nie wiedzący co tu się w ogóle wyprawia. kobieta trzasnęła drzwiami i nagle zapadła taka dziwna cisza. Była to jednak dopiero cisza przed burzą...
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
- Eeeeeee.... - rozpoczął swoją głęboką myśl, ale kobieta już wyszła. Aerandir podrapał się po głowie. Postanowił wyjść z domu. Rozglądnął się dookoła i poszukał wzrokiem owej kobiety, lub tego dzieciaka. Jeżeli zobaczy którekolwiek z nich, ruszy za nim. Oczywiście dzieciak ma większy priorytet poszukiwań.
Daleko zajść nie mógł, bo jeszcze niedawno pukał do drzwi Aerandira. Oczywiście, jeżeli to był on.
Offline
Niestety w pobliżu nie dało się uświadczyć żadnej osoby. Niezależnie czy byłby to dorosły, czy dziecko. Coś tu cicho. Stanowczo za cicho. Cała sytuacja była dość nietypowa, a nawet podejrzana. Słońce nieźle przygrzewało, więc to może z tego powodu mają dzisiaj miejsce te bardzo dziwne zdarzenia. Wracając do swojego domu zauważyłeś, że czegoś w nim brakuje. Nie wiedziałeś dokładnie o co chodzi, jednak coś zniknęło po wyjściu z domu podejrzanej kobiety. Powinieneś sprawdzić co zabrała. Jednak najpierw musisz ją odnaleźć.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Teraz elf miał dwie opcje. Poszukać, co zginęło, ale wtedy kobieta mu zwieje. Lub iść za nią, co byłoby lepszym sposobem, bo i tak wtedy dowie się, co zniknęło.
Wtedy pewna myśl uderzyła go jak piorun. A jeżeli ta cała farsa z dzieckiem to była tylko wymówka, by wejść do jego domu?
- Cholera, złodziej!? - wykrzyknął.
Sprawdził, czy absolutnie nikogo nie ma w domu. Przed wyjściem postanowił zabrać ze sobą sztylet. Następnie wyszedł, zamknął drzwi na klucz i sprawdził podłoże. A nuż będą jakieś ślady, które pozwolą mu zlokalizowanie tej kobiety. Cokolwiek odnajdzie, ruszy w stronę, która wyda mu się najbardziej prawdopodobna na jej odnalezienie. Po drodze będzie się bacznie rozglądał. Możliwe że zaszyła się gdzieś w krzakach.
Offline
W domu nikogo nie było. To prawdopodobnie kobieta korzystając z zamieszania zwinęła coś gdy nie patrzyłeś. Szczwana bestia. Ciekawe, czy wszystko ukartowała ? Gdy wyszedłeś z domu, ujrzałeś trzech rosłych elfów w białych fartuchach... Biegali jak opętania. Zupełnie jakby czegoś, lub kogoś szukali.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Podbiegł do nich. Litościwie pominął fakt, że dzisiejszy dzień jest co najmniej nienormalny.
- Ej, widzieliście może pewną kobietę... - tu Aerandir wstawił jej opis - ...pod pretekstem zaginionego dziecka weszła mi do domu i coś ukradła. Muszę ją dopaść. Widzieliście ją?
Offline
- Widziałeś ją ? To bardzo dobrze. Jesteśmy sanitariuszami z pobliskiego szpitala dla obłąkanych. Uciekła nam podczas porannego spaceru i nie możemy jej znaleźć. To kleptomanka, której wydaje się, że ma dziecko. Jeżeli pomożesz nam ją odnaleźć, wynagrodzimy Cię odpowiednio.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Dzisiejszy dzień chyba niczym nie mógłby zaskoczyć Aerandira, więc tylko skinął głową.
Czy dookoła są jakiekolwiek ślady mogące świadczyć, że ktoś tamtędy przechodził?
- Zwiewała z mojego domu i jej nie widzieliście!? - zapytał zaskoczony.
Widać rosłość nie idzie w parze ze spostrzegawczością...
Offline