Błądził po korytarzach, nie był dobry w orientacji w terenie. Nogi powoli zaczynały go boleć. Chodził już tak przez około dwie godziny. Jedyną jego motywacją było spełnienie marzeń jego ojca i zyskanie spokoju z jego strony. Już od lat rodzice namawiali go do tego. W końcu zwyciężyli. Tak naprawdę Arenn chciał zostać złodziejem, tylko z tego czerpał przyjemność. Przypomniał sobie jego pierwszą kradzież. Pogrążony w myślach dotarł na miejsce. Podszedł do stołu. Leżał na nim jakiś formularz. Przeczytał go i podpisał. Chwilę później usiadł na ziemi.
Offline
Chłopak szedł ciemnym tunelem w nie znanym kierunku. Wiedział, że zaraz się coś stanie czuł to każdą częścią swojego ciała, mimo iż był młody i nie doświadczony wiele słyszał o tym miejscu to tu znikali bez wieści młodzi rekruci, wiele elfów unikało go jak ognia a on o dziwo sam tam zmierzał miał nadzieję spotkać tam kogoś kto wzmocni siłę Gataro, siłę która będzie służyła do malowania lasów na karmazynowo krwią Leśnych Elfów.
Nagle w oddali zobaczył dwóch mężczyzn, byli o wiele więksi od niego, wyglądali na doświadczonych wojowników.
Chłopak przeszedł koło nich a ci nawet nie drgnęli, zobaczył na stole leżący jakiś formularz więc go przeczytał. Po wykonanej czynności i krótkiej chwili zastanowienia, wyciągnął sztylet i naciął sobie wskazujący palec u prawej ręki poczym wykonał podpis na formularzu złożony własną krwią ...
Offline
Waszym oczom ukazał się ponury i mroczny osobnik. Spojrzał na was i lekkim ruchem ręki wskazał wam kierunek wielkich drzwi. Gdy tylko do nich podeszliście, te jakby za sprawą jakiś tajemniczych mocy samoistnie się otworzyły.
- No już nie ociągać się.
Przewodnik przeszedł obok was i zniknął w mrokach korytarza.
- Dalej. Nie mam zamiaru na was czekać. - Słowa te wydobywały się z mrocznej nicości, w jaką byliście zmuszeni wstąpić.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj rozpoczyna się wasz trening.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Użytkownik
Wszedłem do przejścia, cicho krocząc. Rozejrzałem się myśląc "Co to ma być? To miała być szkoła a nie nawiedzona twierdza. Z jednej strony to szkoła Mrocznych Elfów. Niech będzie wchodzę." Gdy przeszedłem przez próg ujrzałem dwóch strażników. Spojrzałem na nich, lecz kroczyłem dalej. Gdy miałem zrobić następny krok poczułem zimną jak lód rękę na swym ramieniu. To strażnik zatrzymał mnie mówiąc:
-Stój i czekaj spokojnie.
Offline
Czekałeś tak sobie mniej lub bardziej spokojnie już chyba cały dzień i nikt nie kwapił się, żeby po ciebie przyjść. Strażnik stał się, o zgrozo, na tyle rozmowny, że wyjawił ci imię twojej mentorki. Cintre, ładnie nieprawdaż.
Chyba musisz wziąć sprawę w swoje ręce i samemu pofatygować się do klasy.
_________
Tutaj zaczyna się twoja przygoda.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Użytkownik
Wokół jaskini jest nie przenikniona cisza, zakłócana jedynie szmerem trawy i szumem wody w oddali. Nadchodzi noc. Obracam się i przglądam czarnemu wlotowi jaskini. Patrząc weń narasta we mnie niepokój, powoli trawiący moją pewność siebie. Pytania... coraz więcej pytań zaczyna tłoczyć się w mojej głowie, lecz jedno jest bardziej natarczywe od reszty. - Dam radę?. Strach przed nieznanym jest obezwładniający. Nogi ciążą jakby były odlane z ołowiu, muszę sam siebie przekonywać iż tak prosta czynność jak postawienie nogi troszkę dalej od drugiej jest prozaicznie proste. Powoli ruszam, choć dzieje się to tak wolno, wejście do jaskini zbliża się niemiłosiernie wolno, im bliżej tym bardziej mi się wydaję że czas zwalnia, zatrzymuje się.
Staram się nie rozglądać dookoła bo do reszty starce swą pewność siebie. Wchodzę. Jaskinia od wewnątrz pokrywa się z moim wyobrażeniem o niej, wilgotne ściany pokryte zielonym nalotem, wedwo słyszalne kapanie wody ze stropu. Jedyną rozbieżnością jest podoże, wygładzone od tysięcy butów innych osób, które tak jak ja dążyły na trening pierwszy w swoim życiu, przerażeni tym co może się stać. Idąc jaskinią, stawiając coraz śmielsze kroki dostrzegam obrysy dwóch postaci stojących przed większą grotą. Podchodzę do nich przywołując na twarz tak znanym wszystkim moim znajomym wzgardliwy wyraz twarzy, i zaczynam rozmowę, widząc że strażnicy się do tego nie kwapią.
