Pytanie z początku wydało mi się dosyć dziwne.
- Żyją, mają się dobrze - Rzuciłam spokojnie i uśmiechnęłam się promiennie, przykładając dłonie, do ciepłego kubka pełnego herbaty, by je ogrzać. Ukradkiem zerknęłam na chłopaka.
Offline
Użytkownik
- To dobrze - tu uśmiechnąłem się - Ciesz się, że masz ich. Ja muszę żyć sam póki co... No chyba, że znajdę jakąś kobietę, która mnie zechce - tym razem wybuchnąłem śmiechem - Chociaż w sumie to mało prawdopodobne. Musiałaby być chyba szalona. - dokończyłem dalej się śmiejąc.
Offline
Zaśmiałam się cicho i wzruszyłam ramionami.
- Wydaje mi się, że nie masz racji, wiele elfickich piękności z pewnością rzuciłoby Ci się na szyję. - Skwitowałam, wciąż cichutko się śmiejąc. Rozbawiło mnie podejście chłopaka, sama nigdy nie stwierdziłabym jak on. Moim zdaniem, był całkiem przystojny, ale wcale nie zamierzałam mu o tym wspominać.
Offline
Użytkownik
Jasne - skwitowałem - Ciekawe co Maiev... Albo nie ważne... - tutaj urwałem śmiejąc się.
Po chwili dodałem: W sumie może masz rację, ale na to trzeba czasu. Póki nie ukończę nauki w koszarach to nie ma co na to liczyć. Kobiety wolą zadawać się z kimś, kto jest wart ich uwagi. - cały czas się śmiałem.
Ostatnio edytowany przez Elian (2009-12-07 19:16:00)
Offline
- Czyżbyś podkochiwał się w naszej uroczej mentorce? - Zapytała, przyciskając dłoń do ust, by nie wybuchnąć niepohamowaną falą śmiechu, średnio jej to wychodziło.
- Moim zdaniem, na prawdziwą miłość trzeba czasu, sporo czasu. - Uśmiechnęłam się znów.
Offline
Użytkownik
Od razu podkochiwał się... - uśmiechnąłem się.
Kurcze no i się wydało! Jaki ze mnie głupiec! Tak łatwo wygadać się. Oczywiście na miłość przyjdzie czas, ale teraz to jest zauroczenie... Dosyć ciekawe zauroczenie... Ale ona jest moją mentorką... Nie powinienem... - pomyślałem
Offline
- Och, no tak, bywam podejrzliwa i pochopnie stwierdzam wnioski. Tak mi się po prostu wydaje. - Zaśmiałam się, wzruszając ramionami i spojrzałam na Ciebie, posyłając Ci jeden ze swoich najpiękniejszych uśmiechów. Ręcznik odłożyłam na bok.
- Już mi cieplej. Serdecznie Ci dziękuję.
Zawołałam, rzeczywiście, byłam Ci teraz bezgranicznie wdzięczna, jednak na dworze wciąż padało.
Offline
Użytkownik
Rzeczywiście nadal padało. Na dobrą sprawę to co raz bardziej.
-Wydaje mi się, że przez dłuższy czas będzie padać. Nierozsądnie byłoby, gdybyś znów zmokła. Może zostaniesz na noc? Moglibyśmy dłużej porozmawiać. Co ty na to? - zapytałem trochę speszony.
Ostatnio edytowany przez Elian (2009-12-07 19:48:48)
Offline
- Na noc? - Powtórzyłam cicho po tobie, nie kryjąc swojego zdziwienia i jeszcze raz, spojrzałam w okno, lekko się rumieniąc. Chłopak miał racje, nie wyglądało tak, jakby miało przestać, siłą rzeczy, po dłuższym namyśle zdecydowałam, że skorzystam z owej propozycji.
- Jeśli masz gdzie mnie przenocować i nie było by to dla Ciebie problemem, Elianie, to wolałabym - Odparłam cicho, zasłaniając dłońmi swoje rumieńce na policzkach.
Offline
Użytkownik
Mimo starań dziewczyny zauważyłem jej rumieńce. Pomyślałem, że jest to nawet dosyć intrygujące.
-Żaden problem. Poradzimy sobie. - popatrzyłem na mieszkanie i uświadomiłem sobie, że pewnie będę musiał spać w fotelu. Zacząłem się śmiać.
-Może chcesz się czegoś dowiedzieć o mnie? Pytaj śmiało. - uśmiechnąłem się.
Offline
- Będziesz spał w fotelu? - Zapytałam, zupełnie bezpośrednio, z czego chwilę potem się zaśmiałam. Miała wiele pytań, lecz jeśli ma tu spędzić noc, stwierdziła, iż nie warto zadawać ich wszystkich na raz. Skinęłam lekko głową, czekając na odpowiedz chłopaka, z niemym zainteresowaniem.
Offline
Użytkownik
-Pewnie tak, ale nie przejmuj się tym... Często zasypiam w nim z książką na kolanach - uśmiechnąłem się. Byłem na jakie ciekawe tematu zejdzie dalszy ciąg rozmowy.
-To co z tymi pytaniami? -uśmiechnąłem się zachęcająco.
Offline
- Możemy spać wspólnie, a jeśli już, to ja chcę spać na fotelu, jestem tu gościem, dodatkowo nieproszonym, nie możesz, tak bez powodu się dla mnie poświęcać - Rzuciłam, jednym tchem, po czym głośno nabrałam powietrza, w mojej głowie roiło się od różnych, zabawnych pytań, po dłuższej chwili namysłu, zdecydowałam się na jedno.
- Co ty widzisz w naszej mentorce?
Uśmiechnęłam się.
Offline
Użytkownik
No i trafiła kosa na kamień...
-Cóż... Jest bardzo piękna. Po za tym lubię starsze kobiety, ale też nie dużo starsze. Ale wiesz. Nie skreślam młodszych. Nie wiem co mnie do niej ciągnie... Jakoś tak samo wyszło. - zacząłem się śmiać.
Offline
- Maiev jest w porządku, Lubię ją. Cóż. Ja wobec Ciebie, czuję się właściwie jeszcze dzieckiem - Wzruszyłam ramionami i również się zaśmiałam, przyciągnęłam nogi pod brodę i objęłam je ramionami, to była dziwna, lecz moja ulubiona i najczęstrza pozycja.
Offline