- Witam. Chciałbym zapisać się na trening. - Stwierdzam bez jakichkolwiek wstępów. Jeden z nich zmierza mnie swoim wzrokiem od stóp do głowy i pokazuję głową na stolik stojący nieopodal. Nic więcej nie mówiąc podchodzę i zaczynam podpisywać się w dzienniku.
Ostatnio edytowany przez Shuguar (2009-12-27 07:46:09)
Offline
ładnie, panie kolego. No, poza drobnym szczegółem - dziennika tu nie ma.
_________
Wpisałeś się na listę i czekałeś, czekałeś, czekałeś...
To wszystko powoli zaczynało doprowadzać cię do szewskiej pasji. Chłopak, który stał tu przed tobą rozpłynął się w mrocznych korytarzach, a towarzystwo strażników... Równie dobrze mogłoby ich nie być.
Stanie w jednym miejscu dłużyło się nieubłaganie, a na horyzoncie nie było widać nikogo, kto zmierzał w twoim kierunku. Postanowiłeś wziąć sprawy w swoje ręce i samemu znaleźć sobie mentora w tym bałaganie. O dziwo, strażnik nie oponował. Zaproponował nawet, żebyś dołączył do klasy chłopaka, który był tu przed tobą. Do tej mentorki, która jak miała na imię? Cintre. Chyba tak. Tak tez zrobiłeś. Ruszyłeś kolejnymi korytarzami, w poszukiwaniu sali. Strażnik współczująco pokiwał głową.
_________
Tutaj zaczyna się twoja przygoda. I teraz twoja kolej na odpis.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Użytkownik
Szedłem powoli w głąb jaskini, którą dotąd odwiedziłem jedynie raz przed kilkoma latami wraz z bratem który wybierał się na szkolenie . Jednak teraz nadeszła ta chwila... w końcu sam mogę oddać się treningowi... i pomścić brata. Na ścianach tunelu zawieszone były pochodnie... właściwie z moim kocim wzrokiem nie były mi zbyt potrzebne no ale to dość oficjalne miejsce więc musi być dobrze oświetlone. W końcu po paru minutach drogi tunel przerodził się w niewielką, idealnie wykutą jaskinię na końcu której znajdowały się drzwi, a obok nich strażnik. Ubrany był w tylko w kolczugę, zaś za pasem widniał miecz półtoraręczny. Zastąpił mi drogę. Na pewno wiedział, że przyszedłem na naukę ale cóż to jego praca musi być podejrzliwy. Emanując pewnością siebie przedstawiłem się i wyjaśniłem po co tu przybyłem. Nie widziałem jego twarzy, gdyż skrywał ja kaptur, jednak miałem wrażenie, że uśmiechnął się ironicznie. Mimo to otworzył drzwi ja zaś wkroczyłem do środka. Wewnątrz jeden z elfów kończył właśnie się zapisywać. Bez słowa , nie patrząc na innego siedzącego za biurkiem również schwyciłem pióro i zapisałem się na listę.
Offline
Stałeś tak przez jakiś czas w towarzystwie panów strażników, którzy do rozmownych nie należeli. Było nudno, ciemno i tak jakoś pusto. Ale nie na długo. W twoją stronę zmierzała wysoka elfka, która obecnie wyglądała dosyć groźnie. Szła krokiem pewnym i sprężystym. Dumnym. Na jej widok nawet panowie strażnicy otworzyli usta ze zdziwienia. Wszyscy zamarli i przyglądali jej się z niemym przerażeniem. Nie widziano jej tu od dawna, jeszcze nigdy nie pofatygowała się po żadnego ze swych uczniów osobiście.
Podeszła do ciebie i mocno uderzyła cię w ramię.
-Na co czekasz! Masz dołączyć do tych dwóch idiotów. I lepiej przynieście mi szybko tą czekoladę!
______________
Tutaj zaczyna się twoja przygoda. I teraz twoja kolej na odpis.
Siła: 10
Zwinność: 21
Zręczność: 18
Inteligencja: 20
Wytrzymałość: 13
Magia:
Powietrze:
Podmuch, Powietrzne cięcie, Powietrzny świder, Wietrzny chód, Podmuch dymu, Wzmocnienie broni, Wicher, Mały huragan, Wietrzna ochrona, Bańka powietrzna
Ciemność:
Tchnienie śmierci, Mroczne duchy, Macki, Ukrycie Cienia, Szał Mroku, Mroczne Igły, Trupia Ciemność, Mroczne pięści, Marsz mroku, Wieczne zaciemnienie
Akrobatyka:
Koci Unik, Pajęczy Chód, Odskok, Wybicie, Wyskok, Chód pancernika, Furia
Pułapki:
Błysk, Wybuch, Szlak igieł, Trująca chmura, Mgła, Mrok, Zwierzęca Wrogość
Żywioł magii: Powietrze
Walki: Zwycięskie - 0 / Przegrane - 0 / Remisy - 0
Zadania:
Służba społeczności: 1
Szpiegowskie: 1
Sabotażowe: 1
Dywersyjne: 1
PW to podstawowy środek komunikacji. gryzę tylko czasami
Offline
Kiedy jeden z elfów, zaprowadził cię do tych tuneli, nie wiedziałeś co cię tu spotka.
Zostając sam nawet bez światła musiałeś po omacku szukać przejść i zastanawiałeś się czy to jest próba czy głupota strażników.
Niedługo słaby blask rozjaśnił horyzont, delikatny złocisty blask wydawał ci się tym upragnionym, tym po co tu szedłeś końcem twojej podróży mogło by się zdawać, zaś było zaledwie początkiem...
Stojący tam człowiek patrzył na ciebie obojętnie, gdy zbliżyłeś się powiedział do ciebie - Czego tu szukasz? -
- Przyszedłem tu bo chcę się nauczyć -
- Czego? - spytał strażnik
- zabijać - szeptem powiedział Lixi
Offline
Wysoki elf, trzymający dłonie w kieszeniach szedł ciemnymi korytarzami. Twarz elfa nie skrywała pogardy, dla owego miejsca. William machnął dłonią oraz prychnął zniesmaczony.
- Że też muszę bawić się w ten teatrzyk.
Nie tolerował takich zapisów, lecz robił co musiał. Kroczył dalej przed siebie dość wolnym, spokojnym krokiem. Po drodze potknął się o jakiś spory kamień i zaklną rozgniewany. Po chwili uspokoił się. Mężczyzna przejechał dłońmi po twarzy, myśląc "co za żenada". Gardził wszystkim, na pewno przyda mu się niezwykle cenna lekcja pokory.
Następnie ruszył ponownie, by w końcu znaleźć się w jakiejś grocie, czy czymś w tym stylu. Nagle dostrzegł strażników. Will bez chwili zastanowienia podszedł do nich.Omijając ich przyjrzał się pergaminowi, na którym jak mniemał powinien się podpisać. Gdy dostrzegł miejsce w którym ma się zapisać, chwycił pióro potem włożył jego końcówkę do kałamarza, pełnego atramentu. Po paru minutach na kartce widniało pochyło zapisane jego imię. Teraz czas nadszedł na cierpliwość, z tym akurat William problemów nie miał. Stanął gdzieś w pobliżu strażników oraz zaczął dumać.
Offline
Nagle usłyszeliście głośny huk. Otwarły się bowiem drzwi wejściowe od sali, w której prowadzone były zapisy. Kolejny huk. Tym razem, drzwi zostały zamknięte. W postaci stała blada postać, która przypatrywała wam się w sposób, przyprawiający o drżenie rąk.
- Idziemy. - Rzuciła krótko owa postać, po czym otworzyła inne drzwi prowadzące w ciemny korytarz...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj rozpoczyna się wasz trening.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Przez korytarz, w głąb jaskini śmiałym, szybkim krokiem szedł elf w czarnym płaszczu z kapturem na głowie. Gdy zobaczył strażników uważnie im się przyjrzał. Kiedy zobaczył pergamin na którym z pewnością miał się podpisać chwycił pióro i napisał na kartce swoje imię i przydomek, następnie stanął pod ścianą i patrzył na Wiliama.
Offline
Gdy stałeś w oczekiwaniu na swojego mentora, za ubranie złapał Cię dobrze zbudowany mroczny elf w czarnej zbroi.
- Idziemy.
Nie miałeś wiele czasu do myślenia, ponieważ owy gburowaty osobnik ruszył szybkim krokiem w stronę drzwi. Gdy je otworzył, Twoim oczom ukazał się ciemny korytarz.
- Ruszaj się. Nie mamy całego dnia.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zacznie się Twoja nauka.
Nie spamić na PW. Chcecie coś ? Pisać na gg (nr w profilu). Nie pisać gdy jestem na z/w, ponieważ na 100% jestem właśnie na gg na telefonie i nie mam warunków do rozwiązywania spraw forum.
Offline
Szedłem przed siebie twardo stawiając kroki, nie zważałem na elfy zerkające na mnie. Po chwili zauważyłem jaskinie imponujących wielkości, zastanawiałem się kto ma mnie uczyć, bez większych ceregieli krzyknąłem.
-Hej, jestem tu nowy.
Po chwili podszedł do mnie jakiś elf.
Offline